Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

darowizna a opieka nad osoba starsza doradzcie

Polecane posty

Gość gość

witam. z gory przepraszam za ''malo polska'' pisownie. otoz od poczatku zaczne. moja babcia przepisala na mnie dom (ktory dostala od swych rodzicow). jej ojciec zmarl,a babcia mieszka ze swa schorowana matka. tylko ona zajmuje sie nia, chociaz nieopodal mieszka jeszcze mojej babci brat- on nawet nie zajrzy do nich, nie zapyta,jak sie matka czuje, zero pomocy i zainteresowania. i teraz przejde do meritum- ja w pelni zdaje sobie sprawe, ze bede musiala babci pomoc- juz pomagam, na ile jestem w stanie, ale mieszkam w innej miejscowosci. moi rodzice tez cos tam pomagaja- kupia opal na zime,itd. moj tata poczuwa sie,ze to jego matka i cos tam pomoze, chociaz mieszka bardzo daleko. problemem jest prababcia, ktora powoli opuszczaja sily. ma94 lata juz. ja, jak pisalam, nie jestem na miejscu, a w domu po babci nigdy nie bede mieszkac, bo mamy z mezem swoj. nie jestem tez w stanie, ze wzgledjau na wlasna rodzine codziennie jezdzic i zmieniac prababc***ampersow (juz ich potrzebuje). tym zajmuje sie moja bacia. a co w przypadku, gdyby mojej babci sie cos stalo? ona tez juz nie jest najmlodsza. kto wtedy powienien zajac sie prababcia? ja, czy brat babci? dzisiaj zaproponowalam babci, ze w ramach pomocy bede przyjezdzac raz w tyg myc prababcie,ale pampersy to niestety ona musi sama zmieniac, bo nie jestem w stanie byc codziennie. no i poza tym takie rzeczy,ktore juz robie od dawna: koszenie trawy, przywiezenie wiekszych zakupow. dodalam tez, ze moge babci zaostawac z matka, gdy ona bedzie musiala pojechac i cos zalatwic na ''miescie''. poki babcia zyje to musze jej pomoc,bo w koncu jestem jej to winna, ale co z prababcia?czy to w mojej gestii jest zajmowanie sie jej mama, chociaz doslownie obok miesza brat babci, ktory ma wszystko w nosie? jak myslicie? p.s przepraszam za powielenie tematu,ale nie ma odpowiedzi na ogolnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był dokładnie taki sam temat niedawno. Za mało ci odpowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no trzeba pamietac o mozliwosci odwolania darowizny w przypadku razacej niewdziecznosci obdarowanego, wiec chcac czy nie musisz sie nia zajmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czytajcie ze zrozumienieniem. babci pomagam, ale ona nie wymaga opieki calodobowej, tylko jej matka, a to od babci dostalam dom (w ktorym i tak nie mieszam i nie bede mieszkac), a nie od prababci. prababcia ma jeszcze syna,ktory przeciez tez kiedys dostal ziemie od prababci i jej meza (rodzicow), wiec to taka darowizna byla tez. poza tym ja nie mieszkam na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat Twojej babci jest zobowiázany zajác sié swoja matká. Na dzieci spada opieka nad starymi rodzicami. To Twoja babcia przepisala dom, nie prababcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam temat bo co jakis czas tu piszesz o tej sytuacji. Oni wszyscy juz sie przyzwyczaili do tego ze tylko ty jestes od wszystkiego. Twoj ojciec tez sie nie stara,z tego co pamietam to mieszka zagranica. Niech te chalupe babka zapisze komus innemu i niech ktos inny przy nich chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przepisze jej komus innemu na 100%. nie ma komu. ja jestem jedyna wnuczka babci,a moj brat mieszka z rodzicami za granica. Zreszta, mi nie chodzi o ten dom, bo i tak (z domem czy bez) pomagala bym babciom, na ile jestem w stanie. poza tym babcia jak mi go przepisywala to nie mowila nic o opiece. przepisala mi go, gdy wychodzilam za maz,zebym jednak miala jakis tam ''posag''. oczywiscie, jestem wdzieczna i czuje sie zobowiazana do pomocy,ale nie moge byc tam codziennie. babcia daje rade przebierac prababcie i myc, bo prababcia jest ''na chodzie'',a babcia jest jeszcze calkiem sprawna,pomimo 