Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odczuwam nienawiść do kobiet, które czerpią przyjemność z seksu.

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego one mogą, a ja nie? Z jednej strony mi się chce, ale po fakcie seks jest dla mnie rozczarowujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zjedz moje odchody. Smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie znalazlas kogos kto cie naprawde pociaga. Sprobuj sie sama zaspokajac by moc to innym pokazac jak to robic. Seksu trzeba sie nauczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masturbacja nic mi nie daje. Nawet jak się napiję, włączę p****la. Nic. Zresztą nie chodzi mi o tarcie łechtaczki, tylko o sam seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś aseksualna ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie dochodzę wcale a nie czuję nienawiści do innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym była aseksualna, to bym nie odczuwała pożądania i nie miałabym potrzeby w ogóle tego robić. A odczuwam i mam. Słynna polska zawiść? Pewnie tak. Normalnie noe odczuwam wobec innych ludzi słynnej polskiej zawiści, ale na tym polu owszem. Bo jak to jest??? Co one robią, te kobiety, że dla nich same ruchu frykcyjne to zayebista sprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nawet nie chodzi o orgazm, chociaż nigdy nie miałam. Dla mnie kwestia stosunku to ważna sprawa. Jak to jest, że kobiety lubią mieć w pochwie penisa? Ja nie lubię. Z jednej strony instynkt mnie nakłania, ale już w trakcie stwierdzam, że wolałabym, żeby ten penis był z powrotem w spodniach. A dla niego penis ruszający się w mojej pochwie to pełnia szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypróbowałam najróżniejsze pozycje, robił mi minetę, był alkohol, był lubrykant - a i tak zmuszam się do kontynuowania stosunku. Frustruje mnie to strasznie. Kocham go, lubię, świetnie mi z nim, pociąga mnie, jest bardzo seksowny, ale nic z tego. Chciałabym czerpać ze stosunku przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że jest dużo kobiet, które nie dochodzą. Spoko. Mogę zaakceptować fakt, że nigdy nie będę miała orgazmu. Nie ma problemu. Ale żeby każde zbliżenie było dla mnie torturą??? Bo dla mnie to nie jest frajda. Zawsze czuję nieprzyjemne szarpanie, jego ruchy w środku, czasami czuję jak ociera się o mój pęcherz. Wtedy to umieram z dyskomfortu. Nawet jak jestem wybitnie podniecona i mam ocean w pochwie i jestem znacznie luźniejsza, to szczytem konfortu jest dla mnoe odczuwanie wyłącznie ruchów penisa w mokrej pochwie. Żadnej przyjemności. Dlaczego inne tak nie mają???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze dziewczyna pewnie masz nie odpowiedniego partnera. Ja dopiero z moim mężem odkryłam co to jest prawdziwy seks. Mieliśmy warunki do tego żeby się kochać w weekendy. A u ciebie to jak to się odbywa. Niestety osiągniecie orgazmu nie jest rzeczą prostą... a masturbacja to normalna rzecz i poznawanie swojego ciała. Weź kup sobię jakiś wibrator czy masażer. Ja np zaopatruję się w tym sklepie internetowym http://wzaufaniu.pl/. Nie lubie chodzić do seks shopów bo zaraz pale buraka :) Z tego co widziałam mają teraz nową dostawe taki real wibratorów. Zawsze można spróbować i popracować samemu ze sobą. A udawanie że jest dobrze to do niczego nie prowadz bo facet ma świadomość, że wszystko robi okej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze reklama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze ogladalas zbyt duzo filmow porno gdzie kobiety jeszcze nie tkniete juz zaczynaja jeczec z przyjemnosci W zyciu jest inaczej. Ja tez nigdy nie dochodze po samym stosunku i nie dojde chocby mi tam suwal penisem nawet pol dnia. Dochodze i jest mi dobrze tylko wtedy kiedy pocieram lechtaczke. Jesli wcale nie mialas orgazmu to moze po prostu go mialas a nawet o tym nie wiesz bo wyobrazasz sobie cos nieziemskiego a to wcale takie nie jest przynajmniej u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie piszę o orgazmie. Nie muszę mieć orgazmu. Mówię o tym, że sam w sobie stosunek nie sprawia mi kompletnie żadnej przyjemności i że samo zbliżenie to dla mnie tortura, a nie coś, z czego można się cieszyć. Seks zaczyna być dla mnie czymś, czego bardzo nie chcę. To mój drugi partner, wie, że mam problemy, stara się, ale dla mnie i tak każdy stosunek to rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden666
Żadnej przyjemności. Dlaczego inne tak nie mają??? xxxx Moja ma wiele przyjemności ze mną, nie rozumiem twoich problemów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokladnie to samo. I juz nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:42 Jeżeli masz to samo, to możesz to opisać ze swojej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki jeden - męska perspektywa z oczywistych względów mnie nie interesuje. Czy ty masz pochwę, która nie odczuwa satysfakcji z penetrowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłem już wiele razy co masz zrobić. Zeżryj moje goowno ty szmato!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden666
Taki jeden - męska perspektywa z oczywistych względów mnie nie interesuje. Czy ty masz pochwę, która nie odczuwa satysfakcji z penetrowania? xxxx Nie mam pochwy ale mam gębę i ona też, do tego jeszcze ich używamy czyli rozmawiamy o naszych odczuciach. Ja nie pisałem jakie ja mam odczucia tylko jakie ona i wiem że nie kłamie mnie, nie oszukuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takijeden666
Ale jak cie nie interesuje to oki, spadam z tematu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj stosunku udowego? U mnie po kilku razach 'rozruszala' się ochota na penetrację, ale po 10 min max mam dość. Zwyczajnie się tam męczę i chcę iść spać :) orgazm miałam kilka razy z wibratorem przez ostatnie miesiące, a aktywna seksualnie jestem niemalże dekadę. Tylko ja nie wiem czy wszystko ze mną ok - orgazm to dla mnie straszliwie wyczerpujące i bolesne przeżycie. Nie wiem czy to jest to co tak wszyscy kochają. Ja wolę się popiescic, zrobic parterowi loda, niech on mi zrobi masaz czy cos, 10 min seksu i dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba raczej powinnaś iść do lekarza a nie na tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm. Ten stosunek udowy wypróbuję, brzmi osobliwie, ale zobaczę. Ale nie o to chodzi. Co mi lekarz powie? U ginekologa jak byłam, to usłyszałam, że żadnych problemów anatomicznych nie mam, wykluczono również skrzywienie macicy. Jestem normalnie pobudzona, pochwa mokra, jak penis we mnie wchodzi to mi bólu nie sprawia - tylko nie mam z tego kompletnie żadnej przyjemności. Czuję tarcie, nieprzyjemne tarcie oraz tarcie w rozluźnionej pochwie, które nie jest bardzo nieprzyjemne, ale jest raczej...obojętne. Próbowałam wibratora. Wibrator wyrzuciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×