Do tych, co nie chcą karmić dziecka po porodzie.

Urodzilam dziecko niedawno. Mam 22 lata. W szpitalu oczywiście położne wiedziały wszystko lepiej ode mnie z gory zakładając, że jestem nic nie wiedzącą siksą i tak też pròbowały mnie traktować. Porod nie był dla mnie łatwy, ale pewnie żaden taki nie jest, więc staram się o tym nie myśleć, jednak to, jaki terror laktacyjny panował w tym szpitalu, to jakiś obłęd. Trochę się tego naoglądałam. Jak mnie polożna spytała, a raczej stwierdziła, że będę karmiła, to powiedziałam, że nie będę. Myślałam, ze to wystarczy, ale dla nich to tak jakbys wrėcz chciała zagłodzić własne dziecko! Byłam zmuszona podac powód, a nie chciałam tego robic. Przyznałam się, że po porodzie Muszę wrócić do leków na depresję i dała mi spokój. Ale ile nerwow mnie to kosztowało, to szkoda mòwić. Mloda kobieta na porodowce nie ma lekko, ale taki powód nawet jeśli to nieprawda, może pomóc choć trochę lepiej przezyc pobyt w szpitalu lo porodzie.

Powód?-bo taką podjęłam decyzję. Koniec, kropka.

Nikomu nie musisz sie tlumaczyc. Chyba ze dziecku w przyszlosci. Ja wlasnie koncze karmic piersia po 6 tyg i nie mam zamiaru nikomu podawac powodu

Ja powiedziałam szczerze, że mam niski próg bólu, a to boli jak cholera, więc nie zamierzam tego robić. Dziwnie na mnie patrzyli, ale nie zmusili mnie. Poród na szczęście w znieczuleniu.

W szpitalu to nie jest takie proste, bo traktowanie przez personel pozostawia wiele do życzenia i jak dają mleko, to z łaską wielką.

Zdrowie nie zawsze idzie w parze z tym ze sie karmi kp. Czy karmisz kp czy mm to i tak znaczenie ogromne ma genetyka oraz to jak dbalas o siebie w ciazy. Szczesliwe dziecko bedzie wtedy kiedy bedzie mialo szczesliwa matke i wypoczeta.

Ja też powiedziałam że nie będę karmić bo mi się po prostu nie chce najpierw namawialy ale potem chyba zrozumiały jak wozilam mała co trzy godziny na jedzenie. Patrzyły na mnie dziwnie ale miałam to gdzieś ja byłam szczęśliwa i mała przez to też. nie mogę zrozumieć ze nikt nie chce uszanować mojej decyzji.

Niestety polozne sa okrutne pod tym wzgledem. Nawet jak chcesz karmic a ci nie idzie to cie doluja, naciskaja i bardziej przeszkadzaja niz pomagaja stojac nad toba.