70-tki. babci sama sie zali,ze syn prababci ani nikt z jego rodziny nie przyjdzie do niej, nie zaprosi na herbate prababci. nie posiedza z matka nawet te 2-3 godz w tygodniu, zeby babcia mogla odetchnac. jak gdzies babcia jedzie,to ja przyjedzam z drugiej wsi i siedze z prababcia, a rodzina,ktora mieszka doslownie (i to wszyscy- wnuczeta, prawnuczeta w wieku 16-22 lat) 50 m od babci nie zajrza... Pamietam,ze jak prababcia ''rzadzila'' jeszcze swoja emerytura to wnuczeta stamtad przychodzily, bo prababcia zawsze pare groszy kazala dac, a teraz nawet na urodziny nie przyjda i nie zloza zyczen, bo przeciez prababcia i tak nic nie kojarzy... Z prawnuczat prababci jako jedyna skladam zyczenia, pomimo ze nawet nie wie, o co chodzi... stad moje pytanie: kto, w razie gdyby babcia nie byla w stanie juz zajmowac sie prababcia, ma to robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężny, dziewczyno obie te kobiety maja już tyle lat ze nalezy im sie opieka z mopsu czy czegoś takiego. Składacie wniosek i przychodzą pielęgniarki czy inne z opieki środowiskowej, jezeli maja mniejsze emerytury niz 1400 to nalezy im sie dopłata za prąd i. Oś jeszcze - sprawdź . Najlepiej skrzyknąc rodzine zrobić zbiórkę i zatrudnijcie pomoc dla tych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z pielegniarka na kilka h? nie wiem czy da sie na nfz(?) dobrze byloby rozeznac sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrob aferę w rodzinie, oni maja to w nosie bo dom jest na ciebie ale jest cos takiego jak moralny obowiązek, poczucie obowiązku . Zrob aferę powiedz ojcu aby cos wymyślił co jest praktyczne dla ich życia bo to po prostu wstyd. Kazdy bedzie z nich kiedyś w takiej sytuacji wiec niech myślą jaki dają przykład . Nie poddawaj sie, zróbcie dyżury kazdy jeden dzień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu sprawdź co tym kobietom sie nalezy z opieki środowiskowej , tylko marudzisz zacznij działać i postaw wszystkich na nogi moze przez księdza lub sołtysa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez bym sie zainteresowala opiekunka socjalna, po co placic prywatnej skoro sie nalezy panstwowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz bylam w MOPSIe. Najpierw mi powiedzieli, ze moga mi dac 520 zl, a ja przejme opieke nad prababcia.Tylko ze musze byc codziennie u prababci (a nie dam rady) oraz beda mi odprowadzac sklade do krus,ale tylko emerytalna, bez wypadkowej. wiec gdybym ulegla wypadkowi to przez ten czas,ktory pobieram swiadczenie z opieki nie dostalabym odszkodowania. Poza tym musialabym napisac delaracje,ze rezygnuje z pracy w polu( a nie moge sobie na to pozwolic). oni by przyjezdzali i sprawdzali, czy faktycznie sie wywiazuje z tego wszystkiego. a nie bylabym w stanie, bo kto zrezygnuje z pracy dla 520 zl i w pakiecie opiece nad starsza osoba? musialabym kombinowac i lamac,a nie chce klopotow, bo zyczliwych nie brakuje. wiec probowalam od innej strony- zadzwonilysmy z babcia do mopsu i pytalysmy, czy nie nalezy sie jakas opiekunka srodowiskowa. owszem,nalezy sie, ale prababciama cos okolo 1100 zl emerytury,wiec beda pobierac zjej emerytury 10 zl/h pracy opiekunki. niestety,u nas w kraju nie ma pratycznie zadnej pomocy od panstwa jesli chodzi o osoby starsze. najbardziej boli mnie to,ze wyglada na to, ze tylko ja sie interesuje losem babci i prababci. rodziny nie da rady skrzyknac. oni sa ludzmi tego typu, ze ''kto bierze emeryture'' prababci to niech sie opiekuje i basta. oni nawet do pomocy i opieki nad prababcia by zaliczyli to, ze zawolaja ja na herbate czy przypilnuja godz, chociaz nigdy tego nie robia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze, nie piszecie,ze tylko marudze, bo pytalam w MOPSIE juz dawno. Jezdze i pomagam- ostatnio zaoferowalam, ze bede przyjezdzac pomagac prababcie wykapac, ale nie dam rady codziennie. nie dam . moze zle sie wyrazilam- prababci nie trzeba pilowac na kazdym kroku. Piszac, ze trzeba sie opiekowac 24/24 mialam na mysli to, ze prababcia nie zrobi sobie juz jesc sama, herbaty nie zrobi, te 3 razy dziennie trzeba zmieniac pampersa, bo robi kupe,pomoc sie ubrac, czy wykapac. nie trzeba na szczescie jej przekrecac, bo sie porusza o wlasnych silach- ktorych za kazdym dniem ma coraz mniej... na razie babcia daje rade, ale nie mam pojecia co to bedzie, gdyby jej sie cos stalo... ja przeciez sama nie mam miejsca w domu,by wziac prababcie (sami mieszamy z tesciowa, wiec nie wezme przeciez do niej do domu swojej prababci, poza tym tesciowa tez juz nie jest najmlodsza i tez chora), nie przeprowadze sie tez w razie czego do prabaci, bo raz, ze mam meza i dziecko, dwa to nawet gdybysmy cala rodzina chcieli sie tam wprowadzic, to nie da rady,bo dom ma tylko jeden pokoj... patowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zatrudnij opiekunke może za mieszkanie ktoś się zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nawet sugeruj***abci, zeby po prostu oddala prababcie do jakiegos dobrego domu opieki, ale nie chce. mowi, ze nigdy tego nie zrobi, a poza tym (to juz moje domysly) we dwie maja 2 tys emerytury. jesli babcia oddalaby mame to zostaloby jej 900 zl na zycie... a babcia ma cukrzyce, wiec co miesiac musi leki wykupic. jeszcze pewnie by sie okazalo, ze musi doplacic do opieki nad prababci, bo nie wiem, czy 1100 zl wystarczy... to wszystko nie jest takie proste. mowice, ze ksiadz albo soltys... dziekuje za rady,ale mam do czynienia z ludzmi starymi na codzien, mieszam na wsi i wiem, jak to wszystko wyglada. niestety, w tym kraju pomaga sie ludziom,ktorzy juz sa na dnie, albo jedna noga w grobie... jesli babcie daja sobie jakos rade, maja emerytury, to nikt nie bedzie sie klopotal, bo przeciez sobie radza... na tej samej wsi mieszka 85-letnia kobieta, ktora ma niepelnosprawna corke (chodzi o balkonie, nie mowi, jest sparalizowana czesciowo od urodzenia) i musi sobie radzic. tak wyglada u nas opieka nad starymi ludzmi... powiem Wam szczerze, ze do niedawna nie rozumialam, jak mozna oddawac rodzicow, dziadkow do domow opieki, stereotypowo myslalam, ze ta robia ludzie ez serca, ale teraz juz rozumiem...taka opieka to 24/24, a przeciez za cos zyc trzeba, chodzic do pracy, a panstwo nie chce pomagac. jestes wartosciowy, dopoki placisz podatki i pracujesz, a potem to juz niech sie dzieje z toba, co chce... najgorsze, ze najwieksza bezdusznoscia odznaczaja sie najblizsi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest obowiązek opieki dzieci nad rodzicami ale niestety tylko moralny i nic nie zrobisz osobie,która nie poczuwa się do tej odpowiedzialności. Masz trudną sytuację i emocjonalnie jesteś z tym sama a nie powinno tak być. Powinna odbyć się jakaś narada rodzinna,spotkanie wszystkich(łącznie z tymi,którzy mieszkają 50m od twojej babci i prababci) i ustalenie jakiegoś równego podziału opieki. Na opiekunkę przecież można się złożyć a taka osoba powinna być aby odciążyć przede wszystkim babcię i ciebie. Trzeba jakoś dotrzeć do brata twojej babci aby chociaż trochę ruszyło go sumienie i zainteresował się siostrą. Istnieje tez opcja,że prababcia w sytuacji niedostatku mogłaby żądać alimentów ale tu chodzi o fizyczną obecność,brak opieki. wycofanie darowizny i tak nie wpłynie na twoje sumienie bo i bez tego pomagasz jak tylko możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dom to chalupa do remontu. raczej nikt sie nie zgodzi na takie obciazenie, bo musialby tam zamieszkac, zeby sie opiekowac, a jak wspomnialam- ma tylko jeden pokoj i mala kuchnie, bez lazienki, ogrzewany tylko ''koza'' zarowno w pokoju, jak i w kuchni. kto by chcial taka chalupe? w dodatku mieszkajac w pokoju z dwiema obcymi kobietami, z ktorych od jednej brzydko pachnie, delikatnie rzecz ujmujac, bo