Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja psychika..

Polecane posty

Gość gość

Całe dzieciństwo wmawiano mi, że nie zasługuje na nic, że jestem bezwartościowa, że powinnam każdemu pomagać, każdego wspierać, nie mogłam płakać, miałam być zawsze uśmiechnięta.. Moja mama piła, byłam molestowana, każdy mnie w jakiś sposób wykorzystywał. Czułam się jak robot.. W wieku 16 lat czułam się jak dziecko, chciałam sie zabić, nie dawałam rady, byłam wrakiem człowieka, niszczyłam siebie, bo uznałam, że nie zasługuje na nic, że oni mają rację.. Na początku (7-12 lat) oni niszczyli mnie, a później niszczyłam siebie sama. Przez cztery lata chciałam zabić się 4 razy, samookaleczałam się, odchudzałam, bo nie zasługuje na zdrowe, ładne ciało, nie uczyłam się, bo nie należy mi się dobra szkoła, miałam znajomych z którymi urwałam kontakt, bo nie zasługuje na nich, w sumie większość odeszła sama jak w drugiej gim domyślili się, że się samookaleczałam... Traktowałam ludzi na około mnie jak powietrze, bo przecież nie zasługuje na to, żeby z nimi rozmawiać, ktoś chciał mi pomóc, to się wycofywałam.. Skrzywdziłam przez siebie i swoje myślenie wielu ludzi.. Ale skrzywdzili też i mnie, szczególnie mężczyźni, chłopacy.. Wszystko zmieniło się w tym roku, kiedy w końcu dotarło do mnie, że to co mi wmawiano to nie prawda.. Od początku roku bardzo się zmieniłam. Teraz mam 17 lat. Odzyskałam chęci do życia, chodzę do zaocznego liceum i chce żyć.. Ale czasami tak jak teraz pojawiają się w mojej głowie myśli, że na to nie zasługuje, że powinnam umrzeć, że powinnam być gruba i brzydka, że powinnam wyjść z domu i zamieszkać pod mostem i tam zgnić, dosłownie.. Nie potrafię sobie już z tym poradzić.. W szkole miałam rok przerwy, teraz dopiero poszłam. W zaocznym jest dużo starszych osób (20-35 lat). Chodzi mi o mężczyzn. Dogaduje sie z nimi, śmiejemy się, jest fajnie, ale kiedy mnie dotkną, mam ochotę uciec, zniknąć, odepchnąć tego kogoś... Boję sie. Tłumacze sobie, że nic mi nie zrobię, że oni to nie on, że to są moi znajomi, których lubię... To mi pomaga, ale kiedy wracam do domu, zaczynam jeść, żeby być gruba, bo ubzdurałam sobie, że w tedy mnie zostawią.. Kiedyś schudłam i to bardzo.. Popadłam w anoreksję bulimiczną, kiedy to usłyszałam, więcej razy nie poszłam do żadnego psychiatry.. Jest już lepiej w tym temacie.. ale teraz popadam w drugą skrajność.. Przestałam trenować bieganie, akrobatyke, zumbe, bo boję się, że będę ładniejsza.. Ja naprawdę nie wiem co w sobie mam, że oni mnie lubią.. Jeden mnie zaczął podrywać to odrazu powiedziałam, żeby sobie odpuścił, bo wiem, że to by skończyło się tragicznie. Nie jestem gotowa na związki.. Przerobiłam, zrozumiałam i pogodziłam się z przeszłością, ale nie potrafię zaufać mężczyzną.. Jestem wysportowana, wiem, że to widać, szczególnie gdy przytyłam i zarysowałam mięśnie.. A to się im podoba.. Nie chce tego stracić, zamiłowania do sportu.. a sport już od tygodnia nie jest tym czym powinien być.. Znowu wróciło myślenie "schudne- to się odczepią", po jednym dniu "Jezu, ja tak nie mogę, nie mogę znowu schudnąć, bo umrę" i zaczynam jeść.. I tak codziennie.. Męczy mnie to.. Zaczęłam mieć myśli s i już wiem, że muszę się kogoś poradzić, bo nie daje rady.. Błagam nie oceniajcie mnie tylko przez pryzmat tego co tu napisałam.. bo wiem, że ludzie chorzy na raka mają gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebujesz psychologa. Jesteś bardzo wrażliwą osobą, która ma swoje demony. Takie lubią wracać, nawet jeśli przez jakiś czas jest dobrze. Napisz do mnie na maila bluebonnie@wp.pl, jestem fachowcem i postaram się pomóc, pokazać ci kilka ćwiczeń do pracy nad sobą i emocjami które odczuwasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do poradni zdrowia psychicznego tam psychologowie psychologowie-psychoterapeuci psychiatrzy przyjmują na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie psycholog tylko psychiatra i psychoterapeuta. niestety ja miałam tak samo w dzieciństwie i teraz się to odbija na moim życiu a mam lat 31 i przegrane życie. dosłownie. ty jeszcze masz szanse. ja już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że przyjmują na NFZ. Co do e-maila, napiszę zaraz.. Racja to lubi wracać.. Właśnie wróciło gdy wróciłam do szkoły.. Przez ten wolny rok, zaczęłam wychodzić z domu, musiałam zaufać sąsiadom i innym ludziom których miałam, że krzywdy mi nie zrobią. Teraz normalnie rozmawiam z tymi ludźmi, ale szkoła mnie przerosła.. Chce z tym sobie poradzić, bo wiem po co chce żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka199999
Do osoby która napisała o 9:50. Każdy ma szansę. Zacznij też z tym walczyć. Możesz wziąć życie w swoje ręce. Możesz wygrać, ale to nie znaczy, że nie będziesz upadać. Żyjesz.. Dajesz radę przeżyć każdy dzień z tym wszystkim.. Możesz się od tego uwolnić, zmienić punkt widzenia. To jest długa praca, ale warto spróbować. Tu chodzi o Twoje życie i dopóki żyjesz nie stwierdzaj czy masz przegrane życie, bo dalej jesteś i możesz coś zrobić. Mogę tylko tyle napisać. Może skorzystaj z tych porad co tutaj podali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 31 latki dlaczego uwazasz ze nia masz szansy na zmiane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAutorka199999
9:43 Czy e-mail doszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka9999
Powinnas wybrać sie do dobrego psychologa ja byłam u Ewy Guzowskiej która świetnie radzi sobie z takimi problemami, możesz ją znaleść na znanylekarz.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×