Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko ma 10 tygodni i NADAL nie wolno nawet na chwile odwiedzic, co sadzicie?

Polecane posty

Gość gość
Ale moze oni zapraszaja przyjaciol ? Tylko niekoniecznie autorke i jej meza. Skoro nie wiedzieli o ciazy to tacy z nich przyjaciele jak z koziej doopy traba. Skoro nie chca utrzymywac kontaktu, to nie. Nie rozumiem po co sie napraszac nachalnie jak autorka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goście z 18:17 i 18:54 nic dodać, nic ująć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, ale to nie chodzi nawet o mnie, tylko zal mi meza bo widze, ze czuje sie totalnie odepchniety - i zupełnie nie wie dlaczego, a na pytania wprost o co chodzi tamten kluczy, cos tam kreci itd. Spotkał sie z nim dzis, oczywiscie poza ich domem, bo zona nie zyczy sobie odwiedzin JESZCZE. Tak jak mowie, mielismy i tak doslownie 5 min czasu, bo dzieciaki czekały na nas u dziadków, i chcielismy pogratulowac, powiedziec 'czesc', zerknac na malutka i tyle. W ogole jakos ten znajomy dziwnie opowiada o tym dziecku, jakos tak jakby cos ukrywał czy nie wiadomo co, zadalismy pare normalnych pytan czy zdrowa, czy w miare dobrze spi to powiedział na odczepne ze wszystko ok, i tyle, i ze nie ma do nas zadnych pretensji ani zona nie ma obiekcji tylko po prostu nie mozemy wpasc. No i juz, badz człowieku madry :) Dodam, ze on sie praktycznie wychował w domu mego meza, bo mówiac delikatnie zawadzał własnym rodzicom (najpierw w rozwodzie, potem w spotykaniu nowych partnerów itd). Wiec byli długi czas jak bracia. Nie dziwcie sie, ze mezowi przykro i zastanawia sie o co tutaj chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jego zona nie lubi twojego meza? nie wierze ze 10 tygodni po porodzie ktos nie może normalnie funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale skoro nie lubi, to czemu przed ciaza raczej normalnie sie z nami spotykali? Wprosili sie nawet do nas na Sylwka (nie mowie tego w sensie pejoratywnym, byli mile widziani, po prostu sami zadzwonili czy moga wpasc) - i zasiedzieli sie do 3 w nocy az, a ja bylam na koncowce ciazy. I nie kazalam sie im wynosic :) Jak tak teraz siegam pamiecia wstecz to ewidentnie cos sie popsulo po tym, jak nam sie urodzily dzieci. Juz nie chcieli odwiedzac za bardzo, ani spotykac sie na miescie (normalnie bez dzieci, my nie zamknelismy sie w domu i czasem zostaja z zaufana osoba z rodziny na te pare h). Nie wiem czy moze ona w tamtym okresie nie mogla zajsc w ciaze, czy stracila ciaze, jak ja rodzilam blizniaki? Juz sama nie wiem. No trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - nie przejmuj się czyimś życiem i decyzjami! Nie obrażaj się na innych i żyj swoimi sprawami. Znajomi mogą mieć inny pogląd na życie, może mieli gorszy dzień, może dziecko jest chore a moze Zona ma depresję.....wiele jest tych Może! To nie Wasza sprawa. A jak mąż jest dobrym znajomym to niech będzie blisko i poczeka na przyjaciela az ten będzie gotów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - teraz snujesz domysły, że może chora, że coś ukrywa, że odsunęli się jak byłas w ciąży... :O daj im i sobie spokój, może po prostu ona cię nie lubi - w co łatwo uwierzyć, bo jesteś straszna, serio. Włazisz w butach w czyjeś życie i rozsiewasz jakieś plotki. Dodatkowo ubzdurałaś sobie, że to twoja ciąża spowodowała ochłodzenie stosunków (jakby tak było, nie przyszliby na sylwestra, żeby się męczyć twoim widokiem w zaawansowanej ciąży, no ale ty znów wiesz najlepiej, nie? ) . Świat nie kręci się wokół ciebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O prosze a teraz cie ciekawosc w doopie kreci, czy poronila, czy dziecko chore, to tamto.... Boziu jakas Ty wscibska. To, ze sie kumplowali za dzieciaka, to jeszcze nie znaczy ze przyjazn musi trwac po grob. A moze poznali innych znajomych i wola ich od was. Takie zycie. A ty drazysz niepotrzebnie... Beda chcieli to was zaproszą, nie to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może wy uważacie ich za przyjaciół, ale oni was nie. Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś matka to powinnaś zrozumieć . Ja po porodzie byłam jak zombie . Poród trwał tylko 30 minut , 3 godziny przed porodem wróciłam z szpitala ( miałam male skurcze powiedzieli ze to będzie minimum jeszcze 2 dni ) prawie urodziłam w samochodzie ( wiec za późno Na znieczulenie , ja byłam przeziębiona oddychać nie mogłam wiec lekarka rzuciła się na mój Brzuch, 28 szwów miałam po porodzie miałam 40 stopni gorączki ) piersze 3 dni mój mąż mi pomagał jak mała miała 10 dni przyleciała teściowa z szwajierką i wnuczką ( 15 letnia bo w szkole strajkowali ) ok miały pomóc , one chcą zwiedzać . To się zaczęły awantury z mężem ( na osobności ) one wyleciały przyleciała moja matka ( sama sobie nic jeść nie zrobie bo to twoja lodówka ) ona wyleciała przyleciał na tydzień