nie kontroluje potrzeb fizjologicznych... poza tym babcia na pewno nie zgodzilaby sie na takie rozwiazanie, by ktos obcy wzial mieszkanie. wyglada na to, ze ktos zrobil mi niedzwiedzia przysluge, bo ja nie widze wyjscia z tej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech zapieprza przy prababci ten co dostał od niej największą pomoc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli dom opieki,w naszym kraju zbyt demonizowany nie wchodzi w rachubę to konieczna jest opiekunka i nawet w sieci jest wiele ofert takiej pracy z zamieszkaniem/wyżywieniem...może ktoś się zgłosi bo bez takiej opiekunki nie dacie rady...Spróbuj napisać ogłoszenie jeśli rodzina nie chce pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam, ze do tej pory mialam oparcie w mezu.on sie zajmowal takimi pracami u babci na podworku jak to, ze robil drzewo, , jest dobrym czlowiekiem, ktory twierdzi, ze owszem, trzeba pomoc...tylko... ta biernosc i zero zainteresowania reszty rodziny i jego wyprowadzily z rownowagi. kilka ni temu zalatwilismy babci, prawie za darmo beczke na szambo. tyle, ze jest duza,i trzeba sie duzo nakopac, glebokki dol. moj maz ma wade serca, czestoskurcz. czasami go boli serce. on pracuje fizycznie i powiedzialam, ze nie bedzie kopal tego dolu, bo mi go zwyczajnie szkoda. dzwonilam wtedy do rodzicow, sa na urlopie na Majorce oderal ojciec i oczywiscie pokazal mi, jak sie bawia oboje (ekran na kilka piw i czerwone wino, ojciec nieco podchmielony). zaczelam mowic,ze babci zalatwilismy beczke, ale ze chyba trzeba bedzie poczekac do wiosny, bo duzy dol trzeba wykopac, itd. (rodzice maja przyjechac na wiosne). ojciec sie pyta, dlaczego do wiosny. a ja na to: a kto wykopie taki dol gleboki? A ojciec zadowolony, podchmielony no jak kto? marcin wykopie. ja na to,ze moj maz nie wykopie, a ojciec:'' no a kto? przeciez ja nie wykopie''... smutno mi sie zrobilo, ze widocznie cala rodzina ma nas za wyrobnikow... moj maz tez sie na to wkurzyl i powiedzial, ze nie bedzie tam czesto jezdzil, jak rodzice przyjada (przyjezdzaja do babci) bo do tej pory czesto tam bywal i pomagal w robocie, ale to wszystko to juz przegiecie. i teraz boje sie,ze jeszcze strace pomoc i wsparcie w mezu,ktoremu wcale sie nie dziwie zreszta,ze sie denerwuje. wstyd mi za rodzine zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a istnieje opcja aby tą ''chałupę'' sprzedać i zysk przeznaczyc na opiekunkę,leki,pomoc? Z opcją,że staruszki przeprowadzają się w inne miejsce? Czemu twój ojciec nie zaangażuje się bardziej w tą sprawę i nie pomoże matce i babci? Daj im jasno do zrozumienia,że nie dajesz rady i zaznacz,że jeśli oni tak opiekują się matką/siostrą to takiej samej opieki mogą później uświadczyć od ciebie. Pogroż trochę,nastrasz ich,że pójdziesz nawet do telewizji z tym jeśli nie ruszą doop i nie pomogą. Chyba ten brat nie chciałby aby przyjechała do niego pani ,która w studiu TVP tak ładnie zakłada nogę na nogę? ja abym się z nimi nie pieprzyła w tańcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedziec, kto dostal od prababci najwieksza pomoc. Ja, jesli juz bylam na swiecie, to zamala,by zwracac uwage na takie rzeczy... Na pewno zarowno babcia, jej brat jak i niezyjaca juz siostra dostali od rodzicow kazde po ponad 2 ha pola. Najmlodsza siostra mieszala daleko, ale babcia i jej brat mieszkali w domach po babciach. Jedno po jednej, drugie po drugiej. Potem, gdy babci maz zmarl, to jej ojciec (czyli prabaci maz) przepisal dom rozinny na babcie (ta chalupe, ktorej ja jestem wlascicielka) z tego wzgledy,ze chcial jej pomoc, bo zostala mloda wdowa itd. Gdy ojciec zachorowal to babcia przy nim chodzila najwiecej, ona pomgla matce zorganizowac pogrzeb. Nie bylo wtedy samochodow tyle co teraz. Samochod miala corka tego babci brata (tego co nie interesuje sie matka)i gdy babcia prosila, by pojechali z nia za