Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość migdalencja_tbs

Koleżanka swoim skąpstwem i zrzędzeniem zepsuła integrację po pracy

Polecane posty

Gość migdalencja_tbs

Witam, powinnam siedzieć dalej i imprezować, gdyż noc jeszcze młoda, ale zachowanie koleżanki z pracy zgromadznym przy jednym stole odebrało chęć do dalszej zabawy. Pokrótce, z racji jutrzejszego dnia wolnego od pracy postanowiliśmy się z paczką z naszej firmy wybrać do pubu na imprezę integracyjną. Grono kameralne, kilkanaście osób, miejsce imprezy w dogodnej lokalizacji (blisko węzłów komunikacyjnych czy też postojów taksówek). Wszystko byłoby ok, gdyby nie zachowanie jednej z koleżanek. Pracujemy w usługach przy mizernej podstawie, więc największą część naszego wynagrodzenia stanowią premie. Nie znam jednak nikogo kt wdrożony po kilku miesiącach w system zarabiał poniżej 3 tysięcy netto. Wspomniana koleżanka ogólnie chwali się tym, że od dwóch lat ma zawsze powyżeh 4 tys. netto, jej mąż podobnie, nie mają kredytów, dzieci a jednak co i raz słyszymy o tym, że pracuje się po to by oszczędzać, więc uświadamia nas, że w miesiącu zużywa ponad 200 litrów darmowej wody oligoceńskiej, kąpie się kilkanaście razy w tygodniu po treningu na siłowni, wyszukuje okazje po marketach, jedzenie na mieście i kino to fanaberie - zjeść można w domu, a film obejrzeć na portalu internetowym etc. Ok, nie jest to groźne, w żaden sposób nie wpływa na atmosferę w pracy, natomiast w związku z wyznawaną filozofią życiową irracjonalna była jej chęć w udziale w wieczornym wypadzie. Wpierw wymusiła całą grupę do przejścia do innego pubu, bo uznała, że jest za drogo. W drugim mało nie dostała białej gorączki, powiedziała że to wyzysk i nie rozumie nas, że chcemy tu zostać. Zrobiła minę cierpiętnicy nic nie piła, nie jadła i obrzucała nas wzrokiem jak najgorszych zbrodniarzy, że chcemy tu być mimo rzekomego wyzysku... Ludzie podziękowali za taką atmosferę i rozeszli się każdy w swoją stronę. Nie rozumiem takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bierzcie jej na nastepna impreze, umowcie sie miedzy soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migdalencja_tbs
To pewne, nie ma co sobie psuć wieczoru jej obecnością. Zastanawa mnie jedynie co kieruje takimi ludźmi, którzy chyba mają wiedzę, że pub jest miejscem komercyjnym i półdarmo nie umożliwia ludziom dobrej zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo skąpstwo już jej się na mózg rzuciło, albo liczyła na to, że ktoś się zlituje i jej postawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że nie daliście się jej naciagnac, bo'myślę, że chętnie przyjęłaby cudzesa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×