Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż na mnie naskoczyl.. oceńcie sytuację..

Polecane posty

Gość gość

Kiedyś założyłam tu temat , że razem z mężem nie odwiedzamy swoich rodziców z dzieckiem bo ja poklocilam sie z matką męża i z nia nie rozmawiam .. więc ona z teściem nas nie odwiedzaja , a mieszkamy obok siebie.. no i mąż dlatego, żeby mnie zmusić do porozumienia z jego matką powiedział moim rodzicom że dopóki ja sie nie dogadam to on do nich nie przyjedzie a mi zabronił do nich jeździć z synem.. ale po 3 miesiacach jakos wsiadlam wczoraj w auto i pojechałam do rodziców posiedzieć pół dnia, gdy wróciłam, mąż był na piwie. Gdy wrócił naskoczyl i powiedzial: p********a Ty jutro zabieram dzieciaka do matki , nie myśl sobie! Ogólnie to jest tak , że ja siedząc w domu dostaje pier.. . Taki wypad do rodziców to dla mnie jak święto jakieś, że sobie z kimś pogadam , bo mieszkam w okolicach męża i tu nie mam nikogo, mąż za to w tyg szybkie piwko z kolegą, piątek wrócił o 12 w nocy, a ja jestem taka zla bo byłam od 13 do 17 u mamy. No właśnie wymyślił, że mogę jechać ale bez syna. Inaczej absolutnie i jutro będzie kara, na złość wyniesie mi go do swojej mamy. Hm wiem , że robi mi na złość, bo wie że jej nie lubię a sam z synem też czasu nie lubi długo spędzać więc ukradnie go dla swojej matki. Co myślicie?? Napiszę jeszcze że przez te nasze zakazy od 2 miesięcy śpimy osobno i nie rozmawiamy , on tylko żre mój obiad. A dziwne! Bo powinien do matki iść aie karmić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje jesteście poje/bani i tylko krzywdę dziecku swoją głupota robicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz nasr.ane we lbie. mozesz sobie strzelac focha na tesciowa, bo to i ona obca dla ciebie i ty dla niej, ale wlasne dziecko, wnuka tej babci jako karte przetargowa? zalosne :O nie ja tylko karzesz, ale tez swoje dziecko, zdajesz sobie z tego sprawe? za pare lat dowie sie, ze mamusia nie pozwolila mu jezdzic do babci, to ty bedziesz ta zla :O i twoj maz ma racje, to, ze nie wychodzisz bo nie masz znajomych to twoj problem, on ma z kim na piwo wyjsc ty nie, bo tak sobie poukladalas zycie. ale skoro pojechalas do swojej matki z zdzieckiem, to jest chyba oczywiste i sprawiedliwe, ze twoj maz zabierze jego dziecko do jego matki, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że on ma do matki dwa kroki, mógł iść z synem mówiąc mi na spokojnie, ja nie zabronilan mu, Ty taki nie taki nie będziesz brał mojegmojeg syna do swej matki. Tylko konflikt jest między mną a nią i on się w ten konflikt wpakował ale nigdy nie powiedział , ok oglądaj tv a ja idę z synem do matki, on po prostu wraca z pracy , je miche, spojrzy na syna i nara , zakręci sie i nie wiadomo kiedy zmyka i wraca o 21 na spanie , a w weekend od rana już rybki, potem trzeba odespać do 13 , potem obiad i znów, coś chce od niego a jego nie ma, suma sumarum on nie ma czasu sam usiasc z synem i pobawic sie 15 min a co dopiero siedziec u matuli i robic gugu do dziecka razem z prawie zasikana ze szczescia matka.ale gdy ja jadę do swojej matki i wracam to on nagle będzie syna nosił, ok niech bierze tylko zdziwi się, jak zauważy jaką ma marna więź, a raczej nie ma więzi z synem i wróci z nim szybciej niz mi się wydaje, zobaczy może że to nie maskotka, jestem trochę zła, że pierwsze jego słowa to Ty p************a i jutro zabieram do matki