Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy macie tak czasem że chciałybyście byż naprawdę piękne a nie po prostu ładne

Polecane posty

Gość gość

Jak je zobaczyłam to pomyślałam sobie "kurczę...farciary...nie dośc że uroda 100/100 to jeszcze super ciuchy podkreślające tę urodę, nie wiem czy to kwestia dzianych rodziców czy czym się one trudnią ale...fajnie takim". One miały maks.po 20pare lat, w takim wieku samej się tak nie ubierzesz, nie zarobisz, chyba że w wiadomej branży. No chyba że jakimś cudem mają to za normalną pracę. Ale do rzeczy: fajnie takim osobom. Bo jak ją jeden rzuci, to zaraz w kolejce czeka 100 następnych, gotowych się za nią pokroić. Ja nie jestem brzydka, ale nie ukrywajmy też - nie jestem mega piękna. Mam takie poczucie że jakoś zawsze w miłości wiatr był mi w oczy, jak sama się nie zakręciłam to ci co chcieli ze mną być to albo byli brzydcy albo nie w moim typie jakoś. Mojego męza to ja pierwsza zagadałam. I czasem czuję że to czegoś mi ujmuje... owszem zakochał się we mnie szybko i to bardzo, ale jednak. mam taie poczucie że on nie musi byc az tak o mnie zazdrosny, bo nikt mnie jakos nie podrywa specjalnie...a mąż czieszy sie sympatią kobiet. czy są tu osoby które chciałyby byc ładniejsze niż są? zaraz się odezwą tłumy , którym niby na tym nie zależy ale czy nie jest to kłamstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnadziewuszka
Ja.Też mam czasem wrażenie,że mój facet poczuł nazbyt stabilny grunt pod stopami.Nigdy się o mnie nie starał a teraz to już wcale.Naogląda się tych wypacykowanych bab w tv i ja mam przerąbane.Dwa też strasznie go lubią kobiety,ma dobrą gadkę.Wiem,że tragiczna nie jestem,ale nie stać mnie na siłownię,basen,fryzjera,makijażystkę by być taka jak te ładne panie.Chciałam sobie piersi powiększyć,ale twierdzą,że głupia jestem skoro i tak mam duże.Chciałabym być śliczna,nie zazdroszczę innym,ale chciałabym być taka,żeby on trochę bał ,że ktoś odbije mnie jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie byłam nigdy co prawda na twarzy piękna, ale jak miałam makijaż to kwalifikowałam się jako ta ładna, ale to nie twarz o wszystkim decyduje bo można być ładną i bez makijażu a toporną z figury, a u mnie na całokształt składała się niespotykana wręcz figura, praktycznie wszystko było idealne i piękne bardzo długie dobre gatunkowo włosy. Jak ubierałam obcasy to wrażenie było oszałamiające i widziałam że to silne wrażenie wywołuje na niejednym. Tak wiem że to brzmi tak pyszałkowato że zaraz mnie ktoś zmiażdży ale po co ja to piszę otóż miałam przez chwile mojego życia przyjemność posiadania brania jak to się mówi ale jak człowiek ma te 20 lat to rzadko kiedy to docenia i wybrzydza, jest kapryśny i zaczyna "gwiazdorzyć", nie ma świadomości jak krótką chwile trwa ten najbardziej optymalny okres, potem organizm się przeobraża, zmieniają się okoliczności życiowe na bardziej upierdliwe, traci się urodę ciała, twarzy, wszystkiego, szczególnie po ciąży. A faceci ? wszystko staje się już tylko ulotnym wspomnieniem, każdy zakłada rodzinę lub wyjeżdża za granicę na zawsze albo układa sobie życie inaczej, a miejsce po adoratorach z czasem robi się puste. Ty zaczynasz wtapiać się w szary tłum, więc sama nie wiem, chyba wolałabym aby nie było tego okresu w moim życiu bo przynajmniej nie żałowałabym dziś przegapionych szans na cudowne chwile. Lepiej nigdy nie spotkać żadnej miłości kiedy jakiś facet świruje na twoim punkcie niż napotkać ją i stracić z głupoty własnej a jak sie traci kontakt z rzeczywistością to często tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem , dla mojego męża jestem piękna i to mi wystarcza reszta się nie liczy , ale też widuje na ulicy mega -piękności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:32 może i tak jest, że jesteś dla niego pięknością, ja dla mojego też jestem, ale wcale mnie to nie pociesza. Tym bardziej że nie raz go widziałam jak nawet a spacerze ze mną patrzył na jakąś ładną kobietę. Ładniejszą ode mnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.34- to ja autorka od 8.09...u mnie to samo.:P Dobija to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.09*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem co Ty chcesz ? dla jednego będziesz piękna ,dla drugiego ,tylko ładna a dla trzeciego brzydka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślałam nawet,żeby poprosić jakiegoś faceta by mnie adorował fikcyjnie,żeby mój zobaczył ,że dla innych jestem piękna.Ale kogo chcę oszukać :(((I tak będę brzydalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:41 chcę byc piękna dla KAŻDEGO, nie mów mi że nie ma takich kobiet które podobają się każdemu. trzeba mieć to szczęscie do mega pięknej twarzy jak z bajki. Są takie koiety. KAZDEMU się podobające. Jakbym taka była,mąż nie czułby się tak pewnie i nie miałby poczucia, że już jestem jego i nikt nam nie zgaraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale, po co Ci problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj z tym poczuciem pewności faceta to nie jest takie fajne wcale. Mam taką piekną kolezankę, facet ja bardzo kocha...pokochał także jej 2 córki z poprzedniego związku, wybudował dla nich dom...