Jestem w 15 tyg i przytylam 4 kg. Kazdy mi mówi, że to dużo

Jw

jak jestes bardzo szczupła albo miałas niedowagę przed ciążą?

Ważyłam 59 kg przy 168 cm.

maalutko przytyłas

Tylko mi wydaje sie jakby wszytko poszlo mi w uda i Tylek. Moje koleżanki na tym etapie nic jeszcze nie przytyly albo przytyly z 1kg. Martwię sie ze przytyje powyżej 15 kg.

Idiotka zamiast się cieszyć ze w ciąży to liczy kg :D

może nie chce być taką obleśna krową jak ty?

To jest bardzo duzo. To dopiero poczatek.ciazy.

Wiem, że to jest za dużo. Mam nadzieje że nie przytyję więcej do konca jeszcze więcej jak 8 kg.

więc jak nie miałas niedowagi przed ciążą to duzo przytyłas. Monitorujesz wagę więć masz jakąś swiadomość swojego ciała i zdrowia, a nie jako gość z , zwracaj więc uwagę na to co jesz. Puste węglowodany typu biały chleb i słodycze, smażone potrawy - dziecku potrzebne nie są a kołdun po ciąży trudno zrzucić

Ja w 15 tygodniu mialam na plusie 1 kg wiecej. W 40 tygodniu 8 kilo na plusie. Wiec sorry autorko ale 8 kilo to ty przytyjesz ale do polowy ciazy.

Do 17 tc schudlam 5 kg. Do końca ciazy przytylam 24kg.

Autorko nie słuchaj glupich docinek. Jesli nie objadasz się jak glupia to wszystko ok. Jestes pod opieką lekarza i jego zdanie przede wszystkim. Waga to tez jest kwestia indywidualna. Np ilosc wod plodowych, chormony itp. Sklonnosci do zatrzymywania wody itp. Sa oczywiście takie które urodzą i nie mają nic no ale ciezko zeby nic po ciazy nie zostalo gdy lezy się 10 tyg. jak kloda, brak ruchu swoje robi a jesc trzeba.

pilnuj diety bo jak na sam poczatek to bardzo duzo przytylas.

Postaram się pilnować. Nie sądzę żebym przytyła 8 kg do polowy ciąży. Nigdy nie miałam problemów z wagą i nie sadze żebym miała problem zrzucić kg po ciąży. Nie jem wcale białego pieczywa, nie jem mięsa bo nie mogę. Niestety dobrze czuje się tylo po slodyczach. Mysle ze także duzo poszlo mi w piersi bo urosły o 2 rozmiary

Moim zdaniem to jest nawet bardzo dużo. Jak u ciebie z tsh, glukozą?

Wszystko w porządku. Wyniki są dobre. Tylko jak nie zjem słodkiego to mi od razu słabo.

Wyniki sa ok jezeli chodzi o cukier i o tsh natomiast mam anemię, w zasadzie mam ja od zawsze ale funkcjonuje dobrze, nigdy nie odczuwałam tego za bardzo. Mój organizm przyswaja slabo żelazo niestety. Niby biorę żelazo przepisane na receptę ale hemoglobina rośnie minimalnie.

ja tez tyle przytylam a jestem w 13 tyg... mysle ze przesadzacie dziewczyny. jasne ze to nie malo ale wcake nie znaczy ze do konca ciazy bedziemy tyc tak samo. ja wlasciwie przytylam juz te 4 kg do 8-9 tyg ale to przez to ze sie objadalam przy mdlosciach(nic innego nie pomagalo) ale staram sie bardxiej pilnowac , chociaz nie zawsze mi to wychodzi i waga w ostatnim miesiacu nie ruszyla sie.... u kazdej jest innaczej. jedna przytyje dopiero w ostatnich miesiacach 20 kg a inna 15 stopniowo. autorko ja tez mam nadzieje nie przytyc wuecej niz 8-10 kg do konca :)

Niektóre kobiety do 25 tygodnia tyja 9 kg a poniej przybierają do konca tylko 5 także jest różnie.

no nie sadzę ze przesadzamy według norm, to jest za dużo. no ale wiadomo jak badania w normie, to nie ma co panikować. nota bene ja w pierwszej ciązy w pierwszym trymestrze też tylko słodyczami żyłam i nawet schudłam jakieś 2 kg ;), no ale ja w sumie tego dużo nie jadałam.

Tu autorka. Ja w pierwszej ciąży przytyłam 9 kg ale na tym etapie miałam tylko 2 kg na plusie.

no i właśnie to nie ma tak ze rośnie systematycznie teraz ci może długo nie przybyć, albo mało...ja gdzieś do 25 tygodnia praktycznie nic nie przytyłam, tylko wróciłam do wagi sprzed ciąży, bo na początku trochę poleciałam na wadze...a po 25 dość szybko wzrost wagi i w 40 tc, +10 kg więc tak akurat...

ja niekoniecznie przepadam za slodyczali, poprostu podjadam sobie cokolwiek dosyc czesto. i podejrzewam ze bez ciazy bym przytyla prawie to samo :/ bo zmienil mi sie styl zycia. wczesniej pracowalam, biegalam jak szalona, wychodzilam z domu o 8 i wracalam po 21. duzo stresow. imprezy, zycie towarzyskie, sport... a od poczatku ciazy przeprowadzilam sie do miasta narzeczonego i jestem taka spokojna kura domowa troche. pirwszy trymest uniemozliwil mi uprawianie sportu, spedzam duzo czasu w domu przy garach podjadam na mdlosci no i spie baaardzo duzo. wiec moj bilans spalania sie zmniejszyl i to baaardzo.dzieki bogu ze juz sie ten pierwszy trymestr skonczyl. wiecej energi i zapisuje sie na yoge i mam wiecej energi i ochoty na aktywniejsze zycie. jakis spacer itd. no ale dieta i tak najwazniejsza.

Zobaczę jak ze mną bedzie. Mam nadzieję że do konca nie przytyje w sumie więcej jak 12 kg. Nie chce na porodówce ważyć więcej niż 72 kg.

Ojej a jak bedziesz to co ? Powiesisz sie.

Nie ale chyba nikt nie chce przytyć w ciąży ponad 20 -30 kg.

te ponad 20 kg, to jest albo mega obzarstwo, albo jakieś poważniejsze problemy z metabolizmem, obrzęki, itp.

Ja na tym etapie miałam może 1kg , do połowy ciąży jakieś 3kg a na koniec 22kg. U mnie 3. trymestr to była masakra. Spuchłam jak balonik. Przed ciążą miałam normalną budowę ciała, BMI w normie, a do porodu ledwo szłam jak słonica. I co ciekawe, wcale w ciąży się nie objadałam. Jadłam dokładnie tak, jak przed ciążą. Nie leżałam też na kanapie. Codziennie chodziłam na długie spacery, byłam normalnie aktywna.

Dokładnie.