dziecko. A to że ja mam , ze nie mam znajomych to też zasługa mezusia, który zanim miałam syna zabieral mi kluczyki i nie pozwalał jeździć bo to nieodpowiednie towarzystwo.. A to , że on ma znajomych to go usprawiedliwia że co dzień 32 letni facet spotyka sie z kolegami na piwie?? A żona sama z dzieckiem w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstanie sie bo oboje nie pociągnięcie tego związku a najbardziej cierpi na tym twoje dziecko. Rozwód, ustalenie odwiedzin, alimenty a potem żyj tak by byc szczęśliwa i uśmiechnięta bo to dla dziecka ważniejsze niż pełna ale "chora" rodzina. Nawet nie chce sobie wyobrażać jaka u was w domu panuje atmosfera i wogole nie dziwie sie ze twój maz woli iść na piwo niż wrócić do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal dziecka. Ma głupich rodziców, który mu ograniczają bezcenny kontakt z dziadkami. Mój synek ma tylko jedną babcie ( moi rodzice i tata męża nie żyją) babcia go kocha i rozpieszcza, a ja mam cudowną teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Atmosfera jest ciężka, ale nie kłócimy się, choć już nieraz miałam chęć wybuchnąć, nie rozmawiamy ze sobą po prostu, tyle co SMS do męża kup masło. Ok. Przychodzi do domu , zjada, 30 min posiedzi z nami albo i nie , zależy gdzie ja siedzę z małym.. kładę spać dziecko i idę przed swoj tv i laptop, czasem spotykamy sie w kuchni.. teraz np. Mąż już zgasil swoj tv i poszedł spać, śpimy osobno , ja śpię w sypialni z synem.. boję się tego holer.. rozwodu, bo on mnie kiedyś straszył, że jego matka ma znajomości w sądzie i odbiorą mi dziecko. Chciałabym być pewna, a potem przygotować sie do tego jakoś, udowodnić, że męża nie ma wiecznie w domu, że syn to go interesuje ale wtedy gdyby trzeba było mamie nosić, kasy też nie daje , ja żyję za swoje. Ps. Czyli według Ciebie jest ok, że mąż mi tak powiedział i jutro przyjdzie z pracy i ukradnie dziecko po cichu albo wyrwie mi siła i pójdzie do matki ?? Mam się zgodzić, kłócić? Już sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym dzis wyszla z mieszkania i jak z nie wrocila. On sie nad toba zneca psychicznie. Uciekaj kobieto jak dziecko jeszcze male.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dziecko w domu a nie meza. I racja, jak ktos pisze wyzej, zneca sie nad toba psych. Masz siedziec jak pies zamknieta? Nie przejmuj sie nim, puszczaj mimo uszu gadki, jedz do rodzicow, znajomych. I przede wszystkim, jedz tez gdzies sama! Zostaw mu dziecko na calutki dzien, da do mamy, trudno, ale tak wiezic cie nie mozna. Świnia nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej wstretne babsko i absolutnie nie awanturuj sie jak maz tam syna bierze.Zle zrobilas ze pokazalas zlosc.Nie reaguj.Ty jej sobie nielub ale dziecko i jego kontakty z babka zostaw.A maz nielojalny jak przedklada mamusie nad wasze malzenstwo.Trudno. Ja nigdy nie zabraniam kontaktow a tesciowie to wiesniackie chamy ktorzy nigdy nam nie pomogli a jakby migli to jeszcze by ogolocili.Wnuczce swojej nie kupila baba nawet grzechotki nigdy.Dala 1000zl jak sie urodzila i uwaza ze to juz chyba do konca zycia.I nie chodzi o kase ale o fakt bo moi rodzice maja radoche jak dziecko sie raduje z autka za 5zl lub ksiazeczki.Chodzi o gest.A maz latami naprawde latami dawal tym chamom bardzo duze pieniadze.Jakues 7lat temu dal 10.tys na remont.Nienawidze tych brudnych ich lap.Ale dziecko daje nie zmienie chamow w milych i kulturalnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś nienormalna. Facet zabierał ci kluczyki, żebyś się ze znajomymi nie spotykała, a ty nie dość, że wzięłaś z nim ślub to jeszcze dałaś sobie dziecko zrobić. