Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szefowa mnie podpytuje kiedy planuje ciaze, jak reagowac?

Polecane posty

Gość gość

Do konca roku mam umowe probna i szefowa zaczyna mnie podpytywac o moje checi dotyczace powiekszenia rodziny. Najpierw zaczyna mowic o tym, ze jej kuzynka zaszla w ciaze, pozniej zaczyna mowic o sobie i nastepnie niby przy okazji mi sie pyta Gosiu a kiedy ty planujesz dzieci? Dobrze rozumiem jej zagrywke, ale nie zycze sobie takiego wchodzenia z butami w moje zycie. Odpowiedzialam szefowej, ze byc moze za kilka lat sie zdecydujemy z mezem ( a jako, ze mam juz 31 lat pewnie wydalo jej sie to klamstwem). Jak najlepiej odpowiadac na takie pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka jest prawda?planujesz juz teraz czy za rok, dwa, czy moze nie bardzo bys chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A planujesz jej zrobić koło pióra czy nie? Bo jak chcesz uczciwie pracować to nie wiem, gdzie jest problem, żeby odpowiedzieć np. nie wcześniej niż za x czasu albo że w ogóle. Biorąc pod uwagę jak się w Polsce zachowują kobiety w ciąży nie dziwi mnie, że kobieta się boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planujemy z mezem za 2-3 lata. Nie wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Planujemy z mezem za 2-3 lata. Nie wczesniej. " No to tak jej odpowiedz, szczerze i otwarcie. Będzie wiedziała, na czym stoi i czy jej się to opłaca. Jeśli się opłaca to przecież zyskacie obie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka mam pewnosc, ze po 2 latach mnie nie zwolni, bo bedzie wiedziala, ze mam dziecko w planach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to twój wybór przecież. Albo dziecko albo praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację że nie podobają Ci się takie pytania nie rozumiem wcześniejszych odpowiedzi. Kim jest ten obcy dla ciebie człowiek żeby Ci zaglądać w macice? Ja bym wprost powiedziała że to sprawa twoja i męża, że nawet rodzicom nie spowiadasz się z planów łóżkowych i zmieniłabym temat rozmowy. A jakby jeszcze do niego wracała to bym spytała wprost, czy rozmowa ma drugie dno, jeśli tak to jakie bo obie jesteście dorosłe i można z tobą rozmawiać bez ogródek. Nie daj sobie wmówić że poważny człowiek uzgodnia z szefem ciążę, bo kobiety w ciąży się jakoś tam zachowują. Masz prawo o tym nie rozmawiać, w ciąży masz prawo iść na L4 od samego początku a głupich opinii i oburzenia nie słuchaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, w ciąży nie ma prawa iść na l4 o ile nie ma do tego wskazań. Polki tego l4 masowo nadużywają i nie dziwię się, że szefowa się boi. W normalnym kraju zwolnienie dostajesz jak faktycznie ciąża jest zagrożona, a nie bo cię zemdliło po zobaczeniu 2 kresek. I normalnie kobiety pracują, tylko w Polsce co test to zwolnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odpowiadaj jak chcesz, jasne jest, że umowy nie dostaniesz, i podziękuj za to "koleżankom" lecącym na l4 po zobaczeniu 2 kresek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jaka mam pewnosc, ze po 2 latach mnie nie zwolni, bo bedzie wiedziala, ze mam dziecko w planach? " Normalnie. Podpisujesz umowę na czas nieokreślony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
"dziś A jaka mam pewnosc, ze po 2 latach mnie nie zwolni, bo bedzie wiedziala, ze mam dziecko w planach? " Nie mas pewności i nikt nigdy Ci nie da takiej gwarancji. Szef ma prawo nas zwolnić/nie przedłużyć umowy jeżeli stwierdzi ,że to mu się opłaca. Ty z kolei nie masz obowiązku się spowiadać z życia intymnego. Z resztą ja nie widzę żadnego powiązania ,że jak się wyspowiadasz to ona da Ci jakąś gwarancję. Co do tego czy potem wrócisz do pracy. Tutaj też nikt Ci gwarancji nie da ,ale możesz obserwować jaka w firmie jest kultura i czy np po powrocie wrócisz do pracy i Ci coś wynajdą jakieś zajęcie bo będziesz potrzebna czy może na czas twojego urlopu po prostu zatrudnią kogoś nowego i nikt nie będzie się bawił potem w powroty. To już Ty sama musisz