Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet,który mnie podrywa jest chyba biedny, a udaje "bogatego"

Polecane posty

Gość gość
Raz Cie boli, ze proponuje Ci jakies pozyczki, a potem sprawa sie rozplywa, a teraz Cie dziwi, ze Ci bilet na mecz kupil. Poza tym pisalas, ze on mieszka w domu, wiesz jakie on ma koszty utrzymania w porownaniu z domem? Bardzo niskie,,jedynie raz na rok podatek, media i ogrzewanie w zimie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W porownaniu z mieszkaniem mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on chce sie "pokazać" z jak najlepszej strony i zgrywa bogacza dlatego Ci rzuca czasami jakieś prezenty. Dołożenie sie do prezentu na parapetówke to nie wyczyn bo on przecież w tej parapetówce bedzie uczestniczył. On pozuje na bogacza i to robi jak najmniejszym kosztem, nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprzednia wypowiedx jest mądra. Facet nie jest skąpy ,pozuje na bogacza. Ale jaki z tego wniosek. Czy on za wszelką cene chce ciebie zdobyc? Rozkochac>? Może tak być. Ale w końcu i tak się wyda,ze jest biedny jak zaczniecie razem zyc To po co on teraz "udaje"? Mnie się wydaje,ze to tylko na chwile, ale nie zamierza z tobą być na "serio"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Za pol godziny wychodzę, ale wróce jutro na forum. Macie racje, nie da się bajerować na dłuższą metę. Piszecie,że to co mi dawał to żaden "wyczyn" . Ta kasa na nowe auto tzn taka pomoc, dołożenie się...to jednak "coś" ? Doszłam do wniosku,ze on nie kocha mnie aż tak bardzo,by pomóc mi z tym autem. MOże przejrzałam na oczy...i jeszcze trochę i zakończe "to" z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuci raz czasem jakas stowke i czuje sie bogiem. Pieniedzy na auto Ci nie pozyczyc, bo ich nie ma. Gdyby mial to na drugi dzien bys je zobaczyla. Osoba piszaca, ze to zwykly prostak ma racje, malomiasteczkowy cwaniaczek. Co z tego, ze dorzucil sie do prezentu dla rodzicow czy drobiazgu na parapetowke? Zrobilby wrazenie, gdyby kupil Twojej mamie ogromny bukiet, ojcu np dobra whisky i zaprosil ich na obiad z okazji rocznicy, to by pokazalo jego klase i ewentualne pieniadze. Twoja decyzja co zmnim zrobisz, moim zdaniem Ciebie tez obgada, wiec lepiej mu nie mow, ze chodzil o brak slownosci w kwestiach pomocy finansowej, jesli z nim zerwiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.sexymloda.ł1.pl co ona wyprawia! musi być cholernie doświadczona w tym :) ehhh tylko o niej marzyć.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym mu powiedziała"Sluchaj, zaufałam ci, iwedziales,ze potrzebuje wsparcia na auto i sam zaoferowales, teraz się wycofujesz, jest mi przykro i nie wiem co mam o tobie myslec" Może to pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co? Mialam podobną sytuacje z facetem masakrycznie we mnie zakochanym, z kompleksami, trochę wiało obsesją. Powiedzial mi,że boi się,ze ja z nim zerwe, że on cos mi da, a potem ja i tak z nim będę. Cos mi obiecywał, ze dużo mi cos tam załatwi,coś przywiezie...ale zawsze "przeciągał" to jak długo się się dało. W miedzy czasie bardzo nalegał na spotkania,zaden cham, dobry chłopak. On nawet nie czuł,ze robi źle. Ja nie zamierzałam go zostawiać, normalnie się z nim spotykałam. Tak slabo w siebie wierzył. Zanim cokolwiek mi dał lub załatwił -czekałam kilka dni, tydzień. I non stopk kontakt z nim. Może ten twój tez tak ma? BO mój wlasnie wszystko "przeciągał" byleby ze mną pobyc, mieć kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja jestem dla mojego dużo warta :D ;) A tak na serio, to jesem ciekawa, co zrobisz autorko, bo widać, że zaczynasz go bronić i nie zauważasz pewnych faktów, pozwól, że ci je przybliżę: - on , co jakiś czas, rzuci ci stówką (a to na prezent dla rodziców, a to na żaluzje) - ale, jak potrzebujesz "pomocy" - w sensie pożyczki, to on udaje, że cię nie słyszy. Co z tego wynika? Jak już wyżej inne osoby napisały - to pozer, który chce cię zatrzymać przy sobie tymi "stówkami". Ale jednocześnie pokazuje, że nie możesz na niego liczyć w trudnych sytuacjach. Ja na twoim miejscu nie miałabym żadnych wątpliwości co do niego. Owszem, mogłabym kontynuować znajomość na poziomie koleżeńskim, ale na pewno nie przyjmowałabym tych drobnych kwot co jakiś czas rzucanych jak psu kość, no i nie zwracałabym się do niego, jakbym miała jakiś problem - bo gościu jest niesłowny, nieodpowiedzialny i nie można mu zaufać. Wg mnie to jakiś dzieciak - a propo, pytałam wczoraj o jego wiek, mogłabyś zdradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak można kogoś kochac, zabiegać o te osobe, ale pokazać,ze niemozna na niego liczyc w trudnych sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millyemilly
