Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężczyzna ma finansować życie rodziny w 100 procentach. Zgadzacie się

Polecane posty

Gość gość
Najpierw miej tych synów i te córki. To potem im powiesz. Masz prawo tak podchodzić do życia i swoich wyborów. To Twoje wybory. Ja poczynilam swoje, jestem z mężczyzną, który robi to, co kocha. Ja też robię to co kocham. Na życie wystarcza, acha, futro mam.:) Będziesz szczęśliwa z podobnym do siebie. Może szukaj za granicą, Polska to za niskie progi dla Ciebie:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jedno masz? To bieda zbita :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Gość 22:12 Bogu dzięki są jeszcze normalne kobiety :) Pozdrawiam Spełniony "biedak" w szczęśliwym związku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie podejście reprezentują panienki, które nic sobą nie reprezentują i mają mentalność prostytutki, zero ambicji zawodowych i potem wpajają dzieciom takie patologiczne zasady, córki wychowują na blachary bez ambicji i wykształcenia, których jedynym celem jest złapanie bogatego męża czyli ergo prostytucja usankcjonowana węzłem małżeńskima synów na sfrustrowanych korposzczurów czy pracoholików, który czują się zobowiązani samotnie na swych barkach ciągnąć wózek zwany rodziną ( i pewnie jeszcze mamuśkę otrzymywać bez zawodu i emerytury), robia grubą kasę w pracy, której nienawidzi a potem schodzą przedwcześnie z tego padołu po morderczym wyścigu szczurów. Kiedyś ambicje na bogacza mogły mieć tylko kobiety z dobrych domów, posażne, których majątek rodowy dorównywał majątkowi , inaczej to był mezalians, a teraz byle nieudacznica bez wykształcenia i pracy marzy o facecie z wyżyn społecznych, co to się porobiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona coś o dzieciach. Przecież żaden facet z takim pustogłowiem nie będzie chciał dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mężczyzna ma finansować życie rodziny w 100%. zgadzacie sie?" xxx a c****j mnie obchodzi co twa mężczyzna finansować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż w sumie to chyba nie zainwestował w w twoja edukacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha. Mentalność prostytutki. Jęśli nawet, to jaką metalność mają wasze żony i dziewczyny? Darmowych lub tanich prostytutek, czyli jeszcze gorzej! Sami siebie obrażacie. Trzeba być schorowanym, żeby wszędzie tam, gdzie jest związek i seks widzieć prostytucję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Szczerze mówiąc chyba wolał bym byłą prostytutkę za żonę (jeżeli była by fajną kobietką) niż taką materialistyczną, roszczeniową syczącą żmiję. Bo, pomijając lansowany przez nią model rodziny, to jej wypowiedzi ociekają jadem. Chociaż może być też tak, że autorka zaznała w dzieciństwie skrajnej biedy i ma traumę, stąd ta zwichrowana psychika. Albo wyniosła z domu model mamusi zimnej manipulantki i tatusia woła roboczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe co autorka bedzie robila bez mezczyzny ktory ja bedzie utrzymywal? Siedziec na karku biednych schorowanych rodzicow i robic wyrzuty wlasnemu tacie ze ma za niska emeryture i powinien isc jeszcze do pracy bo ona juz ma tydzien ta sama fryzurke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy patrzę na swoich rówieśników i mężczyzn kilka lat starszych, to po prostu aż mi słabo. Zarabiają kiepsko, wyczucie stylu żadne, tak że za granicą na wakacjach się z nim przespacerować to wstyd modowy, zero znajomości kobiecej psychiki oraz funkcjonowania kobiecego