Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężczyzna ma finansować życie rodziny w 100 procentach. Zgadzacie się

Polecane posty

Gość gośćmen
Przebojową kobietę to ja mam w domu. Jej przebojowość polega na tym, że poszła do pracy po najkrótszym ustawowym macieżyńskim. Pracujemy oboje na pół etatu zajmując się dzieckiem na zmianę. Jak się jest docenianym przez pracodawcę i zarabia wystarczająco dużo, to te dwie połówki etatu wystarczą na spokojne życie. A że uwielbia swoją pracę i realizuje się w niej to nie widziałem powodu, żeby siedziała przy dziecku kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po roku? jak Was stac na utrzymanie za pol etatu to super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
"bo faceci albo są super albo do bani. Ot, co" Zjechałem... :) Chyba w kafe virtual reality Ot co! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie, ze oboje zajmujecie sie wszystkim pol na pol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic gorszego niż siedząca w domu baba i zajmująca się dzieciakami. Nawet z taką o niczym nie można pogadać, bo całe jej życie to pieluchy, gotowanie, sprzątanie i tv, zero pasji, rozwijania się, ambicji, do tego po kilku latach pieprząca non stop jak to ona się poświęciła dla dobra domu, z ilu rzeczy musiała zrezygnować, że gdyby nie dom i dzieci to zrobiłaby zawrotną karierę i inne takie brednie i oczywiście wszystkiemu winny jest mąż, bo kto inny :P I nic dziwnego że kwoki domowe są zdradzane, bo kobieta musi sobą coś reprezentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
No co wy? Przecież powinienem pracować tylko ja, a żonka w domu powinna zarządzać nianią, sprzątaczką i kucharką. W futrze. I w brylantach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmierć, kalectwo, utrata pracy bankructwo, odejśćie, ucieczka z kasą i kochanką, odebranie majątku przez sąd, urząd skarbowy itp., sfingowanie rozwodu z winy kobiety niepracującej żeby nie płacić jej alimentów i inne przypadki które chodzą po ludziach X To nie chodzi po ludziach, a po patologicznych (!) głupcach. Czy myślisz, że autorka wybierze sobie śmiecia, co będzie uciekał z kochanką albo fingował rozwód?! I widzisz, ty właśnie używasz patologicznych powodów do poparcia patologicznego rozwiązania, że kobieta powinna utrzymywać rodzinę. Smutne to, gdy brakuje nabiału, tam gdzie powinien być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki. Moja żona czekała 11 lat aż zacząłem zarabiać przyzwoicie( w międzyczasie dwójka dzieci itd). Czyli gdyby myślała tak jak Ty, to bym został dawno porzucony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.33 gosćmen..powinieneś jeszcze ubrać tę sprzataczkę i kucharkę w stosowne futra, co by się kobieciny dobrze poczuly:) Pozdro.:) 18.30 i po co ta zajadlosc? Źle robi na cerę, nawet visaxinum nie pomoże:) Twój osąd jest krzywdzący dla rzeszy kobiet, które zajęły się rodziną na pełen etat, ale same mają w sobie ciekawość świata i potrzeby intelektualne. Każde małżeństwo według swoich kryteriów i potrzeb układa domowe sprawy. Kierujesz i wkładasz w usta takich kobiet opinie o poświęceniu, rezygnacji, itp. Mądra kobieta (i mężczyzna też) rozumie, że życie to sztuka wyborów. Najwazniejsze, by kobieta miala jakies wyksztalcenie, fach w ręku, kreatywnosc, by , odpukac w razie czego, mogla utrzymac rodzinę, gdy mąz zywiciel stracił pracę lub uległ wypadkowi. Jestem kobietą wykształconą, pracującą, ale był taki czas w moim życiu, iż byłam źoną przy mężu. Dla Ciebie byłabym wtedy, w tamtym czasie trzecią kategorią kobiety?? Kwoką domową? Kurą domową? Pasożytem? Naprawdę Ci współczuję. Ale tak się składa, że mąż jest facetem na poziomie, mężem na dobre i gorsze, kochającym i kochanym. Pozdrawiam normalnie myślących. szczęśliwa męźatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmierć, kalectwo, utrata pracy bankructwo, odejśćie, ucieczka z kasą i kochanką, odebranie majątku przez sąd, urząd skarbowy itp., sfingowanie rozwodu z winy kobiety niepracującej żeby nie płacić jej alimentów i inne przypadki które chodzą po ludziach X To nie chodzi po ludziach, a po patologicznych (!) głupcach. Czy myślisz, że autorka wybierze sobie śmiecia, co będzie uciekał z kochanką albo fingował rozwód?! I widzisz, ty właśnie używasz patologicznych powodów do poparcia patologicznego rozwiązania, że kobieta powinna utrzymywać rodzinę. Smutne to, gdy brakuje nabiału, tam gdzie powinien być Śmierć, kalectwo albo zmiana koniunktury też uderzają tylko w patologicznych głupców, Einsteinie z Koziej Wólki? Poza tym błędem jest zakładać, że ludzie się nie zmieniają, czasami nawet najlepszemu mężowi może coś odbić a bogaty i odnoszący sukcesy to łakomy kąsek dla innych kobiet, także młodszych, ładniejszych i mądrzejszych od autorki ( o to raczej nie trudno), patologiczną głupotą jest zdawanie się na cudzą łaskę męża czy kogokolwiek innego. Autorka tytanem intelektu nie jest, więc bardzo prawdopodobne, że trafi na jakieś robaczywe jabłko, typu szemrany biznesmen, któremu w końcu skonfiskują dobra albo niewierny gościu, który tak jak ona podchodzi do małżeństwa jak do transakcji i jest łasy na kasę, więc jak ona mu się znudzi, to jej wywinie numer z kochanką i zapłaci dobremu papudze żeby zachować swoje dobra dla siebie a małżonkę wykopać na bruk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tak to jest jak się nie ma mózgu a za swoją kartę przetargową uważa jedynie szparkę...To może działać przez jakiś czas, ale uroda to aktywo szybko amortyzujące się i mądre i inteligentne o tym wiedzą, inwestują w siebie i są niezależne finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość odpisujących jest żałosna i myśli stereotypowo, a w dodatku ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Gdzie autorka napisała, że jest niewykształcona? Gdzie napisała, że nie będzie mieć swoich pieniędzy? A może będzie tak jak z Gisele Bundchen. Ona pracuje i on pracuje, ale to on utrzymuje rodzinę, czyli Gisele również. A jej pieniądze są jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co facetowi kobieta która leci na jego pieniądze? Co ona oferuje mu w zamian??? Nikt przy zdrowych zmysłach nie stworzy związku w którym będzie tylko dawał. Jak ma kasę to może mieć inną kobietę co parę dni. Nie trzeba kupować browaru, żeby napić się piwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pożałowaniem patrzę na pseudomężczyzn, którzy twierdzą, że kobieta powinna dopłacać do rachunków. Ich wadliwa postawa wynika z faktu, że żony nie zaliczają do założonej przez siebie rodziny, mimo że żona to jej element niezbędny. Kolejnym krokiem jest zaliczanie spłodzonych dzieci zaledwie w połowie do swojej rodziny. I w rezultacie mamy podział: ja za siebie i za połowę dziecka, a ty za resztę. Skąd się bierze takie mentalne ciemniactwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×