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo byłam zakochana, take to dziwne?? teraz wiem, że to był bład ale czasu nie cofne coc czasem chcialabym , wtedy nie zdecydowalabym sie a ciaze, ale dziecko jest i jest najwazniejsze, i wiecie co tak własnie zrobie! mąż chce mi zrobić na złość, i gdy zobaczy , ze sie wsciekne to bedzie szczesliwy, a to rozpęta awanture, a przy synu nie chce awantur rzadnych. Jak zlapie syna i pojdzie nie powiem nic, jak wróci również nic nie powiem, ciekawe jak zareaguje jak zobaczy , że ta broń na mnie nie działa.. heh najsmieszniejsze jest to , ze to on traktuje syna jak karte przetargowa, bo jemu naprawde nie zalezy na nudnym siedzeniu ze swoimi rodzicami z dzieckiem.. i zrobi to wbrew sobie , bo wiem, ze bedzie wolał po pracy zjeść i isc spac a na złość biedny bedzie musial isc z zaspanym synem do swojej mamusi, aby mi wbić szpile, wrócą, to syna mi odda na spanie bo u tatunia jeszcze nigdy nie spał, i nie uśnie, prędzej sę zapłącze .. a jak ja bym powiedziała jak wróci, niech babcia uśpi, albo tatuńcio to mi powie pewnie : co z ciebie za matka?! :)macie jeszcze jakieś rady? chętnie je przygarnę bo dla was to może durny temat , kolejny i podobny a dla mnie nie wiem czy nie krok do rozwodu.. a to wiele zmienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, bardzo przykro się Ciebie czyta. owszem, możesz dziś dopiec mężowi ale co to zmienia? co to za związek, jesteś szczęśliwa? może warto zacząć poważnie, bez histerii i wyrzutów rozmawiać z mężem? żyjecie obok siebie, a nie ze sobą. jak jeszcze zaczniecie sobie robić na złość to dziecko będzie żyło w patologii. niech Ci się nie wydaje, że brak awantur chroni wystarczająco. po pierwsze nie wierzę, by w opisanej sytuacji nie było u was awantur, po drugie dziecko czyta świetnie emocje, widzi w jaki sposób się do siebie odnosicie i jak duża niechęć jest między wami. z twoich wypowiedzi czytam, że jesteś młoda, co ja Ci radzę? zadbaj o swój rozwój, o pracę i wykształcenie tak szybko jak się da. Jak tylko będziesz mogła, idź do pracy. jak nie uda się wam poukładać małżeństwa czeka cię bardzo smutne życie w klatce albo rozwód. potrzebujesz własnych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam poprzedni temat. Powtórzę to co wtedy: Oboje macie nie tak z głową... Ta cała sytuacja to wasza wspólna wina i oboje musicie się zmienić. Do ciebie to oczywiście nie dotrze, bo jedyne czego szukasz to potwierdzenia, że mąż i teściowa zawinili, a prawda jest taka, że sama też się do tego przyłożyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabierają wam kluczyki, zamykają w domu.,, z kim wy sie zadajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""""" , on tylko żre mój obiad. A dziwne! Bo powinien do matki iść aie karmić!"""""" Ha haaa dobra jesteś, ale mnie rozbawiłaś. A pewnie że powinien tam żreć hehehee. A tak na poważnie to dziwię się kobietom, które są tak posłuszne, podległe mężom. On nie ma prawa Ci czegokolwiek zabraniać, w tym odwiedzania z synem Twoich rodziców tak jak Ty nie masz prawa zabraniać jemu, by jeździł z z synem do swojej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×