Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość utopijny marzyciel

To moje jedyne marzenie i nie mam innego. NIE mam INNEGO!!!

Polecane posty

Gość utopijny marzyciel

Kurfa, po ch*j ja istnieję? Po jaki do kurfy nędzy ch*j zostałem stworzony? Rzygać mi się kurfa chce od każego zajepanego dnia jaki dane jest mi przeżyć. Oby wszystko ch*j strzelił! Kurfa, czasem myślę, że gdyby matka i ojciec się nie spiknęli to nie byłoby mnie na tym jepanym kurfa łez padole. Nie byłoby mnie. Nie miałbym żadnych kłopotów, żadnych cierpień, żadnego innego ch*jostwa, nic, kurfa, totatlnie nic! Ale, kurfa, zaistniałem. I istniał będę przez zajepane wieki. O kurfa... Strzelenie sobie w łeb nic nie da bo dusza jest nieśmiertelna więc samo unicestwienie ciała nic nie wnosi. Mi nie chodzi o pozbycie się ciała tylko o całkowite anulowanie mego istnienia. Chcę by cofnięto czas i bym nigdy nie zaistniał. To moje jedyne marzenie. Nie mam innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo. dlatego nie chce dzieci. nie chce by kiedykolwiek cierpialy przez innych ludzi albo przez siebie - jak kazdy z nas. by zycie im nie ciazylo, a zycie jest ciezkie - wiekszosc to trudy, zmeczenie, walka, choroby potem smierc. nie chce skazywac malej istoty na cos takiego. juz zwierzat mi szkoda ze koncza tak jak koncza;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, po co. Żyjesz, aby być Marzycielem aktywnym a nie utopijnym. Po to, aby się rozwijać, doskonalić, cieszyć się życiem, pomagać innym, czynić dobro w świecie pełnym goowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utopijny marzyciel
@ gość dziś Nie interesuje mnie aktywność. Nie interesuje mnie rozwój. Nie interesuje doskonalenie. Nie interesuje nic. Absolutnie i definitywnie, kurfa, nic! Jak mam się cieszyć zajepanym kurfa życiem skoro nigdy nie widziałem żadnego prawdziwego życia a jedynie widziałem jakieś popiertolone cienie ludzkich egzystencji, jakieś atrapy szczęścia inne ch*j warte wegetacje? Jak mam czynić dobro skoro ch*j komu przyjdzie z wszelskiego dobra bo i tak kiedyś trzeba piertolnąć w kalendarz, a wpiertalające nas trumienne robaki nie będą pytały o dobro które naprodukowałeś. Jak mam pomagać innym żeby to miało sens? Uszczęsliwić przecież nikogo nie uszczęsliwię bo szczęście nie istnieje. Wię co? Mam się uśmiechać głupkowato do każdego napotkanego podobnego mi przygłupa (tak jestem przygłupem) choć w rzeczywistości należałoby wziąć kałacha i na dzieńdobry rozpiertolić połowę skurfysynów na tej planecie? Ale mi się nawet nie chce naprawiać tej planety. A żryjta się na niej beze mnie. Ja chcę tylko z niej wysiąść. Nic więcej. Tylko wysiąść. Najlepiej w niebyt nigdy-nie-istnienia. Czy proszę o zbyt, kurfa, wiele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbys miał realne problemy odrazu sens żywota by ci wrócił a tak zyjesz jak pączek w maśle bez problemów i bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to bardzo mało widziałeś. Otwórz oczy i zmień środowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×