Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Mam prawie 40 lat i już nic mi się nie chce...

Polecane posty

Gość gość
" Poza tym taka 40tka raczej do prac fizycznych też się już nie nadaje" Co ? .z takim myśleniem nie dziwie ze nikt was nie chce do roboty . Serio jęczycie jak stare baby . Ja pracuje fiz z babkami które maja po 55 l . Rowerem jada na 6 do pracy i przeskoczyłyby nie jedna 2- łatkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Do gość , ktory twierdzi ze mozna isc do klubu. Skoro jest tak dobrze, to podaj kluby, do ktorych moze wejsc 40-50 letnia kobieta i dobrze sie czuc oraz bawic. x chociażby warszawska dekada. poza tym to, jak się gdzieś czujesz zależy głównie od ciebie. ja mając 26 lat poszłam do typowo młodzieżowego klubu i czułam się okropnie, ale to były czasy, kiedy byłam strasznie zakompleksiona. w wieku 34 lat byłam w space na ibizie i wcale nie przeszkadzało mi, że niektóre osoby mogłyby teoretycznie być moimi dziećmi ;) jak komuś nie odpowiadają kluby, to może organizować domówki. no ale lepiej zamienić się w tetryka i jęczeć, jak to się staaaro czuje. &&& No, rzeczywiscie chodzenie na spacer, nad jezior i na rower nie maja ograniczen. Buhahahahaha. Ale "mONdrosci". x pisanie, że "wszystko jest dla młodych" - to jest dopiero mądrość... &&& Dopóki człowiek jest młody to musi się uczyć czegoś, być w czymś specjalistą, żeby po 40tce miał lekką pracę i siedział na tyłku, a nie chodził po rozmowach i płaszczył się przez 20latkami, to upokarzające x trzeba było się uczyć i zdobywać doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, wymienilas JEDEN klub dla czterdziestolatkow (Ibize, Francje czy inne Seszele pomijamy, bo chodzi o Polske). Dasz rade wymienic przynajmniej KILKA klubow, gdzie np. 45-47latka wygladajaca na swoj wiek bedzie sie dobrze czula?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj matka trójki dzieci (2 dorosłych i 2latek) z poprzedniej strony. Kobitki, poprawiło mi się w ciągu zaledwie kilku dni :D Dostałam pracę, taką w dodatku, że i na opiekunkę będzie, i jeszcze zostanie całkiem dobra suma. W dodatku opiekunką małego jest moja własna prawie-synowa (narzeczona syna) - stwierdziła, że jak zajmuje się swoją małą, to i małego szwagra ogarnie, a ja jestem zadowolona, bo to super dziewczyna, a kasa zostanie w rodzinie :P Może i materialistycznie, ale wolę zapłacić jej, niż komuś obcemu, a w życiu by mi do głowy nie przyszło podrzucać jej dziecko i nie dać ani złotówki. Pracować będę w zawodzie, to podwójnie super. A mąż stwierdził, że odżyłam w tym tygodniu ;) Przeczytałam moją wypowiedź poprzednią i wyszła ona rzeczywiście depresyjnie. Kocham synka i nie żałuję, że go urodziłam. Po prostu sytuacja mnie przerosła - człowiek przyzwyczaił się do św. spokoju, wolności, samodzielnych dzieci, a tu nagle zmiana o 180 stopni. Grunt jednak, że mały dobrze się chowa, wiadomo - czeka nas jeszcze jazda wieku szkolnego, choroby przedszkolne itp. Ale jakoś to przeżyjemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie, z tymi klubami to tak ze kolezanka pod 50 rozdawala darmowe wstepy, ja mam pod 40 ale sie pytala 2 razy czy na pewno chce isc, tak sie jakos dziwili ludzie "ty chcesz isc do baru"?a co, chcialam wziasc meza i zamiast siedziec przed tv, posluchac muzyki i cos wypic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolata

no to musi ci się chcieć, żeby coś osiągnąć i nie zmarnować życia, bo szkoda życia 😉 a jak nie masz motywacji to polecam ci bloga Teksty-aplana.pl , który zmienił we mnie nastawienia do życia i ludzi na bardziej pozytywne 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 26.11.2016 o 22:00, Gość gość napisał:

Ja mam 42 lata i też wrażenie, że wszystko już za mną. Po części ma to źródło w obecnej bardzo kiepskiej sytuacji zawodowej mojej i starszego ode mnie o dwa lata męża. Na szczęście zdrowie nam w miarę dopisuje, ale nie widzimy oboje perspektyw, że czekają nas jeszcze lata prosperity. Nikt nie chce zatrudnić osób w tym wieku, często szefowie czy panienki z HR przeprowadzające rekrutację są młodsze ode mnie o 10 lat. Króluje kult młodości i ciężko to zmienić, stąd moja frustracja.

