reakcja mojej teściowej

Mężatką jestem 15 lat, nasze małżeństwo jest udane i wg mnie szczęśliwe. Mamy dwoje dzieci - 9 i 7 lat. Mam przyjaciela z czasów dzieciństwa - jesteśmy równolatkami, mieszkaliśmy po sąsiedzku, chodziliśmy do jednej klasy w podstawówce i liceum, jego babcia pomagała mojemu ojcu w opiece nad nami po śmierci mojej mamy, zawsze nasze losy się zazębiały, ale żadne intymne sytuacje nie miały miejsca. Po pierwszym roku studiów on wyjechał do USA, kontakt między nami został, najpierw listy, później skype i gg. Od czasu do czasu rozmawialiśmy dłużej, średnio raz w miesiącu, mąż często uczestniczył w tych rozmowach, a jeżeli nie miał takiej ochoty odchodził, nasze rozmowy nigdy nie były tajne dla nikogo z rodziny. I teraz po 21 latach on przyjeżdża do Polski, on się cieszy i ja się cieszę na to spotkanie. Pomyślałam o menu, bo przecież nas odwiedzi, a właściwie odwiedzą, bo przyjedzie z "panią jego snów". Cieszę się na to spotkanie, mąż też ciekaw jest mojego kolegi z dawnych lat, chce poznać człowieka z którym przez lata wymienił sporo poglądów. A moja teściowa krótko, przyjeżdża jaj były kochanek, chce ci zabrać żonę i dzieci do Ameryki i usiłuje nastawić syna przeciwko niemu, coś zrobić, aby do naszego mieszkania nie wszedł i nie skalał synowskiego gniazda. O nasze relacje z gościem jestem spokojna, ale reakcja teściowej na to wydarzenie przeraziła mnie, boję się tego spotkania.

Nie iwem co poradzic ale podbije :)

To normalne że chcesz się spotkać z kolegą z czasów podstawówki jak mąż tak bardzo chce to pójdź z mężem razem na to spotkanie a teściowa niech zajmie się dziećmi a nie pier*oli takie głupoty :-)

Idiotka. Jakas kobita ze wsi? Prostaczka? Na taka mi wyglada. Wysmialbym takie gadanie i coz tu powiedziec...to nie mòj poziom...

Jak rozumiem mieszkacie z teściową?

A co teściowa robi u Ciebie w mieszkaniu?

Masakra