Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężczyzna ma finansować życie rodziny w 100 procentach. Zgadzacie się

Polecane posty

Gość gość

Uważam, że o mężczyzna jest w tylu procentach mężczyzną w ilu utrzymuje rodzinę. Wiem, że może ktoś poda argument, że w naszym kraju jest ciężko, itp., ale jakoś są mężczyźni, którzy budują domy, prowadzą firmy, mają głowę na karku. Z drugiej strony są takie niemożliwe bidoki, że to aż żal. Nie wyobrażam sobie, że będąc w związku nie byłoby mnie stać na jakiś drobiazg, ładną torebkę od czasu do czasu, czasem restaurację, fryzjera raz na tydzień, itp. Swoje wyjście za mąż uzależniam od tego czy spotkam na swojej drodze prawdziwego, 100% samca alfę. Jeśli nie, wolę być sama, bo nie korzystniej i szczęśliwiej mi żyć bez balastu w postaci niezaradnego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A baby to tylko do garów i sprzątania sie nadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ale czekaj sobie, kto ci broni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usprawiedliwienie na Twoje lenistwo, bo to wcale by nie było źle, gdyby męża było stać na niańkę, nie? Nie trawię głupich bab, a niegłupia, to nie znaczy, że oczytana i obyta, ale przede wszystkim mądra życiowo (czytanie to powiedzmy hobby, tak jak dla innych ćpanie, a dla innych oglądanie filmów). A mądrym życiowo się jest przez doświadczenie życiowe. Ciągłe. Chcę z partnerką wymieniać m.in. doświadczenia, bo jest dla mnie partnerką. Nie chcę wora na spermę z torebką i paznokciami, co pierdzi fiołkami, pu pu pi du.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inaccessible89 A co w sytuacji, kiedy miałbyś ochotę rozpieszczać kogoś, komu by to całkowicie odpowiadało? Gdyby naszła Cię ochota zapewnić luksusy osobie myślącej tak jak autorka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja utrzymuje rodzinę w 90%. I nie mam nic przeciwko. Ale i wymagania co do kobiet mam trochę inne niż kafeteryjne prawiki. Całkiem inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że będąc w związku nie byłoby mnie stać na jakiś drobiazg, ładną torebkę od czasu do czasu, czasem restaurację, fryzjera raz na tydzień x No i nie będzie cie stać nadal, bo to nie twoja kasa tylko wyżebrana od męża. CIEBIE stać albo NIE, będzie gdy sama osobiście na to zarobisz. Wielu jest takich, co utrzymuje kobiety, ale to wyżyn finansowych im daleko. Bogaci utrzymują posożyty, ale oczekują prezencji, urody, stylu...no a jak w latach się posuniesz to nowy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna chętna do życia na czyjś koszt. A sama - leniwy pustak. Skąd się takie biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepsko to wszystko ułożone. My mamy tyrać, podnosić kwalifikacje, szarpać się, żeby ŁASKAWIE jedna z drugą spojrzała. Tylko dlatego że ma cycki. W doopie to mam i nie zgadzam się. Mogę? Mogę. Rozwijam się dla siebie i bluszczu nie potrzebuje. Przyjdzie taka i napiszę "nie jesteś facet bo nie masz tyle i tyle" no ręce opadają :D A ty co sobą reprezentujesz? Same rozszczenia i zero od siebie, bo to że masz urodę to wynik genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To uważasz, że ja przez ponad 5 lat byłem? Sądzisz, że utrzymywanie rodziny w momencie, kiedy dzieci są malutkie to bycie wykorzystywanym? Pewnie, Ciebie dzieci nie dotyczą, ale zawsze może dotyczyć inne zdarzenie. Życie pisze takie scenariusze, że w Hollywood lepszych nie wymyślą :O Nie chodzi o to, że podoba mi się sposób myślenia autorki, ale nie da się w życiu przyjąć czegokolwiek za stałe i niezmienne. Skończyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pozostałości z tradycyjnego podejścia kiedy to kobiety siedziały w domu z dziećmi (ale miały swoje obowiązki w domu, koło domu, na polu jak to na wsiach bywało, czy też leżały i pachniały w bogatych domach, uczyły się i bawiły). Tego sobie nikt teraz nie wymyślił. Czasy się zmieniły i teraz trudno jest oczekiwać aby jedna osoba utrzymała całą rodzinę stąd wręcz obowiązek równego podziału wszelkich obowiązków i opłat. Ale są kobiety które marzą by żyć tak jak kiedyś. Jeśli trafią na tak tradycyjnego mężczyznę którego stać i który chce być Panem domu w tym przeszłym wydaniu to czy my mamy prawo osądzać czyjś wybór? Jak się dogadają, nikt nie czuje się skrzywdzony to niech robią co chcą, to ich życie. Wiele kobiet pracuje dziś co ****ardzo cieszy ale są i takie które przy wysokiej pensji męża chętnie rzuciły niechciane zajęcie, bo robią to tylko dla podratowania budżetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i brawo. Jak ja zacząłem mówić wprost ze chce mieć tradycyjną żonę i rodzinę to same wchodziły do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie wygodne cwaniary nie wiedzą, że jak się zestarzeją, to facet, który je utrzymywał, kopnie je w dupę i wymieni na nowszy model. I zostanie taka cwaniara bez domu, zawodu i pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nie chodzi o tradycyjny podział, ale o nastawienie. Z postu bije lenistwo, chęć łatwego życia czytaj "leżeć i pachnieć". Dzieci też nie bo to kłopot, od sprzątania można wynająć, od gotowania na mieście bo w końcu bogaty itd. A jak noga się facetowi powinie to spadam do innego, zero wsparcia. Nie ma kasy= nie ma mnie. Tylko ta kasa się liczy. Po prostu taki człowiek, najlepiej sie trzymać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo panowie. Dodam jeszcze, że są zawody niszowe, prestiżowe, ale kiepsko opłacane. Czy każdy mężczyzna powinien mieć firmę? Chyba tak, według Autorki:):) Rzucić coś, co kocha, w czym jest wyjątkowy, bo MUSI założyć firmę:):):) Niestety, trochę to inaczej wygląda w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe że takie teorie mają wyłącznie nieudacznice bez perspektyw. Jakoś na tym świecie istnieją kobiety które budują domy, prowadzą firmy, zarabiają olbrzymie pieniądze i nie oczekują sponsoringu. Tego typu nieudacznice jak autorka czekają na faceta pokroju Brada Pitta czy Clooneya, tylko że bogaci i ustawieni mężczyźni wiążą się z bogatymi i ustawionym kobietami, a nie pasożytami. Pokażcie mi chociaż jednego bogatego faceta który związałby się z biedaczką i pasożytem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem jako facet, Brad ma Angelinę w chuj bogatą, Clooney Amal wziętą prawniczkę z NY. Nie dla biedaczki bogacz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś operowało się na to słowem : mezalians i było źle widziane. Myślę, że nie bez przyczyny i z czysto pragmatycznego podejścia. Kobieta dobrze sytuowana lepiej go zrozumie i nie zrobi głupot z pieniędzmi, wie że ciężko jest je zarabiać i nie "zachłyśnie" się dobrobytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieniądze to często kwestia sporna. Zgodzę się z argumentami z wykorzystywaniem, i roszczeniowym podejściem bez pomocy i wdzięczności - to rzeczywiście słabe. Zastanawia mnie jednak popularne hasło: kobiety lecą na bogatych. Naprawdę myślicie że tylko nadziane kobiety wiążą się z bogatymi facetami? Ja widzę coś zgoła odmiennego. Jeśli kobieta jest atrakcyjna, mądra i bogata często jest samotna bo mało który facet jej zaimponuje, no bo czym. Wszystko zapewnia sobie ona sama. Mężczyźni nauczyli się że ich kartą przetargową są pieniądze dlatego uwielbiają mieć ich więcej od kobiety (prestiż, władza). Kobiety nauczyły się że ich kapitałem jest uroda tak przecież ceniona (stąd wspaniałe dochody klinik). Mało który chwali się jaką ma miła i dobrą żonę, szybciej tym jaką ma figurę czy prezencję. Jedni meżczyźni nie zgodzą się na utrzymanie kobiety ze wspomnianego poczucia wykorzystywania (co jest oczywiste), inni nie zgodzą się bo boją się przyznać że są na to po prostu zbyt biedni i ich to wkurza że ich nie stać (urażona męska duma, poczucie niższości) - nie zapominajmy o takich przypadkach, bo także istnieją. Pytanie, do których Panowie tak naprawdę należą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowo klucz- mezalians.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaki robaki
Ja zauważyłam, że najczęściej kobietę, która chociaż czasem chciałabym się poczuc jak księżniczka, czuć oparcie finansowe w mężczyźnie, materialistka i blachara, która chce tylko pieniędzy, nazywają uporczywie biedni faceci wciąż żyjący z rodzicami w swoich dziecięcych pokoikach, ewentualnie wynajmujący pokój gdzieś na kupie, zarabiający śmieszne pieniądze, których jedyny majątek stanowi stary, kilkunastoletni samochod. Facet z klasą, który ma i potrafi się tym dzielic, chce rozpieszczac i gotowy jest utrzymywać rodzinę, nigdy tak nie wyrazi się o kobiecie. Nigdy nie słyszałam takich opinii od facetów przy kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta nie musi być bogata, ale musi coś sobą reprezentować aby nie przynieść wstydu swojemu mężowi, a fakt jest taki że kobieta inteligentna i do tego z prezencją sama jest w stanie odnieść sukces i nie musi liczyć na niczyje utrzymanie. Wystarczy popatrzeć na żony bogatych mężczyzn, są to w 99,99% przypadków kobiety które same odnoszą sukcesy zawodowe, zarabiają spore pieniądze i