trumna, i pozalatwiac inne rzeczy do pogrzebu, to...brali od niej pieniadze za paliwo... Wiem, bo sama mi o tym mowila, nawet przedwczoraj. A gdy pare lat temu babcia i prababcia (jeszcze nie miala glowy zepsutej) prosily, by zawiozla ich na cmentarz na Wszystkich Swietych, 10 m, a raczej czy moga sie z nia zabrac, bo i tak jechala to musialy jej 15 zl na paliwo dac... no ale nie o tym... W kazdym badz razie to babcia pochowala ojca, zrobila stype. Mowila,ze nikt nie pomogl. Teraz ma chora matke i tez maja w nosie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre domy opieki to tylko prywatne a i to nie wszystkie, za dobry dom opieku trzeba zapąłcić min 3 tys/mc zwykłe domy opieki, panstwowe to przechowalnie, a i tak nie ma tam miejsc autorko straszna syt, kto takiej nie miał nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze ta opiekunka srodowiskowa za 10l/h to nie taki zly pomysl? nawet jakby przyszla na 1h/dziennie zawsze cos pomoze doplaty do pradu itp tez warto sprawdzic a z NFZ cos nie przysluguje, pytalas sie tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, tv to raczej nie wezme, bo to nie sa przeciez osoby, ktore gloduja, czy nie maja opalu na zime... babcia,jak gdzies jedzie, to elegancka, ubrana, na jedzenie tez nie zaluje, ale chodzi najbardziej o ta jej samotnosc... Ze nie ma szans, by ktos przyszedl na 2-3 godz i posiedzial z prababcia, by babcia gdzies wyszla do ludzi. Ja nieraz ja zaprosze do siebie, ale doslownie na godzine .prababcie wtedy musimy zamknac w domu niestety, jak bylo o zamykalysmy brame na klucz, by prababcia chodzila sobie po dworze.niestety, teraz taka opcja nie wchodzi w gre, bo babcia czesciej sie przewraca i nie moze sie podniesc. pelznie wtedy na kolanach do czegos, o co moglaby sie podniesc. a i tak sama nie wstanie. ostatnio tak sie przewrocila na schodach. bylo jeszcze cieplo, ja bylam z babcia w domu. moj 3-latek bawil sie na podworku i zobaczyl, ze babcia lezy. przybiegl mowiac,ze babcia sie przewrocila. poszlam, podnioslam, zapytalam czy ja cos boli. mowila,ze nie, ale chyba ja zabolalo, bo mine miala lekko skrzywiona... nie ma wiec opcji, zeby babcia wyszla gdzies na dluzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie maja sie gdzie przeprowadzic, by moc sprzedac chalupe... :( Mowilam babci o tej opiekunce, ze dobra i godzina dzienne, to stwierdzila, ze co ona jej pomoze przez godz. Co jej to da? Wkurzylam sie wtedy troche i zaproponowalam zeby powiedziala sasiadce Ukraince o tych 520 zli zeby sie zapytala, czy bedzie przychodzic raz dziennie. Mieszka doslownie 20 m dalej. Babcia powiedziala, ze zapyta, ale jak dotad nie pytala. Twierdzi, ze nie widziala jej na podworu, a isc sie boi bo maja tam psy... Kazde rozwiazanie jest zle, kazde nie takie, Ja juz nie wiem, co zrobic. Babci by pasowalo, zebym to ja przyjezdzala codziennie, ale jak? Bardzo dziekuje za zrozumienie i dobre slowo. Przykro mi, ze co bym nie zprozponowala, to nie, to babci szkoda pieniedzy, by opiekuna przychodzila, itd. A przeciez to prabaci pieniadze. Ona ich nie widzi nawet (co jest zrozumiale, bo nie zna wartosci pieniadza juz), ale i lekow nie bierze oprocz Apetizera i Nospy. Z tej emerytury to babcia moglaby smialo oplacic opiekunke, te pare godzin, ale nie chce. Pewnie, gdybym zaoferowala, ze ja pokryje koszta to by sie zgodzila. A mnie nie stac, bo ciulamy na budowe domu. Ojciec mowi, ''robta se co chceta, ja mam w nosie''. Wiec nawet nie chce im nic mowic, proponowac skladki, bo wiem, ze kazdy z nich mysli, ze to na mnie lezy odpowiedzialnosc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za moja pisownie. Nieraz gubie litery, spacje, ale to dlatego,ze syne popsul mi kiedys laptopa- wydlubal prawie wszystkie przyciski i teraz niektore wchodza nieco ''ciezej'', wiec zle jest mi pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×