Przeczytałam temat od dechy do dechy, rozmyślałam co by Ci tutaj doradzić ale w sumie zdecydowałam, że napiszę tylko tyle: ciul z pieniędzmi, waszego związku i tak nie czeka świetlana przyszłość bo NIE POTRAFICIE ROZMAWIAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie. Niedawno wróciłam od kuzyna, było ok. Ale c iagle myślami byłam z tym wszystkim co mi napisaliście. Jest niesłowny....ale nie we wszystkim. I szczerze to trochę się z tym męcze. MOże potraktuje go tak samo...cos obiecam a nie zrobie tego. ale każdy ma wady..Nie potrafie go przekreślić ze tę jedną..Ogolnie jest ok. Ale jednak postanowiłam cos z tym zrobić. Powiedzieć mu,ze mam ten żal,ze niepotrzebnie obiecał mi te kase na auto. Przeciez nic by się nie stało, pewnie skończę w banku z kredytem. I postanowiłam nie brać już od niego zadnych prezentow, kasy. Powiem mu,ze nie jest powiedziane,ze nam się uda razem być i sa to duże "zobowiązania" wobec niego. Zobacze co on na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, co do twojego pytania z 19:01 - on cię po prostu nie kocha, wg mnie albo udaje, albo prowadzi jakąś grę, albo po prostu jesteś "z braku laku", ale nikogo innego nie ma na horyzoncie, więc chce cię tymi stówkami "przetrzymać" Jakby cię kochał (to za dużo powiedziane, bo chyba to krótka znajomość) albo jakby mu na tobie zależało, to by ci pomógł (pożyczył pieniądze), a jakby nie miał, to by pożyczył od kogoś, żeby ci pomóc. Zrobiłby wszystko, a nie ściemniał, kłamał i udawał, że nie pamięta. DOTARŁO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądząc po twojej wiadomości z poprzedniej strony, raczej to nie dotrze do ciebie. No nic, chcesz, daj mu szansę, twoje życie, twój wybór. Ale będziesz żałować, niestety. Chyba oboj***ardzo młodzi jesteście i życia jeszcze nie znacie, ale cóż, może któreś z was zmądrzeje z wiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dotarło do mnie. Nawet mu to powiem. Chociaz kiedyś wygarnal mi ,ze "facet nie okazuje milosc****eniędzmi, pamiętaj" NO czuje się jak jakas zachlanna materialistka. Jak raz mu przypomniałam o tym,ze obiecal mi te pieniądze (choć zaluje) to powiedział"wszystko w swoim czasie" Ale macie racje. Generalnie sama się utrzymuje , mam gdzie mieszkac i starcza mi na moje potrzeby choć nie na wszystko. Na nowe auto, co by złomem nie było-niestety nie starcza. Nie mam prawa wymagać od niego,zeby mi dał na auto lub pozyczyl, ale sam jednak oferował pomoc. Sam się jakos bronił mowiac "no to stare jeszcze ci się nie zepsuło wiec na razie się nie martw" Może powinnam poczytać sobie więcej o tym jak to jest gdy facet szczerze kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawiasz na mnie wrazenie dosc roszczeniowej dxiewczyny. Do tego bez klasy. Zeby sie tak za pare stowek "sprzedawac" :O Kase od faceta brac? :O Chociaz tak naprawde nawet razem nie jestescie? Skoro masz takie podejscie do zycia to pomysl o prostytucji i przynajmniej zarobisz na ten nowy samochod w uczciwy sposob :D zamiast takiego dziwnego pseudo sponsoringu dla ubogich. Ogolnie to radze Ci wziac sie za siebie i ulozyc sobie jakis plan jak zaczac wiecej zarabiac zamiast zagladac facetom do kieszeni. Zareczam Ci, ze z czasem, gdy sama staniesz finansowo na nogi poznasz faceta, ktorego bedzie naprawde na wszystko stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz faceta za kasę??? Miłość to jest uczucie a nie kasa aczkolwiek ma znaczenie w życiu. Obiecał ci rolety i co ?Popłakałaś sie ze tanie??Wstydu nie masz,nie szanujesz sie nic a nic.Wygląda na to że oczekujesz że facet cie oblepi kasą a nawet nie wiesz że facet specjalnie tak mówi i obiecuje.Obiecuje kupie ci to czy tamto albo do rzucę do czegos tam ale tylko po to zeby wiedzieć kim naprawdę jesteś.Chce ciebie rozszyfrowac jaka jestes naprawdę,jakie masz wnetrze i na czym ci zalezy. Jak bys była mądra to oprócz prezentu na imieniny czy urodziny nic wiecej byś nie wzieła i nie użalała się jak jest ci ciezko. Prześpisz