brat męża. Jak nas wszyscy opuścili , ja byłam wrakiem fizycznym i psychicznym . Spałam po 4 godziny ma dobę ( Nie Naraz ) mąż mnie mnie krytykował , wyzywał od najgorszych matek na świecie . Bo jego matka powinna być wzorem dla mnie . Uwierz mi jak ja często samobójstwie myślałam w tym czasie . A i ze mial " rozerwany " o***t i te bóle , Ani siedzieć , ciężko chodzić , bolało jak stałam i nie mówi nic o pójściu na toaletę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dziecko jest ciężko chore i nie wiedzą czy przeżyje jeszcze parę dni, może już umarło, trochę empatii autorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale oni są naszymi przyjaciółmi, muszą być więc te wasze twierdzenia nie trzymają się kupy. Rozmawiałam z mężem aby pojechać do nich tak aby ich zaskoczyć. Nie informować tylko wejść do nich do domu na szybko i zobaczyć to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze dziecko zmarlo albo cos. Nie badz taka natretna to gorsze od faszyzmu . to sie nazywa nadgorliwosc. Jak mozna sie tak wpraszac! Moja tesciowa wlasnie taka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam o tobie takie zdanie ze jestes wscibska baba i taka przyjaciolka z ciebie jak ze mnie baletnica. Takich ciekawskich mord tez bym sobie u siebie w domu nie zyczyla. Na co jakowe informacje na ploty? Wscibska babo. Wspolczuje ludziom ktorzy sa dookola ciebie. Twojemu mezowi naprawde wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są nasi przyjaciele musimy wiedzieć więc zaraz jedziemy do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmusisz nikogo do siebie. Jesli ciebie nikt nie lubi to raczej bez zmian w twojej osobie nikt cie nie polubi. Jak najdalej od takich wariatek wscibskich. Tak jak mowilam moja tesciowa jest tez taka natretna nadgorliwa plotusnica. Nikt jej nie chce a ona sie pcha. I potem jeszcze jest tak glupia ze sie zastanawia ze chyba zapomnieli ja zaprosic albo ona sama sie wprosi bezczelna nie rozumie ze ktos jej nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze oni wstydza sie nas zaprosic po prostu wiec pojedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze nie powinniście sie wtrącać. Ewentualnie porozmawiać z nim na osobności co jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dziecko jest makabrycznie zdeformowane, na pewno chcesz je oglądać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję, że te dzisiejsze wpisy o tym, że autorka pojedzie i z zaskoczenia wedrze się do mieszkania, to jakieś podszywy. Nie sądzę, żeby ktoś był aż tak głupi, żeby mógł wymyślić taką akcję :O. A jeśli jednak autorka wpadłaby na taki kretyński pomysł, to przecież ludzie najpierw patrzą kto dzwoni do drzwi, a później je otwierają. Chyba im się nie włamie :P ps. jakby dziecko było chore, zdeformowane (ludzie, uspokójcie się, jesteście po prostu, za przeproszeniem, p******i, szukając sensacji na siłę :O) to autorka nie dostałaby zdjęcia dziecka. Nie możecie przyjąć do wiadomości, że ktoś może nie chcieć przyjmować jeszcze gości (albo akurat tych gości)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie autorka nie ma zadnych znajomych, ze tak sie na nich uwziela i sie nachalnie naprasza. Daj im spokoj, babo. Wola innych znajomych od was. Takie zycie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze mała ma kolki. Dobra, nie sprawy. Ale czuje sie urazona i uwazam, ze to przesada. x :D rozjebał mnie ten fragment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy u nich, ona oczywiście niezadowolona...dziecko jest chore jego przyjaciel miał pretensje że przyjechaliśmy nawet nie podziękował nam za prezentu które im daliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj autorko tych przemądrzałych mamusiek , co doszukują się nie wiadomo czego.Co jedna to szuka wymyślniejszych tłumaczeń dla waszych znajomych ,Moim zdaniem coś jest na rzeczy i tyle .Myślę , że dziecko może być chore bądź z jakąś wadą np.zajęcza warga lub inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie to u nich coś jest nie tak , albo dziecko jest chore , albo żona ma depresję , coś się dzieje , widziałaś zdjęcia maluszka ? może to głupie ale co jeśli jest czarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest chore tzn ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jeśli to prawda, że wprosiliście się bez zaproszenia, to jesteś największą kretynką, o jakiej tu czytałam. Wścibską, egocentryczną babą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zaspokoilas ciekawosc, ze dziecko chore. Brawo wscibska svko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ich odwiedzilas skoro nie chcieli ? Jestes wscibska egoistka. Gdy moja corka miala 10 tyg, byl wtedy okres grypowy i tez nie chcialam odwiedzin, tylko najblizsi mogli wpasc doslownie na chwile i musieli byc w 100% zdrowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×