maz zrobił awanturę swojej mamie

Hej Dziewczyny,musze sie wygadac. mieszkamy w tej samej miejscowości,co moi rodzice i teściowie. Mniej więcej odległość ok pół kilometra. Mam dwoje dzieci,teraz jestem na macierzyńskim,bo córka ma 6m-cy. I tu się rodzi problem. Teściowa przychodzi kilka razy dziennie. Nie byloby w tym problemu,gdyby nie Gadala ciągle,jak wszystko robię źle. Za cienko ubieram,za zimno w sypialni,źle jej jedzenie podajesz skoro nie chce jeść. Do tego ciągle marudzi,że czemu Małą zostawiam w kojcu i sama się bawi, ze co ze mnie za matka. Dziecko nie powinno samo leżeć. Nie dociera do niej,że musze coś zrobić w domu,a kojec jest bezpieczny. Nie jestem cierpliwa zbytnio,więc ciągle jej powtarzam,żeby się nie wtracala. Tak samo powiedziałam Jej,że nie podoba mi się jak mówi do starszego syna,np."Idź stąd,bo przeszkadzasz". Ona zwariowala na punkcie wnuczki. Do męża chodzi i mu na. Mnie gada,a on jej ciągle powtarza,żeby się odczepila. Ale wczoraj nie wytrzymał i zrobił jej aferę,gdy powiedziała mu Że ma beznadziejna żonę,bo karmi mm. Ona nie rozumie że córka jest alergiczka i ma specjalne mleko. Mąż zakazał jej do nad przychodzić. Ona dzisiaj wyslala do mnie smsa " to twoja wina, nie poZwolę Ci " mam reagować na to ? Ona jest psychicznie chora chyba

I dobrze zrobiliście że wygarneliscie jej. Mieszkacie osobno to po co wkłada nos w wasze sprawy, powiedz jej żeby teściem się zajęła a nie wasza rodzina bo nie zyczycie sobie tego. Ja na każdym kroku jej bym tak mówiła. Może przestała by przychodzić do was raz na zawsze

Jak to dobrze że masz teściową. Zawsze musi się kozioł ofiarny znaleźć prawda? Kto cię biedą nachodzi? Teściowa oczywiście. A twoja mama dzwoni taktowanie za każdym razem jak chce przyjść prawda? Ty wstrętna dziewucho, trzeba było nie wychodzić za mąż za tego gnoja, co ma tak chamską nadchodzącą cię biedulkę.

Żal post, wstrętnej dziewuchy która szuka poklasku. Zaraz Ci będziemy wszyscy współczuć.

Tu Autorka; ona obsesyjnie nas nadchodzi. Musi wiedzieć,co na obiad gotuje,żeby to ocenić. Sto razy dzwoni jak mnie nie zastanie w domu. Chciała mieć klucze do nas,żeby "mieć jak wejść gdy was nie ma i poczekać". Dzwoni że gdzie my znowu jedziemy w weekend, a po co,na co,dlaczego. No cholera,nie jesteśmy dziecmi już,żeby pytać ja,co Mamy robić. Przyjadą do nas znajomi,to specjalnie przyjdzie i siedzi z nami. Widzi na podjeździe po autach,że są goście,to nie,musi zobaczyć. Ja już zaczęłam drzwi zamykać na klucz,żeby nie wchodziła i udaje,że mnie nie ma. Zanim urodziłam drugie dziecko tak nie było. Przyszła,wypilysmy kawe,pogadalysmy i szła do siebie. A teraz jakby jej odwalilo

bardzo dobrze zrobił ,powiiedz mezowi niech na tego sms też jakos zareaguje bo ci nie da spokoju, teraz nie odpuszczajcie i niech do was pod zadnym pozorem nie przychodzi a jak cos to jej nie wpuszczajcie, jak teraz coś odpuścicie to będzie jeszcze gorzej bo to będzie dla niej znak ze mimo wszystko może robic co chce bo jej przebaczycie , wpuscicie -ale tez przecież nie może byc tak że matka z synem nie bedzie sie odzywać, za jakis czas musicie ustalic jakies zasady i bezwzglednie ich przestrzegać, odwiedziny tylko co kilka dni -wszystko bym jeszcze przezyła ale nie takie odzywki do waszego syna,,,,,,, to musicie tępic i to ostro

moja mama nie zyje,a tesciowa tez nie przychodzi mimo ze blisko mieszka. bardzo sie ciesze z tego powodu,przynajmniej mam swiety spokoj. a ona bawi drugiego,lepszego wnuczusia.

Moja tesciowa to taka sama cholota jak twoja niestety. Nie rozmawiam z nia baba bez kultury osobistej

Ona zawsze lubiła wypytac,pomarudzic itp. Ale brałam to na luzie,bo w końcu to matka mojego męża. Ale gdy urodziłam córkę,to ona zwariowala... przeprowadziliśmy się tutaj rok temu,jak syna rodzilam,to mieszkaliśmy 30km dalej i nie miała takich akcji. Zaczęłam żałować że się tu wprowadzilismy przez to. Mimo że dom w okazyjnej cenie i ze dla dzieci super ogród

a tez od swojej tesciowej uslyszalam,ze nie potrafie gotowac i w ogole robily mi na zlosc razem z coreczkami jak mieszkalam u nich pare miesiecy. od poczatku mialm dziwne odczucia co do rodziny meza a pozniej bylo juz tylko gorzej dlatego wole njie miec kontaktu a ona niech spada

brakuje tu zlotego srodka,jest zbyt natretna.zawsze mozesz zadzwonic na policje lub po prostu nie otwieraj. moja tesciowa natomiast ani razu nie zabrala dziecka na spacer,ciagle tylko w domu i pelno slodyczy.