Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwne pytania przy spowiedzi

Polecane posty

Gość gość

Dość późno zaczęłam dojrzewać pod względem seksualnym, przez bardzo długi czas nie potrzebowałam mężczyzny, ale gdy go w końcu znalazłam i związałam się z nim, po jakimś czasie przystąpiłam do spowiedzi. Po raz pierwszy przyszło mi spowiadać się ze współżycia z mężczyzną. Ta spowiedź odbywała się przed świętami, u mnie w rodzinnej, małej miejscowości, u proboszcza, który zna mnie i moją rodzinę i ma o mnie dobre zdanie, czasem po wyjściu z kościoła zaczepiał mnie na chwilę i pytał jak mi idzie na studiach. Ciężka była ta spowiedź, musiałam przełamać wstyd i przyznać się do tego, że współżyłam ze swoim chłopakiem. Być może dość niefortunnie się wyraziłam, bo powiedziałam, że "spałam ze swoim chłopakiem". Ksiądz natomiast przerwał mi i powiedział, że mam powiedzieć jak spałam, o co chodzi, bo kto śpi ten nie grzeszy itp. Trochę mnie zatkało, dziwnie się poczułam, ale jakoś przełknęłam ślinę i poprawiłam się mówiąc, że "współżyłam seksualnie". Czy jego zachowanie było odpowiednie? Czy powinien tak naciskać i wymagać aż tak dosłownego nazewnictwa? Przecież to chyba oczywiste, że młoda kobieta mówiąc tak jak ja powiedziałam spowiada się z seksu, a nie z tego, że była na wycieczce z grupą przyjaciół i spał (zupełnie bez podtekstów) obok niej kolega. To są intymne sprawy, trudne do powiedzenia przy spowiedzi (tak jak i wiele innych spraw) i czy księża nie powinni być bardziej wyrozumiali w takich wypadkach? Ten ksiądz w sumie był pierwszą i jedyną osobą, której o tym powiedziałam, ale po tej spowiedzi czułam się bardzo nieswojo, tak jakby mnie ktoś odarł z intymności, zmusił do powiedzenia czegoś, co ciężko mi było powiedzieć. Przecież Duch Święty w trakcie tej spowiedzi wiedział co chcę powiedzieć i ile mnie to kosztuje. Męczy mnie bardzo ta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie pytał czy mieszkam sama :-) a co go to obchodzi i czy mam męża ,nie będę odpowiadać na żadne dziwne pytania,Bóg chyba zna prawdę nie? wystarczy ,ostatni raz przesłuchanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ciebie niech nie męczy ta sprawa,zrozum to sa ludzie nie bogowie ,a ludzie sa omylni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ksiądz wścibski a może celowo chciał żebyś poczuła ten wstyd, żeby spowiedź była jaka być powinna...bo skoro się spowiadałaś to z grzechu, a grzechem jest współżyć bez ślubu, więc powinnaś mieć poczucie i wstydu za grzech i pokorę... nie rozumiem jak można spowiadać się z czegoś czego się nie żałuje, nie chce się tego naprawiać? bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ksiądz nic złego nie zrobił. Wiem, że sformułowanie "spałam z chłopakiem" wydaje się logiczne i wiadomo o co chodzi, ale jednak nie jest precyzyjne i spowiednik miał prawo poprosić o skonkretyzowanie. Miałam kiedyś podobną sytuację. Co prawda nie mam chłopaka i wciąż jestem dziewicą, ale zdarza mi się masturbacja. Przez kilka lat gdy wyznawałam ten grzech na spowiedzi to określałam go mianem "występowałam przeciwko 6 przykazaniu", bo jakoś masturbowałam się nie przechodziło mi przez gardło. Wiele razy ksiądz pytał mnie wtedy co mam na myśli. Czy współżyję z czyimś mężem, żyję w konkubinacie, czy co? Od jakiegoś czasu zawsze mówię, że "miałam nieczyste myśli i czyny" i nigdy żaden ksiądz nie ciągnął dalej tego tematu, a spowiadam się często, więc i u wielu kapłanów. Niestosownym byłoby gdyby ksiądz się dopytywał w jaki sposób to robicie, jak często itp., to wtedy wiadomo, że przesada. Jeśli natomiast po Twoim poprawieniu, że "współżyłaś z chłopakiem" ksiądz nie kontynuował tego tematu to moim zdaniem wszystko w porządku. Ksiądz nie takie rzeczy słyszał, więc nie masz się czego wstydzić i czym przejmować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tak juz jest przy spowiedzi...:P Ja mialam jeszcze gorzej(nie bede rozwijac), ale dal mi na ten temat kazanie i pouczal,dawal rady.