ciała, warunki mieszkaniowe zerowe, o kasie lepiej nie wspominać, auto to wrak o ile takowe posiada, mniemanie o sobie sięgające kosmosu. Dobrzy są w obiecywaniu tzw. miłości. Poeci się znaleźli, a mnie interesuje proza życia, bo dzieci poezją nie nakarmię, edukacji im za tą poezję nie zafunduję. Ponadto pleciecie bzdury w stylu: trzeba robić to, co się kocha... Guzik. Trzeba robić to, co się opłaca. To, co się kocha to się nazywa hobby i robi się je w wolnym czasie, jak się go ma. Polskie chłopczęta znajdą każde wytłumaczenie dla swojego nieudacznictwa. W dodatku, żeby sobie samopoczucie podreperować powtarzają tą bzdurę, że rzekomo bogaty zdradzi kobietę lub wymieni na nowszy model. A z tego co słyszałam, to same biedaki zdradzali swoje żony. Dlaczego? Bo to, co łatwo przychodzi nie jest szanowane. Taki paradoks, ale tak jest. Jak facet ma zarobić na futra, pałacyk i diamenty, to w swoim męskim, prostym myśleniu dochodzi do wniosku, że ta kobieta jest niezwykle wartościowa skoro go tyle kosztuje. I choćby dlatego takie kobiety są szanowane. Najbardziej pogardzane są te, które mało oczekują. W życiu, powtarzam, w życiu nie dołożyłabym się groszem do utrzymania rodziny, bo to męska działka. Jeszcze bardziej jednak niż polskie chłopaczki, osłabiają mnie mamuśki tychże. Urodziły tych gamoni, to uważają ich za ósmy cud świata. Często nosem po ziemi orają dla synalków, znoszą to pyskowanie i chamstwo, robią wszystko lub większość w domu, itp. Jednym słowem chowają takich nieudaczników. Ja synom powiem wprost: Jesteś facet, masz być bogaty. A córce powiem: Nie ma futer, nie ma ślubu. x Klasyczny pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to coreczka zostanie stara panna bez chlopa na utrzymaniu mamusi bo nikt takiej roszczeniowrj nie zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jak co ale facet musi byc zaradny. Sa momenty gdy musi wziac na barki utrzymanie rodziny i tyle. Nie mowie ze kobieta ma lezec****achniec ale sa sytuacje gdy rodzi sie dziecko i jest chorowite, trzeba mu poswiecic zycie zawodowe. I zalosne sa te jeki golodupcow ktorzy twierdza ze kobiety to materialistki i leca na kase. Nie bylbys w stanie utrzymac rodziny nie bierz sie za powazne zwiazki. Moj maz ciezko pracowal, ja tez pracowalam ale pokochalam go bo widzialam jaki jest zaradny. Pracowal doksztalcil sie i teraz zarabia dobrze. Moj brat pracuje odkad skonczyl szkole, potem poszedl na studia i caly czas pracuje za coraz lepsze wynagrodzenie. Nigdy bym nie zalozyla rodziny z kims kto nie radzi sobie samodzielnie w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzwolona singielka brzmi dumnie ale prawda jest taka ze nikrt ich nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy powinien byc zaradny nie tylko facet bo co zrobi niezararadna kobieta gdy jej zywiciela zabraknie z czego utrxyma siebie i dzieci. W zwiazky obie strony powinny sie wspierac finansowo i emocjonalnie roszczeniowa i leniea krowa to najgorsxy sort kobiety i najgorszy material na zone. Takie sa do jednorazowego uzytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie dzis coraz mniej frajerow sklonnych dac sie wykorzystywac, bogaty moze miec seks z modelkami aktorkami a nie z roszczeniowym plebsem bez wyksztalcenia haha. Smiesza mnie takie pustoglowe panny nikt ktore mysla ze ladna buzia i cialo przez jakis czas wystarczy zeby ktos chcial jr cale zycid utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często nosem po ziemi orają dla synalków, znoszą to pyskowanie i chamstwo, robią wszystko lub