życie jak z bajki...tylko on z taką pieknością czuje się tak niepewnie, że jego zaborczość przekracza wszelkie granice. zaden facet nie może się zblizyć do niej, na weselu u wspólnej znajomej zrobił karczemną awanture tym ,którzy chcieli z nią tanczyć. z dziewczynami tez nie powinna wychodzić, bo tylko sprowadza ją na manowce...zapewniam, że wcale nie jest szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie o tym piszę po co Jej problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja wam powiem po co. jestem autorką tego tematu i po to byłaby mi ta wielka uroda, by poczuć choć raz to co czuje mój mąż. Bo u nas to on ma powodzenie, to on jest tym piękeniejszym i to ja się robię zaborcza i niepewna swojej wartości. I z tym jest - zapewniam - dużo ciężej żyć niż z osobą która jest o nas patologicznie zazdrosna. Dla mnie zazdrość faceta to znak że mu zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.13-to co piszesz to jak bym czytała o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:28 cieszę się że jest choć jedna osoba, która mnie rozumie i nie patrzy na mnie jak na kosmitę gdy to wszystko mówię/piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dodam jeszcze (autorka) że moje niskie poczucie wartości dobiła jeszcze teściowa, która zawsze mi wychwala swojego syna pod niebiosa i za każdym razem mówi że on kropka w kropkę podobny do ś.p. dziadka który był tak piękny że kobiety go podrywały i ciągle miał mega powodzenie. Ona mnie specjalnie tak dobija. Jakbym była mega piękna, a nie tylko ładna, może by się stuliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, bycie pięknym wiele ułatwia. Wyobrażam sobie, że takie osoby mają, kogo chcą, na pstryknięcie. Z drugiej strony: może właśnie jak kogoś nie mogą mieć, to mają wielki problem. Bo jak to tak - z taką urodą i on/ona nie jest zainteresowany/a? Nie ma zresztą uniwersalnego ideału piękna. W mediach promuje się chude modelki a są tacy, co wolą inny typ. Poza tym wydaje mi się, że jak ktoś/jakaś jest naprawdę cudowny/a z wyglądu, to zawsze towarzyszy mu to poczucie że powinien sobie znalezc kogoś równie albo bardziej atrakcyjnego, a takich osób nie spotyka się często... I często taka osoba zostaje singlem. Ja się nie kwalifikuję do pięknych, ale do zaledwie ładnych, i jak się spodobam komuś ponadprzeciętnie atrakcyjnemu to zawsze satysfakcja zostaje, podobnie jak widzę, że podobam się w towarzystwie, cieszę się z komplementów. Myślę, że na osobie pięknej nie robiłoby to wrażenia, bo wręcz oczekiwałaby atencji i okrzyków zachwytu. I żaden adrator nie byłby dostatecznie dobry. Ale jasne, piękni mają łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu znowu autorka. Mój nie dość że piękny to jeszcze skończył dużo lepsze studia od moich, więcej zarabia i ma hobby, którym można się szczycić. Nie tam jakieś takie oklepane. To złota rączka, wielu rzeczy się imał, a w swojej dziedzinie jest geniuszem. On nawet kurs sternika zrobił, móŋłby płynąć dookoła świata jako kapitan. Ja tego wszystkiego nie mam. Czuję się przy nim jak zero, tym bardziej odkiedy teściowa mnie dobija tym stałym podkreślaniem że on jest bóstwem i w ogóle. Bo jest, wiele osó” by to przyznało. Ale po co ona mi to klepie na okrągło...nie domyśla się, że każdego to dobija po jakimś czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja powiem tak, jako 20 latka byłam naprawdę śliczną dziewczyną, dużo facetów się za mną oglądało , dużo chciało mnie poznać itp. oPtem uroda zaczęła przemijać, w wieku 30 lat oczy jakoś 'oklapły', przytyłam, nie mam też czasu na ładny makijaż itp. Brakuje mi tego zainteresowania jak kiedyś, bo niestety... już nikt się za mną nie ogląda. Naszczęscie w porę poznałam męża i zakochałam się bo teraz to już chyba bym nie znalazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiesz, skoro taki fajny facet się Tobą zainteresował, to znaczy że jesteś lepsza od innych - może masz zalety, z których nawet nie zdajesz sobie sprawy. Poza tym atrakcyjność to nie tylko geny. Można się poczuć bardziej atrakcyjnym dzięki ciuchom, fryzurze, uśmiechowi. Można z ładnej zrobić brzydala, a z przeciętnej pyszną laseczkę. Może za surowo się oceniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×