Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość fluoksetyna

"Przyjaciółka mnie olewa"

Polecane posty

Gość fluoksetyna

Hej. Nie myślałam,że kiedykolwiek będę korzystała z jakiegoś forum w takiej sprawie, ale już nie daję sobie rady i nikt ze znajomych czy rodziny nie chce mnie wesprzeć w tym,bo dla nich ta sprawa jest prosta.Sprawa wygląda następująco:miałam przyjaciółkę w gimnazjum i bardzo dobrze się rozumiałyśmy,obie się dobrze uczyłyśmy,spędzałyśmy razem czas jeszcze też z innymi koleżankami,w tym z moją drugą przyjaciółką,która już niestety odeszła z tego świata.A. (tak nazwijmy tą przyjaciółkę,która mnie teraz olewa) miała tylko jakieś tam koleżanki spod bloku,które nie były zbyt rozgarnięte.Raz przyjechałyśmy na rowerach z tą drugą przyjaciółką pod bloki,żeby się zobaczyć z tamtą.Wtedy naskoczyły na nas jej koleżanki i powiedziały,że mamy spadać,bo A. nie chce się z nami zadawać.Byłam w szoku,ale O. była wtedy przy mnie i mi bardzo pomogła.To było pod koniec gimnazjum.Potem poszłam do liceum do Krakowa,poznałam nowych ludzi,a jak wracałam do domu to spędzałam czas tylko z O. i z rodziną.W tym czasie A. znalazła sobie koleżankę P..z którą widywały się codziennie,a myśmy widywały się z A. tylko we ferie i wakacje.Później ja poszłam na studia aż do Szczecina i jak przyjeżdżałam do domu to było tak samo jak w liceum tylko O. i rodzina,ewentualnie jeździłam do Krakowa do ludzi z liceum.Tymczasem A. i P. poszły na pwsz u mnie w mieście.A. zawsze była ambitna,tylko P. ją tak stoczyła.I w ogóle P. miała iść na inny kierunek,ale w ostatniej chwili zmieniła na ten sam,co o A. i żerowała na niej na studiach.Poznaly jeszcze gdzieś na imprezie jakichś magazynierów i się zrobiła paczka wzajemnej adoracji. Ja wtedy miałam to gdzieś,bo w ogóle drugi koniec Polski,ciężkie studia,na pierwszych trzech latach naprawdę nie było czasu na pierdoły.Cały zwrot akcji polegał na tym,że pod koniec trzeciego roku O. zmarła.A. była na pogrzebie i potem u mnie w domu żeby mnie wesprzeć i znów zbliżyłyśmy się do siebie i przez pewien czas było tak jak dawniej.Z jednym problemem...Ona z tą P. poszła na magisterkę do Krakowa i zamieszkały razem i w ogóle w Krakowie nie opuszczały się ani na minutę.P. żeruje na A. w kwestii nauki i jedzenia. Kiedyś przyjechałam ze Szczecina do Krakowa i A. z P. siedziały u mojej koleżanki,bo miałyśmy iść na imprezę i P. od progu zaczęła mnie obrażać,a potem jak poszłyśmy na imprezę to powiedziała A.,że muszą spadać,bo jej się tu nie podoba.W ogóle P. jest do mnie wrogo nastawiona,namówiła A. żeby nie przychodziła na moje urodziny,nie jechała ze mną na wakacje to Wisły.Teraz się pokłóciłyśmy my z A.,bo powiedziała,że nie spędzi ze mną sylwestra,bo wtedy P. się obrazi.A naprawdę jesteśmy sobie bliskie,nie chcę jej tracić,tylko ta P. Błagam,pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×