Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż bez słowa podszedł do mnie i wymierzył mi miarowo dwa siarczyste policzki

Polecane posty

Gość gość

poczułam aż coś mi w poliku pękło. Zakotłowałam się i pchnęłam go na jego najmłodszą córkę. Razem się zapętlili i w mak rozbili szklaną ścianę oddzielającą nasz dom od ogródka. Odwróciłam się na pięcie i uciekłam na piętro. Nie byłam jednak dość szybka. Kiedy już dosięgałam klamki do mojej sypialni, złapał mnie za włosy i uderzył moja twarzą w obraz który wisiał na ścianie. Potem mnie podniósł za sama szyję, wysyczał mi do ucha" Zabije Cię suko" i pchnął, a wręcz rzucił, na sekretarzyk stojący w korytarzu. Rozbiłam go i zrobiło mi się niedobrze. Zwymiotowałam, a on z mściwą miną podszedł kiedy klęczałam w tej kałuży rzygowin i wsadził w nią moja twarz. Potem splunął na mnie, zabrał córkę i odjechał autem. Jestem cała posiniaczona i nie wiem co robić. W głowie mi się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetnie. A za co te dwa siarczyste policzki poszły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×