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem stara i żadnych rad nie potrzebuje,ja mogę im dac rady jak chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćśćć
normalne że skoro powiedziałaś że spałaś z chłopakiem to ksiądz dopytał o co chodzi. Spanie a seks to jednak jest jakaś różnica :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem stara i przypominam że spanie z chłopakiem tez jest zakazane,choreee ,a np. w górach w namiocie z mrozie to cooo,jak jeden namiot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i nie mogę uwierzyć! Rany boskie, ale tępa katola. Staram się być wyrozumiała dla katolików, ale po prostu czasem się nie da. Po co jest w ogóle spowiedź, skoro Bóg na wszystkich patrzy z góry? Rany, jakie to żałosne. Bogów nie ma, Boga Jedynego też nie ma! Jezus istniał, ale jako POSTAĆ HISTORYCZNA, a nie bożek! Religie są żałosne. To bujdy na resorach, a ludzie w to wierzą. Ja pierdzielę. Ile jeszcze potrwa ta tępota wśród katolików?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośćśćć dziś w sumie moze i nie doptywal zlosliwie-jak wlasnie napisales/as przychodza rozni ludzie, czasem nieogarnieci i moze pomyslal ze chodzilo jej o przytulanie sie, calowanie, spanie w jednym lozku, .;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie możesz wiedzieć czy nie istnieje wyższa inteligencja Bóg ,możesz nie wiedzieć ,najwyżej ,katolicy są zniewoleni to inna rzecz ale ty nie możesz być pewna co istnieje a co nie bo łazisz tylko poo jednej kulce w galaktykach,bądz przynajmniej logiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współżyłaś ale nie żałujesz i nie masz zamiaru tego zaprzestać? Ty hipokrytko! A Twoje rozgrzeszenie jest nieważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do rad jekie udzielil mi moj-to celibatem powinnam sprawdzic czy jego milosc jest prawdziwa i modlic sie do Boga, bo bez niego sama nie dam rady sie powstrzymac-pewnie wie z wlasnego doswiadczenia.:classic_cool:;) ps. ostatni raz spowiadalam sie dosc dawno temu i jakos nie mam zamiaru.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty ty co ją krytykujesz ty wszo,katolicy mają zakaz osądzania innych? ,belki we własnym oku szukaj ,ty wredna babo miałas kochac bliźniego jak siebie samego a ty co kamieniami rzucasz? nie możesz wiedzieć czy ona zaluje czy nie ,jest wstydliwa tyle wiemy ,wiec się bujaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, trzeba było iśc do innego księdza do spowiedzi, w innej parafii...Księża tak wlaśnie spowiadają, a sami mają kochanki i dzieci i jakoś się Boga nie boją....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli taki ksiądz spędzi noc z kochanką i rano odprawia mszę św. to kto go rozgrzeszy/ jest godny przyjąć komunię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antychrystka
Taaa...dobrze,że p********y czarnuch nie pyta jaki rozmiar stanika nosisz i jaką bieliznę masz na sobie.Z jakiej paki masz mu to mówić.Paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, ja też już od dawna się nie spowiadam w taki sposób. Zawsze przed snem podczas modlitwy. Sprawdźcie od którego wieku wprowadzono spowiedź uszną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×