Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

11 lat i co dalej?

Polecane posty

Gość gość

Dobry wieczór. Z mężem jesteśmy rok po ślubie , w związku już 11 lat, nie mamy dzieci i kredytów. Nie kłócimy się, byliśmy blisko, nie brakowało nam tematów do rozmów, spędzaliśmy wspólnie czas. Pracujemy na różnych zmianach więc bywa, że mijamy się w progu. Niedawno mieliśmy rocznicę ślubu połączoną z urodzinami męża . Mąż organizował to wydarzenie z zaznaczeniem, że to nasza rocznica również. W ten dzień byliśmy też na romantycznym obiedzie. Wszystko udało się super, byliśmy zadowoleni. Kilka dni później mąż dowiedział, się że jest możliwość otrzymania używanych mebli do naszego mieszkania. Tak też zrobił, mówiąc , że jeśli będziemy się wynosić gdzieś indziej lub na swoje to meble zostaną. Kupił kwiaty, bez powodu a kilka dni później to on przypomniał mi, że mamy rocznicę 11 lat. Do rzeczy kilka dni temu powiedział mi, że nic do mnie nie czuje. Że w sumie nic nie czuje i nic go nie cieszy. Że miłość to dla niego praca, jego pasja to dla niego też praca , miłość jest pracą i rozmowa z ludźmi jest pracą . Że w sumie nie ma niczego co go napędza. Mimo to przytula się do mnie, całuje, chce spędzać czas ze mną . Przeprasza, że mnie rani i sprawia ból. Nie rozumiem skąd ta zmiana. Proszę o jakieś rady, pomysły punkty odniesienia bo się pogubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mielismy podobny staz,podobne zachowanie partnera,odkrylam,ze ma inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia411
To przykre. Chociaż uważam, że jeśli już dochodzi do rozmowy w cztery oczy i są zauważalne zmiany w zachowaniu mężczyzny to powinien mieć jaja by przyznać, że ma inną. Tak też powiedziałam mężowi, ale on twierdzi , że innej kobiety nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo co innego moze robic, kiedy inna zawraca mu głowe zeby sie rozwiodl? probuje ratowac malzenstwo , bo dopiero co sie uwolni od slubu a tu juz drugi slub ma byc :O? i facet skolowany juz nie wie co myslec, zona czy nowa zona? :O bleee, mysli, ze wolalby byc sam, ale potem chce mu się, wiecie co to wraca, no bo zona wiadomo... a potem wczesniej czy pozniej i tak sie rozwiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe zawsze jest lepsze, bo szukamy lepszego. Ale czy warto na chwilę zauroczyć się drobiazgami, jak ma się coś co dobrze działa? Pytałam, czy może odczuwa rutynę w związku opowiedział, że lubi spokój, stabilizację i nawet rutynę w związku . Mimo tych 11 lat potrafimy odkryć coś nowego zarówno w seksie jak i w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo co innego ma powiedziec? ze juz muli go na widok obwislego ciała? bo juz starosc na twarzy wyziera? tak, oczywiscie, ze powie wszystko jak to strasznie kocha po czym poleci do mlodej ladnej i jej powie to samo. szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy staruszkami, skóra nikomu nie wisi. Gdybym miała komuś coś zarzucić to mężowi ciągle skoki wagi. I jesienne spadki nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlaczego na tym forum na każdą wątpliwość o uczucia męża jest odpowiedź :że kobieta utyła, nie dba o siebie i jest leniwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo skoro maz sie nagle przestaje interesowac tzn ze nie ma w domu zblizen albo zona wyglada zle albo jest leniwa i jej sie nie chce to idzie do innej, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypaliło się po prostu. Zakochanie trwa 2-3, góra 4 lata. Potem jest przyjaźń i przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie zonaty facet zaczepia od 7 lat i twierdzi, ze go pociagam, wiec nic sie nie wypaliło, co sie nie ma wypalić. proste, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×