co najważniejsze mają dumę i klasę. A takie kobiety jak autorka, to najczęściej patologia, bez wykształcenia, inteligencji, klasy... typowa żona dla osiedlowego dresika uważającego się za mafioza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale życie jest jak kalejdoskop i prawdopodobnie wiebie ci nieźle w kość wtedy zrozumiesz że życie to nie ie bajka przydało by ci się wtedy byś zmądrzała i głupot nie pisała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miał wredną żonę głupią i głodną użycia dawno bym nie żył ,żyje wyłącznie dzięki niej,ale nasze życie jest ciekawe ,że nie sposób porównać go do jakiegokolwiek innego.Lekko nam nie jest ale mamy świadomość że nie ma takiego reżysera który w swej nieokiełznanej fantazji spróbował by coś podobnego wymyślić i stworzyć film na kanwie naszych przeżyć,wielką frajdę mamy z naszych tajemnic i żona czasem kupuje sobie torebkę czy buty z których potrafi się cieszyć .Ale są ważniejsze rzeczy niż torebka czy buty i ona to wie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Murph
Gdybym wybudował dom za swoje a pani wiązałaby ze mną przyszłość, to proszę bardzo,ale najpierw intercyza. Dlaczego? Dlatego,że nie przyłożyłaś ani grosza,dlatego nie masz prawa mieć roszczeń do mojego,tym bardziej,że ja nigdy bym nie łasił się na Twoje.Dlaczego? Bo jest coś takiego jak honor i godność. Oczywiście rodzinie można oddać się w 100%,ale tylko na jakiś okres. Chcesz na własne wydatki? Idź do pracy. Ty mi nie dajesz na klucze,elektronarzędzia,nie płacisz mi za naprawy. Jak jeszcze jakas się zdecyduje na swoje roszczenia, to niech się tak szybciutko rozpędzi,zamknie piękne oczy i przy$%$#doli pustą główką w ścianę. Może to pomoże,zmieni wasze nastawienie do życia. Ganz egal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
George jest homo, a Brad pije. Ale inni? A czemu nie. Przecież nie żyjemy w nazistowskich Niemczech, gdzie związki międzynarodowe były karane lub wręcz zakazane. To co, jak Polka jest Polką to ma się czuć z jakiegoś powodu gorsza, niegodna uwagi gwiazdy ekranu, bo ona Polka 'zaledwie' a on wykonuje pracę aktora? Jesteście jak pies ogrodnika. Polką wzgardzicie, ale innemu też nie dacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Panowie nie ekscytujcie się tak. Temat założyła jakaś złośnica celem wbicia szpileczki w męskie ego i całkiem się jej udało sądząc po reakcjach :) Zresztą sam jej wpis to bełkot, jakby się uważnie wczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam w męskie ego. To autorka ma przerośnięte ego i pasożytniczą naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy patrzę na swoich rówieśników i mężczyzn kilka lat starszych, to po prostu aż mi słabo. Zarabiają kiepsko, wyczucie stylu żadne, tak że za granicą na wakacjach się z nim przespacerować to wstyd modowy, zero znajomości kobiecej psychiki oraz funkcjonowania kobiecego ciała, warunki mieszkaniowe zerowe, o kasie lepiej nie wspominać, auto to wrak o ile takowe posiada, mniemanie o sobie sięgające kosmosu. Dobrzy są w obiecywaniu tzw. miłości. Poeci się znaleźli, a mnie interesuje proza życia, bo dzieci poezją nie nakarmię, edukacji im za tą poezję nie zafunduję. Ponadto pleciecie bzdury w stylu: trzeba robić to, co się kocha... Guzik. Trzeba robić to, co się opłaca. To, co się kocha to się nazywa hobby i robi się je w wolnym czasie, jak się go ma. Polskie chłopczęta znajdą każde wytłumaczenie dla swojego nieudacznictwa. W dodatku, żeby sobie samopoczucie podreperować powtarzają tą bzdurę, że rzekomo bogaty zdradzi kobietę lub wymieni na nowszy model. A z tego co słyszałam, to same biedaki zdradzali swoje żony. Dlaczego? Bo to, co łatwo przychodzi nie jest szanowane. Taki paradoks, ale tak jest. Jak facet ma zarobić na futra, pałacyk i diamenty, to w swoim męskim, prostym myśleniu dochodzi do wniosku, że ta kobieta jest niezwykle wartościowa skoro go tyle kosztuje. I choćby dlatego takie kobiety są szanowane. Najbardziej pogardzane są te, które mało oczekują. W życiu, powtarzam, w życiu nie dołożyłabym się groszem do utrzymania rodziny, bo to męska działka. Jeszcze bardziej jednak niż polskie chłopaczki, osłabiają mnie mamuśki tychże. Urodziły tych gamoni, to uważają ich za ósmy cud świata. Często nosem po ziemi orają dla synalków, znoszą to pyskowanie i chamstwo, robią wszystko lub większość w domu, itp. Jednym słowem chowają takich nieudaczników. Ja synom powiem wprost: Jesteś facet, masz być bogaty. A córce powiem: Nie ma futer, nie ma ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×