Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co ta kobieta ma we łbie krytykuje syna że słucha Chopina

Polecane posty

Gość gość

A sama spełnia się tylko jako królica rozpłodowa narodziła 5 dzieciaków ,chciałaby jeszcze rodzić w nieskończoność a krytykuje tych zaradnych i myślących rodziców , jej wpis mnie powalił A jak ja chciałam rodzić to co??? i faktycznie patola jestem nie lubię opery i drażni mnie to że syn matematyk słucha Szopena bo nie lubie takiej mózyki na stosie powinni mnie spalić x Kurde no i czy to nie jest patologia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się w końcu doczekała :D Tak latała po temacie o teściach i małżeństwa z dziećmi na 40m2, że ma i swój. Tutaj z czystym sumieniem może powiedzieć: "Tak, to temat o mnie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No szokująca jest ta baba ,chełpi się tym ,że chciała tylko rodzić i ma 5 a jednocześnie krytykuje każdego kto myśli inaczej , nie chce tylko rodzić i cofać się w rozwoju jak ona ,tylko stawia na rozwój swój i w przyszłości swojego dziecka . I te nieprawdopodobne błędy ortograficzne :-O no serio , ale żeby napisać "MÓZYKI" takiej czy siakiej nie lubię :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem, bardzo rzadko, zdarza się tak, że z połączenia patologicznych genów rodzi się dziecko wybitne. Ono bardzo szybko zauważa intelektualną przepaść między nim a rodzicami, dlatego bardzo szybko od nich ucieka i w życiu dorosłym utrzymuje sporadyczne kontakty. To może być taka historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież ona nie krytykuje syna, że slucha Chopina, tylko pisze, że sama nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 12:11 naucz się czytać ze zrozumieniem , napisała że DRAŻNI ją to ,że syn słucha takiej muzyki , oops , "mózyki" ,bo ona nie lubi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha, a jednak! Jednak ktoś założył jej topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i proszę , " mózykalna " patuska sie nie udziela ale wcześniej srała żalem :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czasem, bardzo rzadko, zdarza się tak, że z połączenia patologicznych genów rodzi się dziecko wybitne. Ono bardzo szybko zauważa intelektualną przepaść między nim a rodzicami, dlatego bardzo szybko od nich ucieka i w życiu dorosłym utrzymuje sporadyczne kontakty. To może być taka historia. x Oj, to nie tak do końca. Rodzic może urodzić się bardzo inteligentny, ale pewne czynniki wpływają na to iż rodzic się cofa. Czyli olewamy wszystko i zajmujemy się tylko praniem gotowaniem i przewijaniem pieluch, czy za dużo zaglądamy do kielicha, palimy za dużo itd itp. Nie rozwijając się w jakikolwiek sposób, niestety, ale będziemy się cofać, ponieważ mózg nie ćwiczy. Więc ten geniusz jak najbardziej może być po matce, ale matka nigdy nie dążyła do tego, aby swój intelekt rozwinąć lub choćby podtrzymać. Ogólnie każdy ma jakiś talent, ale nie każdy ma możliwość go rozwijać, czy nawet dowiedzieć się, iż takie coś ma. Pani od "mózyki" nie musi być tępa od urodzenia, ona się mogła w tą tępotę sama wpędzić i jeszcze to biedne dziecko od kultury chce wyratować. No jak można być niezadowolonym z tego, iż dziecko samo dało radę odkryć Chopina, lub kolegując się z drugim wrażliwym dzieckiem? W domu tego przecież nie słyszało. :P Szczerze powiedziawszy też mogłabym sobie rodzić 5-7 dzieci, ale jest jedno ale. Nie wolno zapominać o sobie, bo potomstwo może wpędzić matkę w rolę służącej, która nie ma swoich potrzeb i jest tępa. No bo przecież nie czyta, nie uprawia sportu, zawsze prała gotowała, o to o co chodzi? Jest od tego, abym ja mógł od niej tylko brać. I druga sprawa, nie da się obdzielić wszystkich dzieci jednakową uwagą, po prostu nie da się. Zawsze dwoje najstarszych będzie z tego okradzione. Zawsze. Bo raz, jest starsze, to po co im jeszcze uwaga, a dwa mogą pomóc przy młodszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×