Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Łatwy plan Tracy Hog czy któraś wprowadziła z powodzeniem?

Polecane posty

Gość gość

Pierwsze dziecko dało nam w kość, karmienia, spanie nie mogłam tego unormować, teraz spodziewamy się drugiego i wzięłam się za lekturę. Powiedzcie mamy czy w polskich warunkach to możliwe i działa???? Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz tresowac swoje dziecko a nie wychowywac, to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam komentarz powyzej, znam ta lekture, czytalam kilka lat temu przy pierwszym dziecku, kiedy tez modne byly metody super niani. NIE wprowadzilam, dla mnie to znecanie sie nad dzieckiem. Dziecko potrzebuje, ciepla, bliskosci i poczucia bezpieczenstwa a nie tresury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiszę się i widze że nie bede oryginalna. Byłam zainteresowana tą książką. Wzięłam się za czytanie z entuzjazmem który trwał tylko na początku, potem opadł i im dalej tym bardziej zaczęło wiać monotonią. Są momenty kiedy kobieta ma racje i trudno się z nią nie zgodzić, ale czasami mnie irytowała. Kobieta ma się za guru i momentami miałam wrażenie za bardzo się wczuwała, w kilku momentach komentowała czy wręcz czepiała, mam wrażenie że bardziej, bo jej to weszło w krew niż żeby tam była faktyczna propozycja pomocy. Na temat sposobu karmienia noworodka niby na wstępie stara się być bezstronna ale już po krótkiej chwili widać że to tylko pozór by sprawiać dobre wrażenie. Oczywiście jeśli ktoś ma jakiś kłopot i widzi w tej książce szanse dla siebie na poprawę sytuacji to pewnie że może sie do jej rad zastosować. Jeśli tylko osiągnie zadowalające skutki to znaczy że dla niego ta książka będzie coś warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uważam ze to tresura, dziecko potrzebuje bliskości a nie wycia i samotności w łóżeczku, bo muszę posprzątać dom, moje dziecko było z tych przy których ciężko się nawet wysikać,ale jakoś przetrwałam, zawsze byłam przy nim kosztem bałaganu w domu i braku obiadu, teraz ma 4 lata, jest super kochanym, ciepłym dzieckiem do tego bardzo samodzielnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby ci sie kiedyś zdrowie nie posypało u tego dziecka jak tak będzie żył bez obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×