Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co wy macie we łbach robiąc sobie 2 dzieci na 40m2 u teściowej?

Polecane posty

Gość gość
Czy jestescie sobie wyobrazic swiat swoich dzieci gdy tacy ludzie jak fryzjerzy,sklepowi,pracownicy fabryk i sprzątacy znikną bezpotomnie x Bauahahahahaha to niemożliwe bo tacy ludzie zawsze najszybciej i najskuteczniej się rozmnażają :-( na przestrzeni wieków widać że plebs zawsze był liczniejszy niż inteligencja ,to taka prawidłowość , nie tylko u nas :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo smutne to wszystko :( Mam duży dom po teściach,ok. 120m;mieszkamy w nim we 4 :) i nigdy w życiu, nie przychodzi mi do głowy oceniać tych ,którzy mieszkają na mniejszym metrażu przy większej liczbie domowników.Jestem szczęśliwa ze swoim życiem i każdemu tego życzę :) tym którzy marzą o większym mieszkaniu,żeby im się udało zamieszkać w takowym :) i tym ,którzy lubią "ciasnotę",żeby sobie tak żyli "poprzytulani" :) Kocham ludzi ❤️ i nie wyobrażam sobie ,żeby ich obrzucać wulgaryzmami za to ,że żyją inaczej niż ja :) pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty 22.47 pozwalesz swemu dziecku mowic do woznej ..pani..,czy do plepsu sklepowego zachowujesz szacunek,czy dbasz o uczucia innych ciezko pracyjących ludzi ..a moze mowidz z gory ...ty potolu,ty gorszy...smieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inteligencja nie zawsze idzie w parze z mądrością , taktem wyrachowaniem , człowieczeństwem niekiedy może być większą patologią niż tak zwany przez kogoś plebs niekiedy beto nazywa się inteligencją bo ma jakiś papier na to mimo to zostaje betonem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy do plepsu sklepowego x plebsu , kotku ,pisze się pleBsu x inteligencja nie zawsze idzie w parze z mądrością , taktem wyrachowaniem , x u ciebie faktycznie ani inteligencji ani mądrości a takt i WYCHOWANIE miałaś na myśli bo wyrachowanie to zupełnie inne pojecie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jestescie sobie wyobrazic swiat swoich dzieci gdy tacy ludzie jak fryzjerzy,sklepowi,pracownicy fabryk i sprzątacy znikną bezpotomnie xx To wszyscy fryzjerzy i robotnicy cisną się na 40 metrach z teściami? o nie wiedziałam :D bo jakoś jestem fryzjerką, a mój mąż mechanikiem samochodowym i ani minuty nie mieszkaliśmy z rodzicami. Najpierw wynajmowaliśmy mieszkanie, a potem wybudowaliśmy sobie dom. Niesłychanie prawda? w twoim płytkim wyobrażeniu o świecie tacy jak my są niezaradni i nieudolni nie to co dziunie po zaocznej pierdołologii stosowanej na lokalnych "harvardzikach" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jakoś jestem fryzjerką, a mój mąż mechanikiem samochodowym i ani minuty nie mieszkaliśmy z rodzicami. Najpierw wynajmowaliśmy mieszkanie, a potem wybudowaliśmy sobie dom. x Tiaa jasne ... a ile rodzice dołożyli do budowy i tak ogólnie "by wspomóc młodych " , pochwalić na necie anonimowo każdy może :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko rozkładaczki nie nadające się do niczego tylko do rozwarc, mieszkają kątem u kogoś, najwięcej jadu mają i liczą na cudzy majątek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak ktos jest ogarniety, to nie zostanie tylko fryzjerka za 1600 brutto :O moja kuzynka olala liceum po roku, poszla do zawodowki na fryzjerke, potem na staz a pozniej po roku pracy zalozyla swoj salon, teraz ma 3. ale lepiej jest bac sie wlasnego cienia, biadowac u kogos w zakladzie, biadowac katem u tesciowej w pokoju z mezem i 2jka dzieci i na koncu narzekac, ze