Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam kogo poprosić o bycie chrzestnym dla dziecka

Polecane posty

Gość gość

nikt z rodziny się do tego nie kwapi, znajomym nie chce robić problemu, bo każdy boi się zobowiązań finansowych, już nie wiem co mam zrobić, poradźcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz wyjścia, musisz kogoś wybrać. W dzisiejszych czasach to tak naprawdę zawsze jest kłopot, no ale wyjścia nie masz. Przykre, że jesteś w takiej sytuacji, dawniej ludzie to poczytywali za zaszczyt, a teraz to kojarzy się tylko z wydawaniem kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taki sam problem , finał taki że w końcu chciałam już ochrzcić dziecko koniecznie (5lat) poprosiłam koleżanke i kolege z pracy , powiedziałam że w ogóle nie zależy mi na żadnych prezentach i niczego nie chcę prócz tego żeby dziecko było ochrzczone i przy okazji wytłumaczyłam że nie mam extra warunków w domu ale jest posprzątane i czysto , zaprosiłam samych chrzestnych do domu na obiad i ciasto oraz moją mamę , brata i babcię , tyle tylko osób było , bez stresu , wszystko udało się naprawdę pięknie a i syn w tym wieku rozumiał w czym nierze udział i często wspomina że miał chrzest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że i ja będę musiała prosić obcych ludzi o przysługę i tłumaczyć, że na prawdę nie zależy mi na prezentach. Myślałam nawet, żeby dać ogłoszenie w necie i zapłacić za bycie chrzestnym, ale jednak byłoby to zbyt wielkie przegięcie... W desperacji ludziom różne głupoty do głowy przychodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadkowie moga zostac chrzestnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
To jest doprowadzenie do wiary,wiec nie wazne czy obcy czy z rodziny,mi odmowilo sporo osob z rodziny na chrzestnych,ale ja poprosilam mlode malzenstwo,obcych ludzi,zgodzili sie od razu,bylo pieknie dziecko mialo5lat,zebym blisko mieszkala bym chetnie byla chrzestna twojego dziecka,popros nawet obca osobe to nie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że bycie chrzestnym to zaszczyt. Sama miałam zaszczyt chrzcić córkę swojej siostry, ale miałam wtedy kilkanaście lat i chociaż ważne to dla mnie było, to jednak inaczej... Od tego czasu już nikt mnie nigdy nie poprosił, szkoda bo poważnie traktuję wszelkie zobowiązania i na pewno bym o chrześniaku pamiętała. Sama mam 2 dzieci. Do pierwszej córki na chrzestnych poprosiłam przyjaciół-wtedy bardzo młodych studentów. Tak wyszło, że wtedy byliśmy blisko, jak rodzeństwo. Po latach średnio to wygląda, bo pozakładali swoje rodziny, powyjeżdżali i mamy kontakt tylko mailowy. Do młodszej córki poprosiłam kuzynkę męża i mojego brata-ludzi w średnim wieku. Też nie mamy codziennych relacji, ale chociaż raz w roku na urodziny małej czy święta się ktoś pojawi z drobiazgiem, życzeniami. Wszyscy, których prosiłam poważnie podeszli do tematu, czuli się zaszczyceni, przygotowali się jak trzeba. Nie wyobrażam sobie, że ktoś miałby odmówić czy traktować bycie chrzestnym jak zło konieczne ;-( Szczerze to myślałam, że kogokolwiek poproszę to go zaszczycę i będzie mu miło, będzie wdzięczny... Teraz czytam, że chyba tylko ja mam takie staroświeckie podejście do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko w jakim mieście mieszkasz? Może ja bym została chrzestną? Mój synek ma chrzestnych z bliskiej rodziny ale gdyby było jeszcze jedno dziecko to byłby problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz, że wystarczy tylko jeden chrzestny? nie potrzeba dwóch. ja tak mam u moje córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba postawic kogos przed faktem dokonanym. Bezposrednio w twarz nie pytac tylko odrazu: chcialbym zebys zostal ojcem chrzestnym mojego dziecka. Wtedy przeciez nie odmowi. Ja mam 2 chrzesnice i teraz szykuje sie 3 chrzesnik mnie nikt nie pytal tylko oznajmial ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość wczoraj - pierwszy raz słyszę, do tego chrzestny winien być brany ktoś podczas mszy i nie byłoby problemu, a tak niestety, sama nie mam ochoty pracować na czyjeś dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba brać 2 chrzestnych wystarczy tylko 1 osoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:49 Mnie kiedys ktos chcial postawic przed faktem dokonanym i odmowilam. Moje dane byly juz podane w parafii i musieli to odkrecac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko przez pazernych rodziców, tak jak ktoś pisał kiedyś to był zaszczyt,a teraz ta są tylko zobowiązania finansowe. Kiedyś rodzice chrzestni byli szanowani,liczyło się ich zainteresowanie dzieckiem,dawali drobne upominki,a teraz sprowadzono ich do roli sponsorów. W wychowanie się nie wtracaj bo to nie twoje dziecko ale laptop na komunie ma być i drogie prezenty conajmniej 3 razy do roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co to ciśnienie , musisz ochrzcić? Niby co sie stanie ? Jedna tu pisze ze czekała 5 lat i świat sie nie zawalił, poza tym tak ci spieszno znowu rzucać na tace? Nikt nie chce, ksiąg wyciąga łapę, ty sie stresujesz, dziecko nic nie kuma. Wez sie ogarnij i tak bedzie uciekał z lekcji religi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ksiądz wyciąga łapę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nir ma sie z czym spinac e ostatecznosci ochrzci sie sam przed swoim slubem i tez bedzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie mam kogo wziąć na chrzestnych, bo u mnie i u męża rodziny każdy ma po 2 chrzesniakow już i nikt nie chce trzeciego. Narazie więc nie będę chrzciła, poczekam aż ktoś się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ja pytałam skąd jesteś bo mogę być chrzestną. Niestety mieszkam 400 kilometrów od Lublina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co to ciśnienie , musisz ochrzcić? Niby co sie stanie ? Jedna tu pisze ze czekała 5 lat i świat sie nie zawalił, poza tym tak ci spieszno znowu rzucać na tace? Nikt nie chce, ksiąg wyciąga łapę, ty sie stresujesz, dziecko nic nie kuma. Wez sie ogarnij i tak bedzie uciekał z lekcji religi . X Jeśli nie masz nic do powiedzenia w temacie, to się nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×