Zadzwonic napisac poradzcie prosze

Witam Poznalam mezczyzne na internecie (jestesmy obcokrajowcami mieszkajacymi w uk a on nie jest polakiem) Bardzo mu sie spodobalam i bardzo chcial sie umowic. Po ilus rozmowach na skypie i pisaniu w koncu sie zgodzilam. Przyjechal do mnie 300km z zalozeniem ze bedzie spac u mnie. Randka na poczatku byla dretwa - ale potem sie rozkrecil. Kolacja kino tance, dobra zabawa oraz nieziemski sex. On malo mowi, jest cichym skromnym mezczyzna i jak stwierdzil bardzo niesmialym ( taki dobry chlopak z niego). Na randce jak rozmawialismy wyszlo ze mamy wiele wspolnego,wspolne hobby podobne wyksztalcenie, szukamy podobnych rzeczy itd. Po randce odzywalm sie do mnie co 2 , 3 dzien ale tylko co tam slychac itd zadnej glebszej konwersacji ( ale przed poznanime tez tak bylo). Wydal mi sie po spotkaniu fajny i wstepnie umowilismy sie na kolejny weekend - i znowu - odezwal sie 2 razy przez caly tydzien a na weekend przyjechal i bylo cudnie. Znowu kolacja, tance, kino, super spedznie czasu no i ta ogromna chemia. Wstepnie umowilismy sie na ten weekend.... i od poniedzialku sie nie odezwal.... I co ja mam zrobic ? malomowny facet - typu dobry gosc, nie ze jakis macho, przkret, czy zonaty cwaniak. Wstepnie rozmawialismy w zeszly weekend ze teraz ja do niego przyjade ...no i sie nie odezwal do dzisiaj. I teraz co ja mam zrobic? Jak sie odezwe ja to on odpisze, i pojade do niego i bede miala fajny weekend. A jak sie nie odezwe do niego to nie wiem czy on odezwie sie do mnie. ...czy on mnie juz olal ? czy jest niesmialy tak jak mowi? Dodam ze oba weekendy byly naprawde swietne. Co byscie zrobily? Mezczyzni co o tym sadzicie? Mamy po 34 lata oboje

Jestem kobietą i powiem Ci, że sądzę- ZBYT SZYBKO poszłaś z nim do łóżka. "Skosztował" emocje opadły i już nie jest specjalnie zainteresowany. Na Twoim miejscu absolutnie! ZADZWONIŁABYM i jak będzie "kręcił" albo po tonie głosu rozpoznasz, że nie specjalnie ma ochotę na spotkanie z Tobą, to daj sobie z nim spokój! Życzę powodzenia i pozdrawiam. Napisz jak się to potoczyło.

Z tym lozkiem no coz ... tak jestem kobieta i wiem ze najlepiej z tym poczekac.. ale... prawda jest taka poszlam na ta pierwsza randke z zalozeniem ok zobaczymy. I po 30 minutach mialam ochote odeslac go spowrotem do domu, przeprosic i powiedziec ze niz z tego nie bedzie. Ale zrobilo sie milo i sympatycznie. Z minuty na minute bylo coraz fajniej do tego doszlo pare jakichs drinkow. Spacer restauracja kino a potem klub i tance do 4 rano ;-) Chemia poajwila sie w sumie bardzo szybko jak odkrylismy ze mamy duzo wpolnego. No i wrocilismy do domu a ze i ja i on jestesmy sami nie mamy stalych partenrow no i ta chemia duza byla wiec i do lozka poszlismy.... i bylo naprawde super. Nie myslalam wtedy co bedzie - wtedy bylo fajnie. Potem sie nei moglismy zobaczyc bo raz ja wyjechalam na weekend raz on i dopiero widzielismy sie po 3 tygodniach. I bylo dokladnie tak samo fajnie jak za pierwszym razem. I bez stresowo stwierdzilismy ze chcemy sie zobaczyc tez za tydzien.... no i milczy .....

Nie dzwon i nie pisz. Nie jest zainteresowany.

tępa suka, kto szanujący się daje doopy na pierwszej randce??? użyliście przynajmniej gume czy na łyso jechał? Skąd wiesz czy syfa nie miał jakiegoś?

też bym cie olał, boś głupia

34 lata a zachowujesz się jak jakaś nastolatka, szanuj się dziewczyno, nie musisz spać z każdym kto przyjedzie 300km do ciebie, bez jaj, i to jeszcze na pierwszej randce, ręce opadają

związek zaczęty od doopy strony, ale to wina wyzwolonych feministek że uważają takie szmacenie za nowoczesność, mam nadzieje że syfa nie złapałaś od tego cwaniaka

pachnie to desperacją od strony autorki, bo latka są już i na gwałt szuka faceta, ale nie dawaj mu szpary tak szybko bo porooha i cie oleje. Co do odzywania się, jakiej on jest narodowości, bo może różnice kulturowe powodują mieszane sygnały czego ty oczekujesz a co on ci daje

ehh rece opadaja, czy naprawde jestesmy na forum po 30-tce? ze wypowiedzi pojawiaja sie mocno dziecinne i na bardzo niskim poziomie?? Niczym z rynsztoka niektore...serio. Serio nie rozumiem co jest zlego w tym ze dwoje wolnych ludzi, bez zobowiazan ktorzy rozmawiaja ze soba jakis czas, spotyka sie, idzie na kolacje, do kina do klubu, dobrze sie ze soba bawia, i fajnie rozumieja, podobaja sie sobie i laduja w lozku...i maja super sex? Co jest w tym zlego bo nie rozumiem. Raczej to malolaty maja tak ze zalicza i znikaja. Ludzie wolni po 30stce a i ja i on mamy podobnie - mamy stabilne zycie, stabilne prace, swoje przyzwyczajenia i fajnie jest fajnie i milo spedzic weekend. A jezeli chodzi o zwiazek to takich fajnych weekendow musi byc wiecej ...duzo wiecej zeby mowic o jakims zwiazku. Na razie to byly 2 fajne weekendy. I wychodzi na to ze 3 nie bedzie. A mnie zastanawia czy to ze on sie nie odzywa wynika z faktu roznic kulturowych ( Jest Hiszpanem) czy z tego ze jest malomowny (co zreszta powiedzial mi iles razy), czy ze mnie olal. Dodam ze wydaje mi sie ze to jest typ faceta za ktorego jak kobieta nie zadecyduje to on ma z tym problem.

Autorko, W przykrej sytuacji się znalazłaś. J abym nic nie pisała. To na plus niczego w twojej sytuacji nie zmieni. On stracił zainteresowanie.

ja też uważam że nie powinnaś leźć z nim do łóżka, bzykanko 2 razy i mu wystarczyło, faceci takich jak ty nie biorą na poważnie, taki jest facet, teraz szuka kolejnej zdobyczy

moze tylko dla Ciebie sex byl super??? on wydaje sie miec inne zdanie, inaczej chcialby jeszcze i jeszcze! a tu cisza