takie jest zycie bo fryzjerek czy mechanikow (ludzi, ktorzy maja FACH w rekach!!) nie stac na kredyt na wlasne mieszkanie ani na wynajem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie dołożyli, na wkład uzbieraliśmy sami, a na resztę wzięliśmy kredyt i splacamy go z powodzeniem od 11 lat i zostały nam jeszcze 4 lata i powiem ci, że wielu ludzi ma kredyt , jak widzisz jest wiele możliwości usamodzielnienia się ale co tam ty i tak wiesz swoje, bo tobie rodzice musieli dać więc nie przyjmujesz do wiadomości, że innym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trochę więcej niż 40 m Ale niestety dwa pokoje . Mam dwoje dzieci. Kilka miesięcy temu antykoncepcjia zawiodła. Przez takich jak Wy którzy od razu wyzwali by mnie od patologii.debili. przerwała ciążę. Co też jest negowane przez większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mnie śmieszą niektóre wpisy, typu, że "to patlogia i nie ma dyskusji" :) Czy Wy w ogóle znacie znaczenie tego określenia? Jak bardzo trzeba mieć ciasne horyzonty myślowe, by na podstawie jednego suchego faktu, nazywać rodzinę patologiczną. To przecież takie głupie, puste, bezrefleksyjne. Takie głupiutkie dowartościowanie się czyimś kosztem, bo przecież to takie zaradne wziąc kredyt, a potem tylko ile wlezie podrzucać dzieci od pierwszch miesięcy życia pod opiekę innych osób i placówek, bo nie można pozwolić sobie na wychowawczy -bo przecież kredyt jest; to takie zaradne wynajmować mieszkanie i puchnąć z dumy, że jest się kimś lepszym, bo mieszka się osobno od rodziców czy teściów. Oj, jakie to wszystko zaradne, rekiny biznesu z Was, że tak sobie urządziłyście życie. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, wiele z tych rodzin, które teraz gniotą się w ciasnocie, za kilka lat będzie mieć własne mieszkania i domy, podczas gdy Wy nadal będziecie spłacać kredyty, albo pytać właściciela mieszkania o zgodę na każdy d**erel w wynajmowanym mieszkaniu. Bardzo rzadko jest tak, że rodziny mieszkające razem z Dziadkami nie mają absolutnie żadnych perspektw na własne mieszkanie. Większość ma, ale nikt normalny nie będzie się z tego zwierzał jakimś tępym, wścibskim babom, którym się wydaje, że są hrabiankami, bo wzięły kredyt, na który zapieprzają w sklepie czy magazynie, a dzieci bawi babcia, lub panie w żłobku. To ja zapytam, po co "robić sobie dzieci" jak się z nimi w ogóle nie jest, bo od razu się je podrzuca innym osobom? Tak Was razi wspólne mieszkanie, bo teraz ogólnie ludziom w tyłkach się poprzewracało. Dawniej rodziny mieszkały w jednej izbie, rodziny były wielopokoleniowe, dzieci dużo i było dobrze, teraz każdy musi się zamknąć we własnym pokoju z własnym laptopem i tabletem. I tu jest problem, w tych tabletach, a nie współnym mieszkaniu, bo można mieszkać w trudnych warunkach i być fajną rodziną dla siebie, a smutek ogarnia, gdy się widzi rodziców niby z dzieckiem na spacerze, parku, placu zabaw, ale z nosem w smartfonie, a dziecko niech spada i nie przeszkadza. W domu pewnie jest tak samo, ale co tam, ważne, że każdy własny pokój ma. I to jest problem dzisiejszych czasów, a nie jakieś tam wspólne mieszkanie z teściami. Nie jest ważne w jakich warunkach się mieszka, ale jak się mieszka i kim się jest dla siebie. Bo warunki lokalowe mogą się zmienić, trudniej natomiast zmienić swój charakter i olewczy stosunek do dzieci -niech siedzą cicho, w końcu mają swój pokój, tablet, smartfon i srajstron i taaakich "zaradnych" rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ktos wogole mysli o rozpl9dzie nie majac