sie z nim a potem jeczysz ze brakuje ci kasy.Powiedz od razu ze potrzebujesz sponsora i takiego szukaj . Jak mozna tak sie nie szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem warta tyle by dawać mi 4 tys ot tak sobie... Tylko wiecie co>? Setki smsów, codzienne telefony, zakochałem się w tobie, kocham cie, jesteś wspaniała, kocham cie taką jaka jesteś, nie chce innej i dziesiątki innych wyznań na żywo.. I jak doszło do intymnych spraw to potem zawsze ale to zawsze PRZYTULAŁ, zawsze. zawsze chciał się przytulać ... Uwierzyłam,że serio się zakochał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że ciebie kochał ,jak mówił,wcale nie oznacza że ma dawać ci kase.Za kase z nim jesteś i z nim śpisz?Bo na to wszystko wskazuje. Udajesz z jednej strony oszczędną a z drugiej strony oczekujesz sponsoringu. Nigdy bym nie powiedziała facetowi / nie męzowi/o problemach finansowych i nie strzelała focha że coś obiecał a słowa nie dotrzymał jesli chodzi o finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, pieniądze są ważne w życiu, zwłaszcza, gdy się zamieszkuje razem itp,'ale jeśli Ty'mierzysz'miłość tym czy'dostaniesz pieniądze'na samochód i mówisz, że'on Cie nie kocha za mocno to trochę żal:O Rodzice Cię kochają prawda? Prawda, więc czemu nie dadzą/pożycza na auto? I co'dziwne, śpią ze sobą, ale para nie sa... To kiedy będziecie para? Dla mnie kilkumiesieczne spotykanie się i seks znaczyłoby coś bardzo poważnego. I tak dodam, że osoba pisząca, że i tak nie przetrwacie, bo nie umiecie rozmawiać ma chyba rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja trochę te dziewczyne rozumiem. Po co jej narobił nadzieji,ze jej pomoze w tak istotnej sprawie? A nie pomogł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tutaj gość dał plame- nawalił jako niesłowny przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej już'sporo tu pisałam i myślałam sobie, ze to facet udający bogatego mimo, że na niewiele i głupio szpanuje, ale teraz im dalej Cie czytam to stwierdzam, że'tym bardziej jesteś irytująca:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PO prostu czuje się przez niego oszukana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszukana, ale on podal jakis termin tej pozyczki? Jakos specjalnie sie umowiliscie, kied o tym rozmawialiscie? wiesz co, szczerze mowiac ja bym wolala sama odlozyc ile sie da najwiecej, b nawet jesli on pozyczy to przeciez bedziesz to musiala jakos oddac, na to bedzie Cie stac? oczywiscie, ze lepiej tak niz w banku z odsetkami, ale te pozyczke tez powinnas oddawac, a jesli nsprswde spisalibyscie umowe ntarialna to tam zapewne jest jakas data zwrotu podana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszukana? W jakim sensie? Ty nie chcesz zwiazku, tylko biznes wymienny - sex (w formie girlfriend) za pieniadze :O To chyba raczej on powinien sie czuc oszukany. I powiem Ci ze moj chlopak (obecnie maz) zarabial 10-20 razy tyle co ja gdy sie zaczelismy spotykac ale do glowy mi nie przyszlo zeby od niego brac kase w jakichkolwiek kwotach. Oczywiscie zapraszal mnie na randki, restauracje, dobre wina itd. wiec to bylo ok (rewanziwalam sie w miare mozliwosci czyms co na przyklad wymagalo wiecej pracy niz kasy - jakis fajny obiad czy ciasto specjalnie upiklam itd. ) ale na litosc Boska nie bralam od niego pieniedzy na paliwo :( Trzeba miec troche dumy i poczucia niezaleznosci! Ty chyba lubisz czuc sie jak towar na polce i tylko zalujesz, ze za malo za Ciebie placa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze rozmowy były w sierpniu, czasami do tego wracałam, raz tylko cos tam wygarnelam, stanelo na tym ,ze "wszystko w swoim czasie" O te drobne kwoty to sam z siebie, dotrzymal słowa. Ale te pozyczke na auto to jak przypominałam o tym to zle się z tym czułam, jak żebraczka. Jest listopad i przestalam o tym cokolwiek mowic. Musze się zastanowić co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie napalilas sie na jego kase nie pytalabym o kase po tak krotkim spotykaniu sie jestes materialistka i czujesz sie sfrustrowana, bo on jednak nie jest tak bogaty (a ty caly czas myslalas, ze trafila na bogatego) to co on mowil jest sprawa drugorzedna, Ty poprostu chcesz miec bogatego faceta, ktory polepszy twoje zycie on zawalil Twoja wizje zycia u boku bogatego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×