Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiara we własne siły

Polecane posty

Gość gość

i działanie wbrew temu, co mówią ludzie. niby to działa, ale tylko do pewnego momentu. później chyba wiara wyczerpuje się. kto ma inne zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Ja mam podobne. Wiara we wlasne sily musi miec jakis "zrodlo zasilania". Tak jak ognisko , ktore wczesniej czy pozniej wygasnie jesli nie bedzie sie dokladac drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porównujesz wiarę do uzależnienia? jak używka, na którą z czasem organizm uodparnia się? wiara w istocie nie potrzebuje podpałki, a właśnie w niej trwania mimo jej braku, silna wola a nie bodźce zewnętrzne umacniają, dlatego jest tak trudna do osiągnięcia, takie mam zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Jesli to Ty jestes autorka tematu to to co napisalas teraz przeczy temu co napisalas w pierwszym poscie. Mozesz sie jakos nazwac na potrzeby tej dyskusji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten login nie istnieje
nie jestem autorka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loki 1
jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Nie porownuje wiary do uzaleznienia. Charakterystyczna cecha uzaleznien to zespol abstynencyjny. W wierze tego nie masz. Po prostu zanika. Moze wlasnie wypalilo sie cos co ja podtrzymywalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem tego samego zdania, że wiarę można stracić w każdej chwili, jeżeli zadziałają czynniki zewnętrzne. Wiarę należy umacniać i nie ma tu nic do rzeczy silna wola. Silna wola podtrzymuje zasady moralne ale nie wiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Silna wola moze takze podtrzymywac fanatyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za wiara którą można 'przekupić'? :D jeśli ktoś nie chce wierzyć to nie wierzy, jeśli wierzył, bo ktoś podetknął mu pod nos coś co ją zasiliło to wiadomy będzie skutek braku tego bodźca, mówi się o "wierze wystawionej na próbę", przetrwa jeśli jest mocno zakorzeniona, wbrew przeciwności czy braku 'zasilacza' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
20.12 - Nikt tu do tej pory nie mowil o przekupowaniu. Ty jestes pierwsza , ktora ma takie skojarzenie. A to co opisujesz - trwanie w danym stanie/wierze pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu - ja nazywam fanatyzmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu zbacza z tematu. Temat jest o wierze we własne siły nie o wierze jako religii. Fanatyzm może objawiać się na wielu szczeblach nie tylko na tle religijnym. Zgadzam się z tym, że silna wola podtrzymuje fanatyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiarę we własne siły człowiek zasila własnym umysłem, jeżeli ktoś podważy z zewnątrz mądrość automatycznie jest to wylanie ''wody na mózg''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wmówcie swoim dzieciom od urodzenia ,że są nieudaczniki, głupki , nic nie umieją robić itd... zobaczycie co z nich wyrośnie. Tymi słowami zabijacie ich wiarę we wszelkie ich zdolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo mowcie im,ze sa piekne i musza miec ksiecia z bajki:D To bedzie zabawa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już z daleka czuję, że Ty nim nie jesteś. Więc zabawa Cię ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie wmawiali, że jesteś seksi i pozostał Ci tylko seksoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wmawianie coś, komuś , nieprawdziwego dobrego czy złego-obojętnie, jest manipulacją. Natomiast życzliwe wspieranie, punktowane atutów, zagrzewanie do większego wysiłku czy staranności powoduje, iż dana osoba stara się jeszcze bardziej. Wiara się nie wypala, po prostu nie jest linią płaska, a amplitudą, i zdarzają się "spadki mocy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×