szans na dom wlasny???chyba wpadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ło matko ale dowaliłaś :P ale się napisałaś, ale się musiałaś natrudzić nad tymi wypocinami :P Tak śmiej się z ludzi którzy nie siedzą latami na garnuszku rodziców tylko wynajmują i biorą kredyty "jacy oni zaraaadni" to jest takie śmieszne, a to, że podrzucają dzieci do "placówek wychowawczych" jak to nazywasz to wręcz zbrodnia (całe pokolenia chodziły do przedszkola, bo ludzie pracowali i jakoś wszyscy żyjemy), a ja jednak takich ludzi szanuję, bo odpowiadają za swoje życie sami nie obciążając swoich rodziców w ich małych mieszkankach, a tobie się wydaje, że ci gniotący się u rodziców to nie dają dzieci do żłobka czy przedszkola? Przecież ci rodzice to najczęściej młodzi aktywni zawodowo ludzie, a jak są starzy to nie ma się czym szczycić, że się starowinkom dzieciaki zostawia . Nie piszemy tu o sytuacjach przejściowych tylko o ludziach którzy siedzą tak 10 lat albo i całe życie. To ty się mylisz, bo takich przypadków jest zdecydowanie najwięcej i to ty masz ciasne horyzonty jeżeli chodzi o rozumienie słowa "patologia", bo patologią nie jest tylko chlanie i ćpanie jak ty to widzisz. Patologią jest także w XXI wieku planowanie i rodzenie dzieci na 40 metrach u rodziców i życie w ten sposób. Nie koloruj sobie świata dziecinko, bo się ośmieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 100% racji. I dodatkowo jeszcze tacy mieszkający kątem bardzo często robią z rodziców/teściów darmowe niańki. Mieszkania nie wynajmą ani nie kupią "bo się nie opłaca", ale dziadkom się "opłaca" utrzymywanie pasożytów (bo jakby nie byli pasożytami to by płacili grubą kasę za mieszkanie na cudzym, tak, jak się normalnie płaci za wynajem) i jeszcze muszą rezygnować ze swojego życia, żeby bawić potomstwo pasożytów. A pasożyt jeszcze ma czelność wypominać, że ktoś nie żyje jak on, radzi sobie sam, a dzieci normalnie wychowuje posiłkując się przedszkolem (do wiadomośc***asożytów: to jest genialna opcja, bo to nie mieszkanie na kupie sprawia, że dziecko jest zsocjalizowane, tylko normalne, codzienne funkcjonowanie tego dziecka w grupie rówieśniczej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:44 z wczoraj. I tu bys sie zdziwila, bo wcale tak nie bylo. Zdecydowana wiekszosc tego pokolenia dostawalo mieszkania zakladowe, komunalne, a wybudowac sie mozna bylo z jednej wyplaty. Tylko kawalek ziemi trzeba bylo miec. Jedynie ci mieli problem z mieszkaniem, ktorzy zbierali na wspoldzielcze. Bo na te mieszkania sie czekalo. Wiec raczej sie malo kto gniezdzil z rodzicami i swoimi dziecmi wraz z malzonkiem na 40m2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:48 Pokaz mi"rodzinkę" która faktycznie gniotła sie na 40m2 z rodzicami a pozniej za GOTÓWKĘ zakupiła mieszkanie. Skrajne, marginalne wyjątki jesli już! Ludzie ktorzy tak sobie egzystują na "kupie" zwykle są przegrywali losowymi ktorzy nie mają zadnych lepszych i normalniejszym perspektyw na zycie. Decydują sie na dziecko, albo zaliczają wpadkę z NUDY. Dodatkowo robią sobie kolejne. Czy tak zachowują sie dorosli ludzie czy patologia? Wiesz co to słowo oznacza? Nie tylko alkoholizm i inne odstępstwa. Wole swoj kredyt spłacać niz siedziec matce na głowie mimo ze ma mieszkanie trzypokojowe. Wyobraz sobie ze spłacając kredyt stac mnie było na to aby byc z corka trzy lata! w domu. Pozniej poszła do przedszkola a ja wróciłam do zawodu. Wychodząc z dzieckiem na plac zabaw mam prawo posiedziec na ławce bo nie wychowuje małego debila zeby łazić za dzieckiem krok