wkurzaja mnie osoby, ktore wrzucaja 10 zdjec w tych samych pozach

z dziubkiem, wypieta dupa, tepy wyraz twarzy. No oszalec mozna. Mam pare takich znajomych, ktore wysylaja mi dziennie z 10 zdjec swojej facjaty i nie tylko, ciagle gadki o kosmetykach, ciuszkach. Taka jedna z pracy wymyslila sobie, ze bedziemy przyjaciol i ciagle mi truje. Nie chce miec problemow z wrednymi ludzmi to slucham tego zrzedzenia marudzenia i przechwalania sie soba, ale mam dosyc. Nie dziwie sie, ze mezczyzni maja nas dosyc i np. nie odpisuja, zlewaja :d.. Sama nie przepadam za takimi osobami, sa produktem, ciagle kasa, wyglad, sprawianie dobrych pozorow, czy nie tylko ja tak mam?