Ja zawsze wybieram pracowników ok. 40. Będzie dobrze! A przed Tobą jeszcze kupa życia. Głowa do góry, pierś do przodu i uśmiech na twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No elo

Mam 30 lat ale jestem w szoku co tu piszecie!!! Przecież 40 lat to jeszcze młode osoby. Mam sporo znajomych Ok 40 i w życiu bym nie powiedziała ze odbiegają czymś od 25 letnich koleżanek czy kolegów. Wyglądają cały czas super a maja więcej doświadczenia i mądrości życiowej. Maja już ustabilizowana sytuacje życiowa i raczej już są spełnieni rodzicielski wiec nie będą doić pracodawcy kilka lat będąc tylko pracowanikirm na papierze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2016
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ja zawsze wybieram pracowników ok. 40. Będzie dobrze! A przed Tobą jeszcze kupa życia. Głowa do góry, pierś do przodu i uśmiech na twarz.

Znalazłam swoją depresyjną wypowiedź sprzed ponad 2 lat i powiem Wam dla dodania otuchy, że i nam się poprawiło od czasu tego wpisu. Mam obecnie prawie 45 lat, w ostatnim czasie postanowiłam się przekwalifikować i właśnie zmieniam kolejny raz pracę i to na lepszą 🙂 Pracy szukałam 2 tygodnie, odpowiedziała mi połowa firm (wysłanych 10 aplikacji), więc całkiem spoko 😉 Mąż też ma nową, całkiem niezłą pracę. Żyjemy zdrowo, mamy się dobrze, tylko czasem dopada nas melancholia i strach przed starością (rodzice już po 70-tce, więc mamy z tym większą styczność niż 10-15 lat temu). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2019 o 19:00, Gość gość2016 napisał:

Znalazłam swoją depresyjną wypowiedź sprzed ponad 2 lat i powiem Wam dla dodania otuchy, że i nam się poprawiło od czasu tego wpisu. Mam obecnie prawie 45 lat, w ostatnim czasie postanowiłam się przekwalifikować i właśnie zmieniam kolejny raz pracę i to na lepszą 🙂 Pracy szukałam 2 tygodnie, odpowiedziała mi połowa firm (wysłanych 10 aplikacji), więc całkiem spoko 😉 Mąż też ma nową, całkiem niezłą pracę. Żyjemy zdrowo, mamy się dobrze, tylko czasem dopada nas melancholia i strach przed starością (rodzice już po 70-tce, więc mamy z tym większą styczność niż 10-15 lat temu). 

Tak z ciekawości,z czego na co się przekwalifikowałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No niestety, okolo 40 ma sie juz zycie za soba, pozostaja wspomnienia i zaczynaja sie choroby.I nie mowie tu ani o karierze ani atrakcyjnosci, bo nie kazdy mial szanse na wysokie stanowiska z dobra pensja czy byl krolowa pieknosci, po prostu drzwi sie zamykaja i zycie moze zaskoczyc jedynie negatywnie.A pandemia jeszcze pogarsza sprawe

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2021 o 13:34, emigrantka napisał:

No niestety, okolo 40 ma sie juz zycie za soba, pozostaja wspomnienia i zaczynaja sie choroby.I nie mowie tu ani o karierze ani atrakcyjnosci, bo nie kazdy mial szanse na wysokie stanowiska z dobra pensja czy byl krolowa pieknosci, po prostu drzwi sie zamykaja i zycie moze zaskoczyc jedynie negatywnie.A pandemia jeszcze pogarsza sprawe

Życie za sobą? O kurde, mam dużo mniej i wciąż wiem, że czekam mnie bardzo wiele. Mam nadzieję, że nie stetryczeję tak szybko 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
2 godziny temu, RóżaCzerwona napisał:

Życie za sobą? O kurde, mam dużo mniej i wciąż wiem, że czekam mnie bardzo wiele. Mam nadzieję, że nie stetryczeję tak szybko 😛

W wieku 30-35 lat czulam sie mloda osoba, pomimo roznych docinkow, ze do pracy wola zatrudnic 20 latki i nie ma co sie przekwalifikowywac i ze duzo rzeczy nie wypada a najbardziej irytowalo gadanie, ze najlepsze lata mam juz za soba-z tym sie absolutnie nie zgadzalam.To jest jeszcze fajny wiek i nieprawda, ze sie brzydnie, wiekszosc 30-32 latek nie ustepuje wygladem tym mlodszym i tylko kafeteriowe przemki twierdza ze jest inaczej.Ale +/-40 to juz zupelnie inna kategoria, zdrowie siada (diagnoza lekarza-no w tym wieku to sie dopiero zaczynaja choroby), wszedzie jest sie osoba gorszego sortu, nic juz w zyciu nie zmieni sie na lepsze, moze najwyzej cos wrocic do punktu wyjsciowego sprzed lat

Edytowano przez emigrantka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×