w krok. Moja corka jest na tyle absorbująca w domu ze to chwila relaksu dla mnie a dodatkowo ona zawsze znajdzie kompana do zabawy na placu zabaw. To nie mały ułom. Majac swoj pokoj nie jest nieszczęśliwa, posiadając tableta rowniez bo robi na nim cos raz na tydzien moze nawet i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze? ja mieszkam sama w mieszkaniu 40 m, 2 pokoje i nie wyobrażam sobie mieszkać tu z kimś jeszcze, nie mówiąc o kilku osobach :/ skazywanie dzieci na taki metraż jest nieodpowiedzialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończcie wreszcie ten chory temat i nie wchodźcie ludziom z butami ich życie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś durna i to ty skończ pisać jedno i to samo w kółko. To jest forum, a jak coś cię tu ubodło to wypieprzaj z topiku i nie czytaj go! W czym masz problem? Przylezie to to i będzie zarządzało czy mamy pisać czy nie, bo ją coś tutaj drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkałam na "kupie" z moja mamą, tyle że moja mama ma mieszkanie 60 m2. Pod koniec zeszłego roku urodziłam synka i już było nam ciasno. Zdecydowaliśmy się na dziecko tylko i wyłącznie dlatego że wiedzielismy że lada chwila kupimy swoje M za gotówke (w moim miescie sa tanie mieszkania 60 m2- 3 pokoje- około 150 tys zł) a mama bardzo mi pomogła w początkowym etapie macierzynska. Ale jak synek miał juz 8 msc i swoje zabawki, ciuszki itp. jeszcze zaczelismy kupować rózne rzeczy do swojego mieszkania to było mega ciasno, ciągły rozgardiasz, pomimo że jestesmy ludzmi łagodnymi i niekonfliktowymi czułam pod koniec spięcie miedzy moją mama a mężem, także w dobrym momencie ucieklismy do siebie:-). Nie wyobrażam sobie mieszkać na "kupie" w dłuzszej perspektywie. Dla przykładu dodam, że moja kolezanka mieszkała w jednym pokoju z rodzicami i teraz mimo że jest sama kupiła juz 70 m mieszkanie 3 pokojowe:-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Was razi wspólne mieszkanie, bo teraz ogólnie ludziom w tyłkach się poprzewracało. Dawniej rodziny mieszkały w jednej izbie, rodziny były wielopokoleniowe, dzieci dużo i było dobrze, teraz każdy musi się zamknąć we własnym pokoju z własnym laptopem i tabletem. I tu jest problem, w tych tabletach, a nie współnym mieszkaniu, bo można mieszkać w trudnych warunkach i być fajną rodziną dla siebie, a smutek ogarnia, gdy się widzi rodziców niby z dzieckiem na spacerze, parku, placu zabaw, ale z nosem w smartfonie, a dziecko niech spada i nie przeszkadza. xxx Otrzymujesz tytuł debila roku za ten tekst hahaha Tak,takkiedyśsie na kupie mieszkało i tak słodkobyło dlatego teraz trzeba rozmnażać się na 40 metrach u mamusi i nawet nie chcieć starać o własny kąt, bo to taaaaka miłość. Wróćmy dalej! w du/pach się poprzewracało są pralki, bieżąca woda, pampersy... no śmiało nie bądź wygodnicką nowoczesną mendą, która żyje technologią, no dlaczego nie pierzesz w rzece na tarze? A te wypociny o tabletach to serio nic lepszego ci do głowy nie przyszło? Co to ma w ogóle do rzeczy? Tak zawsze mówią nieudacznicy i wymyślają tego typu "dramaty" jak nie mają argumentów "łojojoj na kupie taka miłość, a jak masz to swoje 'm' dwupokojowe gdzie ty masz sypialnię choćby w salonie, a dziecko swój pokoik to już jest zimno, zero miłości i tablety zastępują rodzinę" :P no większych kretynizmów nie słyszałam ale tak jak mówiłam, tak się tłumaczą nieudacznicy i tak sobie czarują rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej wredni i nieszczesliwi ludzie to ludzie samotni. Czasem macie rodziny a