Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotna i smutna

Jest obok mnie, ale czuję jakbym była sama... ON I JEGO GRA...

Polecane posty

Gość Samotna i smutna

Kolejna sobota, która wygląda tak samo, on siedzi obok, świata nie widzi poza Baterfieldem, co jakiś czas tylko na mnie spojrzy A ja siedzę sama... wyszłabym gdzieś, ale tak naprawdę to chcę być tu z nim. Ale on nie zwraca na mnie uwagi, mogę pisać z kimś chce, mogłabym nawet mieć romans, a on zapatrzony w grę tego by nie widział. Kocham go ponad wszystko i to jego uzależnienie tak bardzo boli... (on tłumaczy, że nie jest uzależniony). Jak mu zwrócę uwagę denerwuje się... a ja po prostu czuję się odrzucona przez kogoś kto mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze się Battlefield, a która cześć? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Ma taką pracę, ze w tygodniu nie mamy dla siebie w ogóle czasu, a w weekendy, które mógłby ze mną spędzić woli przeznaczyć na grę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
do gość dziś Najnowsza część, jedynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To go kochaj a siebie nie kochaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotna ja mam meża takiego domatora gra tylko gry i komp się liczy ok to jego pasja ale ja chce wyjść do ludzi i nie mam z kim bo z nikim mi nie pozwala na potańczyć..i takie to jest życie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Loo to przepadłaś, musi nową część przetestować. Znam taką sytuację bo dokładnie w tym samym momencie mój chłopak robi to samo (ale gra w inną część). Temat do bólu sprawdzony ale nie wiem czy chcesz słuchać moich rad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
do gość dziś Ja bym mogła wyjść, nigdy mi o to nie robił problemów. Ale nie chcę ciągle wszędzie być SAMA i tłumaczyć każdemu, że mój mąż woli komputer niż wyjść ze mną. Poza tym nie chcę kusić losu, jak to się mówi: "zawsze się znajdzie jakiś pocieszyciel".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co z takimi debilami jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
do gość dziś To nie chodzi o testowanie tej części, wcześniej też coś było, jeszcze wcześniej też poprzednia część. Zawsze ma jakąś super hiper ważną grę. W czerwcu mieliśmy taki kryzys, że myślałam że to koniec. Prosiłam go o coś, a on do mnie, że musi sojusznikom w grze pomóc. Pojawił się wtedy mój ex, który kiedyś wyjechał i tak się rozpadł związek i okazało się, że dalej mnie kocha. Zaczęłam się zastanawiać jakby wyglądało moje życie z kimś innym. Ale tak naprawdę tylko chcę z moim mężem być. To jest miłość mojego życia i jesteśmy dobrym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.02 tak czasem i mnie puszczał samą ale widział ze mam adoratorów to teraz nie chce mnie puszczać i na początku związku nie był zazdrosny nawet mnie puszczał ale ja nie chciałam bez niego bo wolałam z nim spędzać czas nawet nudnie ale z nim ale już mam dość..jest dobry ale ja jestm żywiołowa dziewczyna i to jest trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Ja też jestem duszą towarzystwa , ale nie muszę wychodzić ciągle. Wystarczyłoby wspólne oglądanie tv czy wyjście do kina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie czasem potanczyc ale to wygląda śmiesznie jak wychodzimy na disco ja tancze a on stoi a ja koło niego się wyginam i przchodzi mi ochota na tance...my czasem oglądamy tv i wychodzimy do kin ale tez nie za często..teraz go namówiłam ze pojedziemy w góry w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Ja mam taką ochotę czymś rzucić o ścianę... W poniedziałek jak tak grał i olał wyjście z psem (tzn mówił ciągle "zaraz idę") w końcu wyłączyłam mu prąd. Wściekły był niesamowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Dość mam tego... on tak się złości, że musi mieć czas dla siebie. W ogóle nie patrzy, że ja też jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to. Na szczęście nie jestem już z tą osobą. Nie sądzę, byś była w stanie przekonać go, że jesteś atrakcyjniejsza od gier, przynajmniej ja nie umiałam. Po pracy, przed pracą, zawsze telefon albo komputer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna i smutna
Niestety. Mówi mi słodkie słówka jaka ja jestem ważna, piękna i wyjątkowa. Co z tego że mówi jak się czuje jakbym była niczym. Tak jakby mnie tu w ogóle nie było. Albo jakbym była tylko po to by mu zrobić obiad. Za tydzień znowu długi weekend i wcale się na niego nie cieszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kocham KOGOŚ ponad wszystko ale jego niema obok mnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Najgorsze dla mnie jest to, że on jest obok, a tak jakby go nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończy się gra to do Ciebie wróci. Mój facet też tak miał. Może musimy zrozumieć że oni potrzebują trochę czasu dla siebie nawet jeśli spędzają go w ten sposób. Ty możesz wykorzystać go dla siebie. https://100club.pl/search

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne z was kobiety bo pozwalacie sobie na lekceważenie ze strony tych facetów byleby tylko zaznać chwilowej rozkoszy w nocy albo w ciągu dnia. jesteście dla nich darmowymi du/po/daj/kami, sprzątaczkami, kucharkami..do tego sądzicie, że oni was "kochają" bo rzucą kilkoma sloganami na które łapie się większość kobiet, a wy oglądacie całymi dniami plecy waszych misiów i piejecie z zachwytu, że możecie z nimi być. prawda jest taka, że jesteście mamałygi, nic nie warte kobiety, dla których liczy się byle jaka para gaci. gadacie do nich jak "dziad do obrazu" bez odzewu, bez rezultatów i na odczepne słuchacie: "zaraz". wasza potrzeba zwrócenia na siebie uwagi nigdy nie zostanie zaspokojona , nie mówiąc też o tym, żeby przeprowadzić jakąś logiczną rozmowę z tymi wampirami netowymi oraz, żeby zorganizować jakieś wspólne wyjście. dla jakiej idei jesteście z nimi? piszecie, że czujecie się "same" ale nie zauważacie tego, że tracicie do siebie szacunek z każdą chwilą, w której oglądacie ich zadki. miłego dnia, masochistki! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i smutna
Rozmów u mnie były miliony, nawet w sobotę, On stwierdził, że nie jest gówniarzem żeby go pouczać, ja za to myślę sobie Bóg wie co. Mnie potem nazwał gówniarą (bo jestem młodsza o 10 lat), ale bardziej dojrzała niż on. Ja miałam swoje ukochane hobby, na które do zeszłego roku poświęcałam mnóstwo czasu, ale niestety on mi je tak obrzydził gadaniem, że to jest ważniejsze niż on (a po prostu jeden weekend miałam mega ciężki bo chciałam się wyrobić by udało mi się mieć niespodziankę na święta dla mamy). Od tych ciągłych akcji mnie zablokowało. Teraz nie rozmawiam z nim praktycznie w ogóle, on robi podchody, próbuje tulić itp. Dzisiaj nie miał kanapek do pracy, obiadu też nie będzie. Skoro nie jest gówniarze, za to ja jestem dzieckiem to chyba powinien sobie poradzić z kanapkami. Robię wszystko by wrócić do hobby, ale strasznie się zablokowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×