Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiecznie w cieniu innych

Polecane posty

Gość gość

Czuję się gorsza już nawet od własnych przyjaciółek. Zawsze jestem tłem, kimś drugoplanowym, piątym kołem u wozu i mam już tego serdecznie dosyć. Czy naprawdę jestem gorsza od innych, że muszę żyć ciągle w ich cieniu i mniej znaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś może odnieść się do tego, co napisałam powyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że temat jest pomijany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien otoczenie,poznawaj nowych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się, ale tak naprawdę wszędzie się czuję kimś gorszym. Mam wrażenie, że wszyscy są lepsi ode mnie, bo więcej uwagi otrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczególnie źle się czuję w obecności przedstawicielek płc***ięknej. Stale się z nimi porównuję i zawsze wychodzi, że to ja jestem tą najmniej godną uwagi. Nie chce mi się wychodzić z koleżankami, bo mam już bycia tłem dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że nawet na tym forum nie mogę liczyć na zrozumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień przekonania, myśl pozytywnie, jeśli sama uważasz się za gorszą to oni to wyłapują pozawerbalnie i też cię za taką uważają, poza tym pewnie przez to jesteś nieśmiała i wycofana w towarzystwie a inne brylują. Najwięcej uwagi niestety skupiają ludzie najgłośniejsi i z tupetem a nie najmądrzejsi. Nawet ładna i cicha dziewczyna jak jest sztywna w towarzystwie to czasami przegrywa z wyszczekaną przeciętniarą. Ale myślenie pozytywne i afirmację dużo dają, wyobrażaj sobie że skupiasz uwagę, powtarzaj że jesteś akceptowana i lubiana ceniona w towarzystwie. Powodzenia. Wyjdź z cienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wychodze z przebojowymi dziewczynami:P niech sobie same bryluja. No same nie zabryluja, bo potrzebne jest tlo, ktos gorszy, cień. Niech szukaja glupich gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zmienisz przekonania, to nie będziesz niczyim cieniem, nigdy więcej. To jest w tobie, to przekonanie, weszłaś w rolę, ludzie wchodzą w role np. ofiary, duszy towarzystwa, cienia czy inne i powtarzają je. Najpierw zmień swoje myśli i wyobrażenia, innymi słowy fake it until you make it.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odzew. Rzeczywiście jest tak, jak piszecie. Jestem osobą bardzo nieśmiałą i brak mi siły przebicia. Nigdy nie jestem z siebie zadowolona i wydaje mi się, że w przeciwieństwie do moich koleżanek, nie mam żadnego talentu. One uchodzą w towarzystwie za utalentowane i interesujące, non stop są chwalone i zachęcane do udziału w różnych konkursach, ja z kolei jestem wiecznie olewana. Przykro mi, że tak jest. Kiedyś lubiłam malować, rzeźbić, pisać opowiadania i robić zdjęcia, ale teraz już straciłam ochotę na te aktywności twórcze. Pewnie i tak nie mam ku temu zdolności. Zresztą nie tylko z koleżankami tak mam. Ogólnie źle się czuję z kobietami, mimo ich dobrego nastawienia do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście staram się walczyć z poczuciem bycia gorszą np. wyszukując sobie dziedziny, w których mogę zabłysnąć, tylko jest to bardzo trudne. W otoczeniu, w którym przebywam na co dzień, mało kto zwraca na mnie uwagę i to też rzutuje na moim postrzeganiu siebie samej. Nie wierzę, że mogę być lubiana czy podobać się mężczyznom. Jeśli chodzi o tych ostatnich, ciągle jest tak, że jestem przyćmiewana przez inne przedstawicielki płc***ięknej. Na początku starałam się tym nie przejmować, ale im więcej było takich sytuacji, tym też mocniej mnie to bolało. Jeden z tych mężczyzn później przychodził do mnie i opowiadał w samych superlatywach o dziewczynie, którą wybrał za mnie. Nic dziwnego, że teraz mam uraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast mnie' mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że otoczenie masz c****jowe. Ile masz lat? Ja bym wiecej ze "znajomymi" nie wyszła jakbym miała być tak traktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie porownuj sie do innych ludzi, badz po prostu soba. Ja tez mialam takie problemy ale przestalam sie tym przejmowac, poznalam wielu innych ludzi, weszlam w nowe otoczenie i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 26 lat. W swoim otoczeniu, niestety, nie czuję się zbyt dobrze. Niby mam kilka bliskich kumpelek, które bardzo mnie lubią i mogę na nich polegać, ale nawet z nimi nie czuję się już komfortowo. Wszystko dlatego, że kiedy wychodzimy gdzieś razem, to one zawsze skupiają uwagę otoczenia. Ja jestem niewidzialna, mniej ważna, zbędna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:31 To po co z nimi łazisz? Po klubach pewnie i faceci wola je ? Ja bym już wiecej z nimi nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2:26 - próbuję się nie porównywać, ale trudno jest, kiedy na każdym kroku widzisz, że inne osoby są chwalone, a ty nie. Staram się otworzyć na nowe znajomości, ale też towarzyszą temu pewne obawy, np. ta, że kiedy ci nowi znajomi poznają tych starych, ja zostanę na lodzie. Przecież tak bywało wielokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się składa, że teraz wychodzę z nimi już coraz rzadziej. Ale to i tak nie rozwiązuje problemu. Prawda jest taka, że to nie jest ich wina, że tak się dzieje. To dobre, oddane mi dziewczyny i jest im przykro, że czuję się od nich gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:38 Może nie poznawaj nowych znajomych ze starymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jednak koleżanki nie dają ci sie wybić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij znowu malowac, tak dla siebie, nie dla innych, odwiedzaj wystawy, mozesz to robic sama i nie potrzebne ci do tego towarzystwo innych .poznasz nowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama już nie wiem. Niby teoretycznie nie mogę im nic zarzucić, a jednak w większym towarzystwie czuję się z nimi kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki też mam zamiar. Fakt, że może być z początku ciężko, bo strasznie w siebie zwątpiłam, ale wierzę, że z czasem znowu odzyskam radość z tworzenia. Brakuje mi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudniej będzie z facetami. Na chwilę obecną nie wierzę, że mogę się któremuś podobać. Zawsze zakładam, że są fajniejsze dziewczyny ode mnie i stąd też wycofuję się bez walki. Podejrzewam, że nawet gdyby ktoś mnie zechciał, prędzej czy później wymieniłby mnie na lepszy model, a to jeszcze mocniej by nadwątliło moją samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci maja konkretny typ, długie włosy, blond lub ciemne, makijaż , duży biust, szczupła sylwetka, wzrost nie jest aż tak ważny , im głośniejsza i bardziej lansująca sie tym lepsza. Charakter itp ich nie interesuje , jak wygląd podejdzie to osobowość tez .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam z facetami :P dlatego jestem wybredna. Oni mogą, to ja tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sugerujesz, że powinnam być głośna i lansująca się, żeby zwrócić na siebie uwagę? Może ja taka nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat to, ze nie jestes taka, nikogo nie obchodzi :P co wyżej dokładnie opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×