ocenić co jest realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szefowa pewnie nie chce stracić kasy wydanej na szkolenia bo boi sie ze jak tylko dostaniesz umowe to przyniesiesz l4. Kupa kobiet tak robi. Jako kobieta rozuniem twoje oburzenie, ale pomysl, masz firmę, to chcesz zarobic, a nie obcym babom ciążę sponsorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście uważam że powinnaś zmyślić jakąś historyjkę i odpowiedzieć że dzieci nie będzie na pewno. A potem się sytuacja zmieni, za te dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam a gdzie jest napisane że nie ma prawa iść na L4? Chyba ktoś tak ustanowił prawo, że właśnie jak najbardziej ma możliwość być na zwolnieniu lekarskim, i jeszcze tak państwo wymyślilo że ma dostawać 100% pensji. Założę się że jesteś szowinistą którego kobiety mają gdzieś albo babą która nigdy nie była w ciąży. L4 w ciąży to jedyny czas kiedy kobieta ma jakieś prawa i powinna z tego korzystać. Nikt kto nie był w ciąży nie wie jak to jest jak cię mdli co chwilę, albo jak ci słabo, a nikt nie ustąpi miejsca w autobusie, albo jak bardzo jesteś senna i nie masz siły. W tym czasie w ciele kobiety tworzy się nowy człowiek i to zabiera bardzo dużo energii, nie ma siły do życia a co dopiero do jeżdżenia rano do pracy i siedzenia tam osiem godzin. Poza tym przebywając wśród ludzi kobieta jest narażona na zwykłe przeziębienie które dla płodu może okazać się śmiertelne (tak, grypa zabija nawet zarodki). Więc mi tu nie pieprz że nie ma prawa iść na L4 w przypadku jeśli ciąża nie jest zagrożona bo kretyn tej ustawy nie wymyślił, a jeśli cię to boli to zmień prawo, zajdź w ciążę albo idź pobiegać może frustracja sama przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
" gość dziś Przepraszam a gdzie jest napisane że nie ma prawa iść na L4? " Z tego co się orientuje to jeżeli wykonywane czynności w pracy nie zagrażają ciąży(praca lekka fizyczna czy biurowa) to L4 nie jest obowiązkowe. Tak samo jeżeli np wykonywane czynności przed ciążą zagrażały były by dla ciąży niebezpieczne to jeżeli pracodawca dostosuje warunki pracy to również L4 nie jest obowiązkowe. O L4 decyduje lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 31
gość dziś " a nie obcym babom ciążę sponsorowac. " Przecież to ZUZ Płaci ,a nie pracodawca. Pracodawca traci pracownika i w tym ma problem ,że musi tą lukę wypełnić. Tak samo jeżeli kobieta, która zaszła w ciążę miała tylko umowę na czas określony to również pracodawca nie musi jej przyjmować po ciąży. Więc bez przesady z tym jak to pracodawca "cierpi". Jak pracodawca jest dobrze zorganizowany to chyba wie czego się spodziewać ,że jak pracują u niego kobiety w wieku rozpłodowym to mogą zajść w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kobietę w ciąży i jej przywileje każdy narzeka, a to że produkują ludzi którzy będą robić na nasze emerytury to nikt nie pomyśli. Bóg tak chciał żeby kobiety rodziły więc pracodawca jak ma z tym problem niech nie zatrudnia kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię że L4 w ciąży jest obowiązkowe, ale jest taka możliwość i jak kobieta ma ochotę niech korzysta. Zabawne że jakby to bliska wam kobieta miała iść na L4 w ciąży to jeszcze byście klaskali a tak to wielkie oburzenie. Poza tym zachowujecie się jakby to z waszej kieszeni szło na pensję takiej kobiety, a tu jakby każdy patrzył w swoje koryto to by nam wszystkim żyło się lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazaj na france.po pol roku pracy nalezy ci sie miesiac wypowiedzenia platnego.ona juz cos kombinuje.powiedz jej ze nie mozesz miec dzieci!!! Po 3 latach umowa automatycznie przechodzi na czas nieokreslony z 3 mc platnymi wypowiedzenia i bedzie musiala podac powod rozwiazania umowy.nie mozesz miec dzieci i bardzo to przezywasz i prosisz zeby wiecej nie poruszac tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac ze wszystkie sie wywodzicie z patologii albo w najlepsym wypadku z klas nizszych. Dla kazdej z was jest biedna ciężarna