większość w domu, itp. Jednym słowem chowają takich nieudaczników. Ja synom powiem wprost: Jesteś facet, masz być bogaty. A córce powiem: Nie ma futer, nie ma ślubu. x Klasyczny pasożyt. X Aha. Czyli nie być kobietą 'pasożytem', to według polskiego chłopa wyręczać mężczyzn w domowych obowiązkach, dać sobą pomiatać i utrzymywać JEGO. Hipokryzja na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdura i brak logiki, nikt nie mowi ze kobieta ma wyreczac czy utrzymywac chlopa, niech oboje zarabiaja a tam gdzie sa prawdziwe pieniadze to nie ma problemy ze sprzataniem i gotowaniem bo sa pomoce domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórych bardzo boli, że autorka chce chodzić do fryzjera co tydzień. Zupełnie jakby to była jakaś fanaberia. Z drugiej strony ile tu już było na kafe topików, że kobieta o siebie nie dba, itp. Więc wytłumaczcie mi CO ILE KOBIETA POWINNA CHODZIĆ DO FRYZJERA, żebyście nie narzekali, że zaniedbana oraz nie kamienowali ją słownie od pasożytów. A, to podobno kobiety nie wiedzą czego chcą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.07 gośćmen ...Dzięki, rownieź serdecznie Cię pozdrawiam. Jestem szczęśliwą mężatką z długim staźem, i mam to wszystko najcenniejsze, czego nie można kupić nawet za platynową kartę MasterCard.:)) Jedno futro mi wystarczy, pozostałe oddałam znajomym przy którejś tam przeprowadzce. Dobrze poźartowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.46 Zgadzam się. Szczęśliwa męźatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc chyba wolał bym byłą prostytutkę za żonę (jeżeli była by fajną kobietką) niż taką materialistyczną, roszczeniową syczącą żmiję. X 'Chyba' w zdaniu wyraża dużą dozę wahania. Dobór słowa 'Byłą' też nie jest bez znaczenia. Nie kłam proszę, ok? Przecież wy faceci w 95% czepiacie się w mniejszym lub większym stopniu przynajmniej w jakimś momencie życia, a dokładnie w każdym momencie jakiegoś większego sfrustrowania, przeszłości seksualnej kobiety (takie są realia, to wiemy wszyscy). I ty chciałbyś mnie przekonać, że wszedłbyś w taki związek? Akurat. Papier zniesie wszystko, to wiadomo nie od dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Czy bym się wahał? Pewnie, że tak. Że "byłą"? No, z aktywną zawodowo prostytutką bym się nie związał, co najwyżej mógłbym się kumplować, gdyby była interesującym człowiekiem. Moja wyrozumiałość i tolerancja mają swoje granice. Za "wy faceci" nie będę się z oczywistych względów wypowiadał :) Od siebie powiem, że kiedy spotyka się dwoje ludzi po przejściach, to raczej oczywiste, że jakąś przeszłość seksualną mają. Ale jakoś nie stanowi to problemu, ani dla mnie, ani dla mojej partnerki. Może to kwestia charakteru, może wieku, a może dojrzałości emocjonalnej. I wniosków wyciągniętych z poprzednich, nieudanych związków. Autorka postawiła bardzo ryzykowną tezę w bardzo kategoryczny sposób. Chciałem, jej uświadomić, że większość kobiet nie podziela jej filozofii, kobiety traktują swoich mężczyzn jednak bardziej partnersko. I ta większość stawia ją w bardzo niekorzystnym świetle. I jeszcze ta odpychająca forma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka postawiła bardzo ryzykowną tezę w bardzo kategoryczny sposób. Chciałem, jej uświadomić, że większość kobiet nie podziela jej filozofii, kobiety traktują swoich mężczyzn jednak bardziej partnersko. I ta większość stawia ją w bardzo niekorzystnym świetle. I jeszcze ta odpychająca forma... X A dlaczego autorka miałaby się kierować jakąś grupą obcych sobie kobiet? Przecież to jej życie i