Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakazana miłość

Polecane posty

Gość gość

Wiem co o mnie pomyślicie ale musiałam w końcu wyrzucić to z siebie. Miałam romans z księdzem o wiele lat starszym(mam 16 lat on 27). Wszystko zaczęło się tak niewinnie wspólne lekcje religii, spotkania bierzmowanych, wspólna szkoła, przerwy, próby chóru w kościele, harcerstwo, wyjazdy i stało się, zakochaliśmy się w sobie. Na początku myślałam że to minie i znudzę się nim jak wcześniejszymi chłopakami.Jednak mijały miesiące a ja zamiast się odkochiwać z każdym dniem kochałam coraz bardziej.Próbowałam z tym walczyć,unikać go, nie dawać istnieć okazjom w których moglibyśmy jeszcze bardziej się do siebie zbliżyć, ale w końcu poddałam się uczuciu.Po dwóch latach spędzonych razem musieliśmy się rozstać. Oboje wiedzieliśmy że to nie ma przyszłości.przecież nawet nie jestem pełnoletnia. on chciał żeby go przenieśli do parafii przy mojej nowej szkole ale nie udało się i nie mamy jak się widywać.Nigdy nie oczekiwałam od niego ani nie chciałam żeby dla mnie zrezygnował. Wiem że nie byłby ze mną szczęśliwy. Kiedyś gdy słuchałam jego kazania zrozumiałam że jego miejsce jest właśnie tam, przy ambonie w kościele a nie przy kobiecie.Pozatym pomaga tyłu ludziom angażuje się w różne działalności charytatywne organizuje wyjazdy pewnie kobieta tylko by go ograniczała. Wiedziałam że muszę pozwolić mu odejść mimo że kochałam i nadal kocham go jak szalona.Myślałam że o nim zapomnę że jak pójdę do liceum to zajmę się nauką i dam sobie z nim spokój.Jestem w liceum już dwa miesiące i nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. Rozstaliśmy się trzy miesiące temu i od tego czasu nie było ani jednego dnia żebym nie płakała, nie myślała co teraz robi. W dodatku trafiłam na najgorszą klasę z której każdy się przenosi (z powodu świrniętych nauczycieli) i dyro nie chce już nikogo przepisać bo mówi że klasa się rozpadnie i nie będzie etatów dla nauczycieli. Moje życie straciło sens od kiedy go nie ma. Gdy zasypiam wyję w poduszkę. Gdy rano wstaję też chce mi się płakać .Nie mogę spać, jeść (schudłam już trzy kilo).Jestem zła że w ogóle się budzę że muszę wyjść do ludzi że jestem. Zawalam liceum bo nie mam siły się uczyć a nie chcę zawieść rodziców. Oni oczekują że będę miała najlepsze oceny w klasie i tak bardzo we mnie wierzą. Do tej pory nie miałam problemów z nauką a teraz mam tyle zaległości i nie mam siły żeby to wszystko nadrobić.Ostatnio zaczełam świrować bo wydawało mi się że go widzę w mojej nowej szkole ale gdy podeszłym bliżej zobaczyłam twarz innej osoby. Raz wydawało mi się że słyszę jego głos.W dodatku straciłam swój telefon w którym miałam jego numer nasze zdjęcia z dwóch lat i wszystko. Widuję go tylko w kościele w niedzielę. Widzę jak całą mszę na mnie patrzy a ja próbuję powstrzymać łzy i udaję że go nie widzę. Ostatnio dowiedziałam się że jest chory i podobno ma raka kręgosłupa. Tak bardzo się martwię. Wiem że jemu też nie jest łatwo: rozstanie, choroba. Wczoraj koleżanka mówiła że pytał o mnie jak tam sobie radzę w szkole ( moja koleżanka nie wie o tym co mnie z nim łączy). Jak mam o nim zapomnieć? Czy mam dać sobie z nim spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem krótko: Zajmij się nauką i pokochaj swoich rodziców, których prawdopodobnie zabijesz tą prawdą o sobie, więc najlepiej zamknij się i wtul w książki. A za tego księdza pomódl się, bo ta choroba jest znakiem od Boga. Niech cieszy, że to tylko taki wyrok Sprawiedliwości Bożej za uwodzenie nieletniej - który być może uchroni go potępieniem wiecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Boże 16 lat i ksiądz 27 lat... Albo ty kłamiesz albo rozum straciłaś. A on???!!!! brak słów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zakochałam się w ksiedzę i jestem w podobnej sytuacji. Cierpię i nie potrafię o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×