Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skonczmyto

prawie 9 lat kocham swoją byłą,pomocy

Polecane posty

Gość Skonczmyto

Nie mogę już tak dalej funkcjonować , czuję się jakbym 9 lat był w pace, tyle lat już tracę. Codziennie od nowa. Co zrobić by to przerwać? : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile z nią byłeś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki miała kolor oczu?i jak na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonczmyto
Moze to śmieszne dla niektórych ,ale kilka miesięcy, potem każde z nas było samo 3 lata. Tylko ze ja jestem sam do dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie jesteś zbyt atrakcyjny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie nie wierzę. To mocno musiało cię wziąć. Dlaczego nie poszukasz sobie nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę sam przyznam ze nie jestem atrakcyjny, ale w inny sposób- moje życie nie jest atrakcyjne,może dlatego wydawało mi się,ze te kilka miesięcy było najpiękniejsze w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jest z Twoim życiem nie tak? wszystko mozna zmienic. czas się obudzić i poszukać kogoś. po tylu latach zapewne masz inne spojrzenie na związki i w ogóle. Jesteś na innym etapie, on również moze być fascynujacy. Przerob swoje emocje sam lub z czyjas pomoca bo jak znam życie wchodząc w nowe bedziesz ja wspominał i idealizowal a tego żaden związek nie przetrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonczmyto
Było kilka opcji Miałem 3 zapowiadające się przygody bez wysiłku z mojej strony,które mogły się skończyc w łóżku,ale z żadnej nie skorzystałem Jedna przestała się odzywać,gdy "herbatka" u niej w domu nie skończyła się czymś więcej Druga powiedziała , że "myślała , że jestem inny (czyt. taki sam jak każdy facet- jest okazja-trzeba korzystać) Trzecia trzymała się pewniaka-swojego nieswiadomego faceta,z którym teraz ma dziecko- i dobrze im pewnie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co robic, napisz do mojej wrozki Sofii.Ona Ci napisze, co ona czuje i mysli. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sofii jest beznadziejna nawet reklamować się nie potrafisz bzdziagwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogę cie wyleczyć,o ile jesteś z wawy,w dwa miesiące ,potem znikam,chce za to prezentu ,obojętnie jaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonczmyto
Kim jesteś gościu 8:02 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pytaj kim jest a lepiej : jak chce to zrobic bo podejrzewam że jak umili ci czas to teraz będziesz za ta wzdychal, bo trafiła się kobieta nieważne jaka ale kobieta i po co ci to... jedne uczucie niespełnione i chcesz drugiego ... i jeszcze płacić za to; nie bądź lamus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 8:02 na poczatek wylecz siebie z ortografii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _SweetNovember
Dlaczego się rozstaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonczmyto
To było wręcz nierealne, rozstalismy się w jednym momencie, ze spotkania na spotkanie, poszło o to, że kiedy chciałem jej wyjaśnić co mi się nie podoba i juz się zabrałem i zacząłem mówić,ona wtrąciła coś,ze potrzebuję kogoś bardziej zdecydowanego,zaangażowałem się. ONA powiedziała A a ja powiedziałem B i oświadczyłem ze skoro nic nie czuje to nie ma sensu żebyśmy byli razem. Oczywiście pożałowania tego co powiedziałem od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonczmyto
To skutecznie mnie zdystanowalo. Myślę że każdy z nas bal się odrzucenia i w nocy ktoś je wywołał. wiele razy wtedy ja spotykałem, ale byłem tak zablokowany i tak nie wierzyłem w siebie,ze nie odważyłem się poprosić szczerze o powrót ( ona tez nic nie powiedziała) uważałem,że jeśli ma wątpliwości, to nie jestem odpowiedni choć moje uczucia były jasne, kochałem ja i chciałem jej. W końcu pewnie pomyślała ze jestem niezdecydowany lub mało konkretny Zacząłem myśleć ze nigdy nie była zainteresowana, a wszystko to było tylko zabawą, ale nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _SweetNovember
Czyli jednak, mimo że związek trwał od kilku miesięcy, nie było sielanki między Wami, skoro chciałeś z nią poważnie porozmawiać o czymś, co Ci się nie podobało? Być może za mało wiem o tej sytuacji, ale dla mnie wygląda to, jakby jej nie zależało w takim stopniu jak Tobie, jakby czekała na pretekst, który przy pierwszej lepszej okazji wykorzysta, żeby zakończyć związek, w dodatku obarczajac Ciebie winą za jego rozpad. Argument, że potrzebuje kogoś bardziej (tu wstawić dowolny przymiotnik, w domyśle w każdym razie kogoś pod jakimś względem lepszego z jej punktu widzenia) jest mocno poniżej pasa i stosując go względem ukochanej osoby, chyba każdy liczy się ze zranieniem jej. Powiedziała coś bardzo przykrego. Nie powiedziała, że wolalaby, żebyś był bardziej zdecydowany, tylko ze wolalaby kogoś innego, dała do zrozumienia, że to Ty jej nie pasujesz, że nie jest usatysfakcjonowana tym związkiem, że wolalaby Cię po prostu wymienić na inny model niż się o Was starać, pracować nad "dotarciem się". Nic dziwnego, że odszedles. Moim zdaniem ona nie oczekiwała, że będziesz po tym o nią zabiegał, po prostu przestała sobie Tobą zaprzątać głowę. A jeśli oczekiwała, to znaczyło by tylko tyle, ze to typ bezczelnej, roszczeniowej księżniczki, która uważa, że ma prawo ranić i nie musi przepraszać, tylko może oczekiwać, że to mężczyzna będzie się plaszczyl i nadal o nią zabiegał. Uwierz, że kobiety umieją walczyć i chować dumę do kieszeni, kiedy im naprawdę zależy. Ona nie zrobiła nic. Zupełnie jakby pasował jej ten stan rzeczy. Być może oboje wtedy byliście jeszcze bardzo młodzi i ona nie wiedziała jeszcze czego chce w życiu, ale wszystko wskazuje na to, że nie odwzajemniala Twojego zaangażowania. Nie mowie Ci tego, żeby sprawić Ci przykrość, po prostu uwazam, że problem tkwi w tym, że ciągle masz poczucie winy, że ciągle myślisz, że mogłeś zrobić coś inaczej, zawalczyć, przeprosić, spróbować jeszcze raz. Myślę, że ciągle tli się w Tobie nadzieja, że ona kochała tak samo i ze dziś moglibyście być szczęśliwi razem, gdybyś to TY zrobił coś inaczej. Emocjonalnie ciągle tkwisz w tamtym miejscu i sytuacji sprzed 9 lat i ciągle rozpamietujesz co mógłbyś zmienić, gdybyś zachował się inaczej. To dlatego nie możesz iść do przodu. Życie to nie "efekt motyla", byc moze gdybyś nawet wtedy przeprosił i naklonil ja do powrotu, za jakiś czas zranila by Cie jeszcze bardziej. Karmisz i idealizujesz iluzję, wspomnienie, bo pogrążenie w poczuciu winy to dobrze znany Ci stan, cierpisz, ale czujesz się bezpieczniej niż jakbyś miał się otworzyć na coś nowego. Przestań się obwiniać, zachowales się właściwie i myślę, że zasługujesz, zeby czuć ze Twoje uczucia są w pełni odwzajemniane i ze jesteś w pełni akceptowany, a nie ze jesteś za mało taki czy inny. Umiał byś dzisiaj szczerze powiedzieć, co w niej tak kochałem, co Cię zauroczylo, co było wyjatkowego? Dlaczego uważasz, że Twoje życie jest mało ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×