Jak zagadać do chłopaka???

Jestem na studiach 1 rok, jest tam taki chłopak, co bardzo mi się podoba, trzyma się tak raczej na uboczu, nie jest chyba jakiś mega przebojowy, tak naprawdę to z nikim chyba nie gada. Jak do niego zagadać, boje się, że nu sie nie podobam albo ma dziewczynę... proszę pomóżcie, bo naprawdę mi się bardzo podoba :(((

To juz wiesz jak czuje sie facet, ktoremu podoba sie jakas dziewczyna, ale jest niewiadoma.

W sumie to on nie zwraca na mnie uwagi, ale on z nikim nie rozmawia, nigdy nie widziałam, chociaż pewnie jakbym mu się podobała, to by zagadał czy coś, chyba i tak nie ma sensu... Boże czemu interesują się mną tylko chłopaki, ktorymi ja zupełnie nie???

No ale facet ma duuuzo latwiej. Nawet jak dostanie kosza to i tak jakoś się rozmywa, a o dziewczynie to potem gadają

23:45 chyba jaja sobie robisz. Odrzut zostawia rysy na psychice faceta.

A mi się kiedyś podobała Penelope Cruz i nie wpadłem jednak na pomysł jak do niej zagadać. Później zainstalowali mi internet ale znowu nie wpadłem. Chciałem nawet jechać do tej pieprzonej Hiszpanii i zapytać się czy mam u niej jakieś szanse (oczywiście krzycząc spośród tłumu fanów) a następnie utopić smutki w jakimś barze i poudawać że znam kilka słów po hiszpańsku.

Dobra mniejsza o to, ale jak się z nim przynajmniej zapoznać?

A jestes dziewica?

Jejku dlaczego wy tutaj jesteście tacy niewydazeni??? Nie możecie normalnie odpowiedzieć, tylko wymyslacie jakies głupoty...

Jesli jestes dziewica, i zamierzasz nia zostac do slubu, to ci pomoge. Jesli nie to spadaj.

Prawdziwy mężczyzna nie ma rysów na psychice nawet po wojnie w Wietnamie.

Tak jestem dziewicą i jak ma mi to niby pomoc? Podejde do niego i powiem, "hej jestem dziewicą, podobasz mi się" od razu mój -.-

To proste, usiadz obok niego na wykladzie i zacznij gadke szmatke na jakis temat zwiazany z przedmiotem, albo uczelnia.

Mnie tez na uczelni jedna kiedys tak podrywala, tylko frajerska qrwa nie wiedziala o tym, ze wiem, ze ma faceta... puszczalska zdzira. :O

Tyle, że jest jeszcze jeden problem... mam taką koleżankę, która cały czas koło mnie siada i nie mam jak, chociaż może jutro zaspi, bo mamy na 7.30, to by bylo super. Ale co dokładnie powiedzieć?

A co ma kolezanka do tego? Ty siadasz po jego lewej stronie, a kolezanka po twojej prawej. Nawet moze ci to pomoc bo zaczniecie gadke na jakis temat, o ktorym kolezanka nie bedzie miala pojecia, i wtedy pytasz sie tego chloptasia. Nie wiem co wymysl cos. Najlepiej to by bylo jak bys wywalila kawe na lawe, ale i tak tego nie zrobisz...

No na pewno... jakbym od razu powiedziała, że mi się podoba, to pomyslalby, że jestem jakaś nienormalna albo zdesperowana

Po prostu powiedz, że nie znasz jeszcze zbyt wielu ludzi na roku, a on wydał ci się sympatyczny. Powiedz jak masz na imię, on ci powie swoje, a potem jakoś pójdzie.

Jaki to kierunek?

Inżynieria środowiska, ale nie wiem co to ma do rzeczy

Zapytaj czy ma pożyczyć jakieś notatki.

A w ogóle wypada, żeby dziewczyna zagadala pierwsza? Naprawdę nie chce się ośmieszyć, czekaja mnie przynajmniej 3 lata z nimi jeszcze...

Możesz niby przypadkiem o coś zapytać - o notatki, w jakiej sieci ma telefon i czy ma zasięg, bo u Ciebie coś nie tak, jakie są następne zajęcia, czu ma rozmienić 50 zł itp. Staraj się być naturalna oraz nie dać do zrozumienia, że nim się interesujesz.

To te wszystkie dziewczyny ze studiów co chciały moje notatki tak naprawdę mnie podrywały?