Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poulinho

Dziewczyny co sie stało,że już nie chodzimy do krawcow

Polecane posty

Gość Poulinho

Kuśnierzy kaletników szewców czy rzeczywiście chinszczyzna wyparła lokalnych rzemieślników z naszych miast i miasteczek. Przecież ludzie po wojnie aby się odziać szli do krawca aby uszyć kurtkę skórzana czy futro udawali się do kuśnierza ,a przecież nie mieli tyle pieniędzy mało tego byli biedni miasta zrujnowane po wojnie ludzie musieli jakoś sobie radzić co się z nami stało dziewczyny i chłopaki,że przestali kultywować stare dobre tradycje ot np Warszawskie,Wrocławskie czy Krakowskie. Mój dziadek mi opowiadał,że po prostu chodził do krawca a kurtka(oczywiście pomijam fason)skórzana go przeżyła (niestety dziadzio już nie żyje)nosił ją ponad 30 lat a skóra pokryła się patyną. Tak samo zapomniana (dla mnie z niezrozumiałych względów)tkanina len przecież polska produkowała najlepszej jakości len przed i po wojnie szczęście,że fabryka orzeł w Żyrardowie wznowiła produkcje len jest niezniszczalny szlachetnie się starzej im częściej go pierzemy tym nabiera szlachetności miękkości owszem jest drogi(dzisiaj patrzyłem ile kosztuje metr tkaniny w sklepie który współpracuje z ww fabryką 85 zł ) Czyżby kaletnik kuśnierz krawiec i szewc to zawody na wymarciu? podam wam mój przykład kupiłem chyba 2 lata temu buty owszem brytyjskie,ale szewc podżelując podeszwę powiedział "panie te buty pana przeżyją" i wie co mówi są nie do zdarcia skórzane właściwie nie do zajechania mało tego skóra zmiękła i z biegiem czasu są jeszcze bardziej wygodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulinho
No właśnie w tym tkwi chyba cała przyczyna powiem ci tak kurtkę która ma mój dziadek uszyta u kuśnierza ma ponad 35 lat i pomijając fason który jest delikatnie rzecz ujmując nie czasowy to jeśli chodzi o skore i jakość wykonania szwów przez kuśnierza stopien uszycia itd to jest rewelacyjna skóra pokryła się patyną Dokładnie tak jak mówisz ludzie po wojnie tak bardzo nie zmieniali i nie mieli tylu ubrań,ale jakość tkanin użytych do uszycia była rewelacyjna. Tak jak dla mnie świetna tkaniną jest len i to polski len uważany za najlepszy na świecie porównywalny z włoskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buty za 500zl drogie hahah, idioto buty za 500zl to dolna polka sredniej jakpsci butow, drogi but to recznie robiony but za ktore placi sie 2000zl, biedny debil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulinho
jednak prosiłbym o znaczne kulturalniejsze posty, co do butów to za ok tysiaka można już kupić porzadna parę np taką http://www.shoepassion.pl/trzewiki-meskie/no-632.html Teraz przymierzam się do uszycia marynarki lnianej u krawca materiał już mam na oku oczywiście polski len

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie noszę skory. Nie uznaje tego. Co do cicuchow lubię z sieciowek. Tanie,modne,wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulinho
Ale mam pytanie ile w nich pochodzisz pól roku rok? Może lepiej kupić czy uszyć porzadną sukienkę niz 10 kiepskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, że wtedy masz jedną sukienkę zamiast 10. Tez wolę ciuchy które są tanie i których mogę mieć dużo. Potem je po prostu wyrzucę i kupię nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo żyjemy coraz szybciej i łatwiej. Idziemy, ubieramy, bierzemy albo nie. Sukienka na wiele lat? Trudne w dzisiejszych czasach. Chyba, ze jest to vintage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulinho
Albo z porządnej tkaniny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko po co? Poza tym ubrania które mi się podobają są dostępne raczej w tanich sieciówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulinho
Nie no masz po części rację,że sieciówki sa tańsze a także nie oszukujmy się dużo ludzi nie stać na ubrania szyte na miarę tez paradoks bo wracam cały czas do lat powojennej polski,gdzie ludzie było o wiele biedniejsi a chodzili do krawców kaletników czy kuśnierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po raz kolejny pytam - po co? Nie potrzebuję ubrań na miarę, lubię luźne t-shirty i bluzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poulinho
Nie chodzi mi o to,żeby ubierać się na miarę to nie tak tylko poruszyłem temat jak to kiedyś było ja również chodź coraz rzadziej kupuje t-shirty jednak koszula lniana na upały jest genialna i żaden koszulka z krótkim rękawem (no chyba,ze jest lniana)jej nie dorówna. Chodzi mi o to,że zapomnieliśmy (to chyba znak czasów)o ww zawodach a szkoda bo to są genialni fachowcy. Sam zamówiłem kurtkę skórzaną u kuśnierza i nie kosztuje więcej niż w sieciówkach mam wrażenie,że jakość surowca(tzn skóra ) i poszetka z jedwabiu powodują,że impreza jest tańsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wojnie nie było nic. Kompletnie nic. Kto dorwał jakakolwiek tkaninę - biegł do krawca, bądź szył sobie sam, bo nie było innych możliwości. Krawiec chciał cokolwiek do garnka włożyć, wiec nie było przebicia, a konkurencja duża. Dziś specjalistów jest mniej, ale dostęp do tanich ciuchów (do tych drogich zresztatez) nieograniczony. Bariera to tylko kasa, jaka na to dasz. Dziś jest wybór, po wojnie była bieda i ruina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna sukienkę nosiło sie 15 lat, albo i dłużej. Miało sie cztery kiecki, dwie koszule przysłowiowe. Płaciło sie raz na kilka lat. Buty nosiło, aż sie nie rozpadną. Moda? To była przed wojna, a po było odzienie zeby nie zmarznąć. Stopniowo krok za krokiem Polska budziła sie z popiołów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile kosztuja spadnie u krawca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodzę, kupuję tkaniny na https://materialytkaniny.pl/ i zanoszę je do krawcowej, mam jedną ulubioną. Szyje dla mnie i mojej córki. Ale głównie szyjemy sukienki. No i dodatki do mieszkania. Myślę, ze nie korzystamy z krawcowych bo w sklepach można kupić dosłownie wszystko i od reki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×