to ona zmagałaby się z konsekwencjami braku przedsiębiorczości swojej drugiej połówki. To że inne podejmują wybory, które kiedyś je zaprowadzą do opieki społecznej nie oznacza, że autorka też powinna taki wybór podjąć. Zastanawia mnie co ty uważasz za ^odpychającą formę^? W jej wypowiedzi nie ma choćby jednego wulgaryzmu. Przebija natomiast dziarski ton. Kobieta dzieli się swoimi trzeźwymi obserwacjami, pisze że nie wyobraża sobie dziadować bo niby kto by chciał oraz dzieli się swoimi preferencjami dotyczącymi wyboru partnera. Ma do tego prawo jak każdy z nas. Autorka nie owija w bawełnę. ^Autorka postawiła bardzo ryzykowną tezę w bardzo kategoryczny sposób.^ Mam wrażenie, że nie jesteś przystosowany do konfrontacji z przebojowymi kobietami, które otwarcie mówią o swoich oczekiwaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z ponizsza wypowiedzia: "gość dziś Co jak co ale facet musi byc zaradny. Sa momenty gdy musi wziac na barki utrzymanie rodziny i tyle. Nie mowie ze kobieta ma lezec****achniec ale sa sytuacje gdy rodzi sie dziecko i jest chorowite, trzeba mu poswiecic zycie zawodowe. I zalosne sa te jeki golodupcow ktorzy twierdza ze kobiety to materialistki i leca na kase. Nie bylbys w stanie utrzymac rodziny nie bierz sie za powazne zwiazki. Moj maz ciezko pracowal, ja tez pracowalam ale pokochalam go bo widzialam jaki jest zaradny. Pracowal doksztalcil sie i teraz zarabia dobrze. Moj brat pracuje odkad skonczyl szkole, potem poszedl na studia i caly czas pracuje za coraz lepsze wynagrodzenie. Nigdy bym nie zalozyla rodziny z kims kto nie radzi sobie samodzielnie w zyciu." Kobiety musza dbac (i wydawac na to dbanie) o siebie i przetrwac ciaze, porod, karmienie malego dziecko a czesto i pozostanie z dzieckiem przez pierwszych kilka lat (dla dobra dziecka) stad jak najbardziej, to mezczyzna powinien byc w stanie samodzielnie utrzymac rodzine. Nie szkodzi temu praca kobiety (w mniejszym wymiarze). A, dla niektorych tu pokrzykujacych niezaradnych facetow (nie mezczyzn): jestem dobrze zarabiajaca kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. Czyli nie być kobietą 'pasożytem', to według polskiego chłopa wyręczać mężczyzn w domowych obowiązkach, dać sobą pomiatać i utrzymywać JEGO. Hipokryzja na całego. x Nie dość że pasożyt, to jeszcze tłuk. Świat widzi tylko w biało-czarnych barwach, nic pośrodku. No ale co się dziwić, pasożytnictwo często idzie w parze z głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie ciekawi inny watek, co jak kobieta zarabia wiecej od mezczyzny? kto powinien zajmowac sie obowiazkami domowymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. Czyli nie być kobietą 'pasożytem', to według polskiego chłopa wyręczać mężczyzn w domowych obowiązkach, dać sobą pomiatać i utrzymywać JEGO. Hipokryzja na całego. x Nie dość że pasożyt, to jeszcze tłuk. Świat widzi tylko w biało-czarnych barwach, nic pośrodku. No ale co się dziwić, pasożytnictwo często idzie w parze z głupotą. X I bardzo dobrze, że widzi świat czarno-biało, bo faceci albo są super albo do bani. Ot, co! Za to ty dałeś o sobie świadectwo chama. Do kobiet w swoim domu też się zwracasz 'ty tłuku' i 'ty pasożycie'? Kulturalnyś ty inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego autorka miałaby się kierować jakąś grupą obcych sobie kobiet? Przecież to jej życie i to ona zmagałaby się z konsekwencjami braku przedsiębiorczości swojej drugiej połówki. To że inne podejmują wybory, które kiedyś je zaprowadzą do opieki społecznej nie oznacza, że autorka też powinna taki wybór podjąć. Zastanawia mnie co ty uważasz za ^odpychającą formę^? W jej wypowiedzi nie ma choćby jednego wulgaryzmu. Przebija natomiast dziarski ton. Kobieta dzieli się swoimi trzeźwymi obserwacjami, pisze że nie wyobraża sobie dziadować bo niby kto by chciał oraz dzieli się swoimi preferencjami dotyczącymi wyboru partnera. Ma do tego prawo jak każdy z nas. Autorka nie owija w bawełnę. ^Autorka postawiła bardzo ryzykowną tezę w bardzo kategoryczny sposób.