jestescie samotni i dokuczacie innym. Zastanowcie sie nad tym dlaczego tesciowe sa takie wredne. Bo czuja sie opuszczone samotne i zamiast komus albo nie przeszkadzac bo i tak nie pomoga albo realnie pomoc to dokuczaja udaja naj tylko juz zapomnialy co same mialy. To nastepstwo kutestwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:48 "To ja zapytam, po co "robić sobie dzieci" jak się z nimi w ogóle nie jest, bo od razu się je podrzuca innym osobom?" x Czyli ci na 40 metrach z teściami nie pracują, że nie musza dzieci podrzucac innym? no no jeszcze lepiej, faktycznie jest się czym chwalić i jest co powdziwiać :P tak, na pewno za parę lat będą mieli chaty bez kredytów nie to co my :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest tajemnica, ze sporo ludzi odnioslo osobisty sukces z pomoca rodzicow, tj pomoc materialna typu kupno mieszkania czy dolozenie pieniedzy lub propozycja mieszkania razem, ale gdy go jest duzy dom i mozna sie nim "podzielic". Tez nie rozumiem jak mozna mieszkac w malenkim mieszkaniu w bloku w 3 pokolenia. Niestety, ale co wy mozecie dzieciom zaoferowac? I jeszcze piszecie tu, ze dziecko ma swoj kat za scianka z lozeczkiem i regalem. Jakis czas mozna sie przemeczyc, ale na dluzszy termin to istne pobojowisko. Takie zycie to dziedziczenie biedy, dzieci beda mieszkac ze swoimi dziecmi z wami, moze nieliczne ciezka praca cos osiagna lub znajds zamozniejszego partnera, reszta powieli. Czlowiek nie ma w takich warunkach zadnej intymnosci i to nie jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te co siedzą na kupie u teściów tylko liczą na ich szybką śmierc,aby czasem się nie spocic by na swoje lokum zarobic i nie zrezygnowac ze swoich przyjemności :D lepiej pazury wymalowac, tapetą sie wysmarowac i błyszczec bazarowo :D pijawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piszcie o szczęściu i o tym że ciasno ale za to się kochacie - znam takie małżeństwa , które żyły na tych 40 m2 z rodzicami i nie da się na dłuższą metę , po prostu nie da się . Choćby ludzie byli najbardziej bezkonfliktowi to i tak po jakimś czasie ta ciasnota , wchodzenie sobie w drogę na każdym kroku (wspólna kuchnia , łazienka) zaczyna męczyć i to obie strony-i rodziców , i młodych i ich dzieci :-O moja koleżanka mieszkała tak z mężem i malutką córką przy swoich rodzicach -sama przyznała że mąż już nie wytrzymywał psychicznie i jak tylko nadarzyła się okazja wyjechał na zachód zarobić na własny kąt , po 2 latach kupili swoje i wyprowadzili się z największą ulgą. Kolejna koleżanka po latach mieszkania na jednym pokoju z mężem i dorastającymi córkami została sama ,jej mąż porzucił rodzinę-wyjechał do Anglii i już tam postanowił zostać i na nowo ułożyć sobie życie a ta moja koleżanka dalej gniecie się na jednym pokoiku , jej starsza córka (16 lat) sprawia problemy , wpadła już w takie towarzystwo i takie patologiczne koleiny że nic chyba z niej nie będzie i matkę oczywiście obwinia o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zgadzam się z autorką postu. Nie wyobrażam sobie życia z moimi rodzicami lub teściami mężem i dzieckiem w jednym małym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie w tym problem, że one mają tylko miejsce po rozumie, bo która zdrowa na umyśle matka rodzi dzieci nie mając warunków czy pieniędzy na ich utrzymanie, to tylko idioci się tak beznadziejnie rozmnażają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nie kumacie,że tutaj piszą ciągle jedne i te same osoby? Dajcie sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×