ktorej sie NALEŻY i zli, kapitalisci ONI, którzy chcą ją wyzyskac. Czy Wam do głowy nie przyszlo, ze to wlasnie drobni przedsiebiorcy ciągną ten kraj w górę? Mam dwa sklepy odzieżowe. Zaden wielki biznes. Zatrudniam kilka kobiet i nawet sobie nie zdajecie sprawy, ile ja musze za to panstwu oddać. Dziewczyny nie zarabiają wiele ale nie stać mnie zeby im placic po 3 tys. bo drugie tyle musze oddac panstwu,... i teraz jakby mi ktoras tsk nagle wyskoczyła z ciążą to leżę na łopatkach. Tez mam dzieci i kto by sie nimi zajął gdybym nagle musiała zastąpić moją pracownicę? Na szczescie moje dziewczyny są w porządku i lojalne, tak dopasowujemy grafik by zawsze dalo sie kogos zastapic, bierzemy pod uwagę nasze dzieci. I wiem, ze dziewczyny mi nie wykręca chamskiego numeru z ciążą z zaskoczenia, bo wtedy nie maja juz do czego wracac. A tymczasem kazda szczerze mowila jakie ma plany i niejedno dziecko sie urodzilo w tej mojej malej firmie i jakos wszystko godzimy. Nie jest lekko, ale jak mi dziewczyna uczciwie mowi, zw bedzie sie starac z mężem o drugie dziecko, to ja to rozumiem. Ale nie bylabym taka dobra gdyby mi nagle wyskoczyla .kapujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia to ty jestes bizneswoman i tamta szefowa. Wtyka swoj nos miedzy nogi autorki,na bezczelnego a ty bizneswomen jeszcze bronisz jej szefowa.nie mozesz miec dzieci albo najlepiej nagrywaj ja dyktafonem albo ukryta kamerka jak cie wypytuje o ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, zakladajac temat nie myslalam, ze wywola sie taka burza. po 1 jestem osoba ktorej zalezy na pracy i nie bede robic dziecka gdy tylko dostane umowe, bo zalezy mi na doswiadczeniu w cv i rozwoju po 2 szefowa mnie nie wysyla na szkolenia, sama sie doksztalcam, wiec jak ktos napisal kasy na mnie nie traci po 3 ja sie nikogo nie pytam nawet bliskiej kolezanki kiedy bedzie chciala zaciazyc, bo do lozka im nie zagladam. Chyba, ze sama chce o tym gadac to co innego po 4 i najwazniejsze pracuje u prywaciarza- a jak to jest z nimi w Polsce tlumaczyc nie musze po 5 we wczesniejszych firmach nigdy nie bralam L4, nie symulowalam, gdy sie zle czulam bralam urlop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udpowiedz wprost-czy chodzi o to ze kończy mi się umowa? jeśli tak to moje plany na razie nie uwzględniają powiększenia rodziny, a kiedy będę to planować? cóż to raczej kwestia dla mnie i dla męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki jeden facet 31 dziś ZUS płaci OK. Pracodawca natomiast, traci to co zainwestował w pracownika. Osoba, która dopiero co została zatrudniona musi zostać wyszkolona i na początku jej pracy, trzeba więcej zainwestować w nią niż ta osoba przyniesie zysków. Potem jak ta osoba zacznie już być samodzielna i efektywna to znika na l4. I od nowa, trzeba kogoś szukać i przyuczać. Dodatkowo, tej nowej osobie można zaproponować zatrudnienie na zastępstwo, więc tym trudniej o znalezienie kogoś na zastępstwo. Kiedy ja mam wybrać kogoś nowego do swojego zespołu i mam do wyboru kobietę, co do której istnieje podejrzenie, że będzie się chciała wkrótce rozmnożyć albo mężczyznę lub kobietę w wieku mało reprodukcyjnym to nie wybieram tej pierwszej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pracodawca nie jest instytucją charytatywną i prowadzi firmę po to, żeby ta przynosiła zyski a nie po to, żeby umożliwiać kobietom produkowanie ludzi. Załóżcie firmę to zobaczycie jak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, strach teraz zatudnić młoda kobietę, u mnie w firmie maja tylko zlecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szefowa nie wtyka nosa między nogi autorki tylko chce wiedzieć na czym stoi i czy ma się rozglądać za kimś nowym. Nie widzę w tym nic niestosownego, że kobieta chce wiedzieć jak ma działać w swoim własnym biznesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz, ze obojetnie jaka pracownica powie prawde takiemu wscibskiemu i nachalnemu pracodawcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×