^ Mam wrażenie, że nie jesteś przystosowany do konfrontacji z przebojowymi kobietami, które otwarcie mówią o swoich oczekiwaniach. To właśnie kobiety pokroju autorki najczęściej lądują w opiece społecznej bo to typ nieudolny finansowo bez przedsiębiorczości, kwalifikacji ani perspektyw (bo nikt zdolny ani utalentowany nie inwestuje w siebie, w studia, wykształcenie, żeby siedzieć na cudzym utrzymaniu), który oczekuje utrzymania od innych ludzi/instytucji a jak żywiciela z jakiegoś powodu zabraknie (śmierć, kalectwo, utrata pracy bankructwo, odejśćie, ucieczka z kasą i kochanką, odebranie majątku przez sąd, urząd skarbowy itp., sfingowanie rozwodu z winy kobiety niepracującej żeby nie płacić jej alimentów i inne przypadki które chodzą po ludziach), to taka kobieta bez pracy, perspektyw, z dziurą w cv bez umiejętności zarabiania ani pomysłu na siebie jest w czarnej d***e i co gorsza skazuje na ten los Bogu ducha winne dzieci, dla których powinna być oparciem i żywicielem. A nowego żywiciela nie tak łatwo będzie upolować, bo po pierwsze coraz mniej facetów w ogóle chce kobiety utrzymywać, tym bardziej taką z bagażem (dzieci z poprzedniego związku odstraszają wielu) no i nie pierwszej świeżości, skoro wokół jędrne nastolatki i studentki szukające sponsora....Taka kobieta po latach pasożytnictwa jest nieatrakcyjna nie tylko na rynku pracy ale także na rynku matrymonialnym. Kobiety mające godność, potrafiące dołożyć do budżetu domowego raczej nie będą dziadować i nie grozi im wyżej wymieniony scenariusz, samowystarczalność finansowa to podstawa w dzisiejszych czasach równouprawnienia, nietrwałych małżeństw, kryzysów, niepewnych rządów ne tylko dla samej kobiety ale to także obowiązek wobec dzieci, które powołujecie na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. Czyli nie być kobietą 'pasożytem', to według polskiego chłopa wyręczać mężczyzn w domowych obowiązkach, dać sobą pomiatać i utrzymywać JEGO. Hipokryzja na całego. x Nie dość że pasożyt, to jeszcze tłuk. Świat widzi tylko w biało-czarnych barwach, nic pośrodku. No ale co się dziwić, pasożytnictwo często idzie w parze z głupotą. X I bardzo dobrze, że widzi świat czarno-biało, bo faceci albo są super albo do bani. Ot, co! Za to ty dałeś o sobie świadectwo chama. Do kobiet w swoim domu też się zwracasz 'ty tłuku' i 'ty pasożycie'? Kulturalnyś ty inaczej! No ale jak ktoś jest pasożytem i do tego wysnuwającym wniosku od czapy, to po co zakłamywać rzeczywistość...Prawdą jest, że kobiety wartościowe, które mają jakieś talenty, kwalifikacje i inteligencję są aktywne zawodowe. Oczywiście wyjątek stanowią kobiety, które MUSIAŁY zostać w domu z konieczności, aby opiekować się niepełnosprawnym albo prewlekle chorym dzieckiem i takie zasługują na najwyższy szacunek a nawet na pomoc od państwa w razie gdyby z jakiegoś powodu pomocy meża zabrakło. Ale zdrowa i zdolna do pracy baba która nie ma malutkich albo chorych dzieci a nie chce pracować przez całe życie i uważa że należy jej się utrzymanie od męża, to pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×