Dlaczego prawie każda musiała być w czasach licealnych takim pustakiem?

Zresztą nic o mnie nie wiesz :P

To chyba dobrze o mnie świadczy, że szukam wartościowej dziewczyny, prawda?

Tak, to na pewno o Tobie dobrze świadczy i rozumiem Cię doskonale w tym punkcie. Mam jednak wrażenie, że masz w sobie coś z paranoi i wszędzie widzisz puste kobiety, nawet jeśli nic o nich nie wiesz.

Po prostu wiem, że teraz wielce poukładane panienki wcześniej były nieco "inne" i teraz dobrze to ukrywają.

masz paranoję, człowieku, taka prawda, to nie jest Twój pierwszy temat, myślę, że zniszczyłbyś takimi podejrzeniami każdą dziewczynę, dlatego ja nie chciałabym kogoś takiego jak Ty.

Napiszę tak: Ja imprezowalam równo, jednego faceta też nie miałam choć można policzyć na palcach:-) Uwielbiałam swoje życie i nadal tak jest. Co mogłam to zaznalam. Nie żałuję niczego. Teraz mam meza, dzieci. Mój mąż też do świętych nie należał. Teraz jesteśmy ludźmi, którzy wiedzą czym się je. Moje koleżanki te cicho-ciemne część z nich po jednej imprezie w ciąży hehe a reszta po rozwodach bo zasmakowaly, ze życie też może inaczej smakować niż jeden facet który ja rozdziewiczyl i został mężem.

Problem nie leży w tym, że skala tego zjawiska jest duża, tylko w tym, że to zjawisko w ogóle istnieje i nie ma metody, aby stwierdzić, która jaka była w czasach, które Cię interesowały. Pisząc prościej, nawet jeśli te "zepsute dziewczyny" występowały w liceum w ilości 5 % , to nie masz pewności, czy na te 5 % nie trafisz. Ale to jeszcze nie powód, żeby obrażać pozostałe 95 % dziewczyn.

Ale ja nikogo nie obrażam. Po prostu pewne sprawy mnie bolą. Doceniam porządne i wartościowe dziewczyny, wbrew temu co tu pisano. A pisano, że faceci nie chcą spokojnych, tylko lecą na te łatwe i głośne, ale jak nie mają u nich szans to ur******ają śpiewkę, że nie ma porządnych kobiet. Nie chciałbym kobiety, która np. wcześniej uprawiała seks bez zobowiązań.

Nie chciałbym kobiety, która np. wcześniej uprawiała seks bez zobowiązań. X Przecież żadna kobieta się do tego nie przyzna.

A jednak wierzę jakoś w ludzi i liczę, że poznam szczerą.

A żona, która się "wyszalała" to tylko dla facetów o mocnych nerwach. :P

Szkoda, że wiele kobiet nie stać na szczerość... :(

A żona, która się "wyszalała" to tylko dla facetów o mocnych nerwach. X Taka żona wie czego chce. Nie pobiegnie do innego bo z nie jednego pieca chleb jadła. Większość szarych myszek po 30 budzi się do życia.

Ja nie mówię o szarej myszce, ale o kobiecie która zawsze starała się dobrze prowadzić, pomimo tego że okazji miała wiele.

Poza tym ja o dziwo jeszcze wierzę we wierność.

A są tu kobiety, które dziś są eleganckie i spokojne, a dresiarską przeszłość ukrywają?

Hm. Jestem w ostatniej klasie liceum, w której jest dresiara-a'la kibolka, która ciągle przeklina, pali i imprezuje. Ale widzę w niej uroczą dziewczynę. Gdy z nią rozmawiam, widzę jak na wielu rzeczach jej zależy. Wbrew swojej reputacji, ona jest niezwykła. Jest też imprezowiczka, bardzo ekscentryczna. Na imprezach odpoczywa. Wśród tłumu bawiących się ludzi i głośnej muzyki, nie musi zajmować się domem, bratem pijakiem... I choć w szkole uznawana jest za typową pustą lalkę, to nikt nie wie, dlaczego taką udaje. Są też dwie takie tam dziunie. Są urocze, gdy cieszą się z otrzymanej czwórki ze sprawdzianu, bo ciężko wcześniej pracowały na nią. Jednak nikt na nie nie zwraca uwagi. Wszyscy uważają je za pustaki tak jak Ty to robisz, drogi autorze. W mojej klasie jest też oczywiście elita najpopularniejszych i najpiękniejszych dziewczyn. One choć co chwila imprezują to i tak uznawane są za ideały. Jestem też ja. Ta, na którą nikt nie zwraca uwagi. Każdy myśli, że jestem szarym, nudnym człowiekiem. Nikt nawet nie wie, jak bardzo się myli. W mojej głowie wiruje pełno kolorów, żyję wyobraźnią, choć oni myślą, że będę zwykłą matką ze zwykłą pracą. Nie lubię ludzi, którzy szufladkują innych. Warto każdego poznać. Nie wystawiać z góry opinii. Każdy człowiek jest wyjątkowy, w każdym znajdzie się to coś. Ale co? Ten wie, kto widzi. Kto równie jest wyjątkowy. Ty, autorze, jesteś zwykły. Masz wymagania, obrażasz, potępiasz. Jesteś nic nie wart, drogi autorze.

Po prostu chciałbym mieć ustabilizowane, bezpieczne życie.

Możesz takie mieć. Rozejrzyj się. Z każdą kobietą takie życie możesz mieć. Bo dzięki miłości prawdziwej, stajemy się lepsi, autorze.

Przestałem już wierzyć w miłość, po moich porażkach.

Ale zaraz zaraz, ja tu nikogo nie obrażałem.

Wiesz, nazywanie innych pustakami to obrażanie.

Wiesz, ja mówię o dziewczynach, które np. sypiały z dilerami itp.

Właśnie, czyli je oceniasz, nazywasz takie dziewczyny pustakami. To jest właśnie o b r a ż a n i e.

Cóż, jestem surowy, natomiast nie uważam, żebym obrażał.

Ech, uważaj sobie jak chcesz, ale z takim podejściem Twoje marzenie o ustabilizowanym życiu z wartościową dziewczyną się nie spełni, bo wartościowe osoby mają dobre serca i takich serc potrzebują.

Szukam poukładanej, konserwatywnej formalistki.

Która równie jak Ty będzie gardzić ludzi z przeszłością, której się wstydzą. Prawda?

Ja nie gardzę, mam swoje poczucie estetyki.

bo byli dla nich atrakcyjni a z czasem dresiarska atrakcyjnosc spada i szukaja sookojnych po to zeby zalozyc rodzine a frajer bedzie na to wszystko robil