Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ambitne matki

Polecane posty

Gość gość

Syn jest w prywatnym przedszkolu. Większość matek jest z kosmosu. Dzieci 4 lata, ambicje matek sięgające gwiazd. Teraz jest wojna o prezenty mikołajkowe. Prezent ma być edukacyjny. Nie może to być lalka, klocki lego tylko gra edukacyjna, plansze edukacyjne, książki. Współczuję tym dzieciom. Uważamy, że 4 latek to dziecko z prawem do dzieciństwa. Nauczyć się zdąży. Na prezenty dostaje wymarzone zabawki a nie książeczki do ćwiczenia szlaczków. Większość dzieci z grupy synka wychodzi z domu o 7.30 a wraca po 18.30. Do 16 godz przedszkole a po przedszkolu zajęcia dodatkowe: muzyczne, plastyczne, języki obce itd. Większość dzieci zanim pójdzie do szkoły to będzie już zmęczona życiem. Nasz jako jeden z nielicznych ma normalne dzieciństwo. Chcemy, żeby wieczory miał na zabawę, odpoczynek a nie ćwiczenie na skrzypcach. Też jesteście takie ambitne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że to przesada. Kiedy te dzieci sie bawią ? Miałam takiego kolegę, byl jedynakiem,świetnie sie uczył, chodził na zajęcia dodatkowe codziennie praktycznie, miał co chciał. Rodzice dawali mu niby szanse na przyszłość i świetne wyksztalcenie ale co z tego. Popełnił samobójstwo zaraz przed maturą a w liście napisał, że miał wszystko ale nie miał miłości i czasu rodziców. Uważam ze wszystko z umiarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś tam zajęcia dodatkowe to dobry pomysł, ale jak już napisano, z umiarem i bez przesady. Spontaniczna zabawa też jest bardzo ważną częścią rozwoju. Chociaż pewnie te dzieciaki w większości uczą się przez zabawę, ale wiadomo, że to nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie przyszło ci, geniuszu, do głowy, że dzieci te siedzą do tak późnej pory, bo rodzice zwyczajnie pracują? A skoro mają do wyboru: puścić dziecko na salę, żeby robiło wielkie NIC przez kilka h dziennie, a zapisać je na taniec, sport czy inne zajęcia, które w tym wieku też odbywają się przez zabawę - to czemu się dziwić? Pomijam fakt, że jak na kogoś, kto po kilku h odbiera dziecko z przedszkola, jesteś świetnie poinformowana co robią inne maluchy i w jakich ramach czasowych :D Oj kurko, kurko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz autorko buja wyobraźnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko zajęcia dodatkowe nie sa w przedszkolu a ktos 4 latka musi na nie wozić także chyba jednak rodzice odbierają je o 16 i wożą na zajęcia także to Wy wymyślacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz czas zajmować się dzieckiem rób co chcesz. rodzic który pracuje po pracy jest zmęczony a godzina czy 2 w tyg zajęć dodatkowych przez zabawę to chyba nic groźnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taka sąsiadkę. Ma 3 dzieci w przedziale 5-1,5 roku. Nie pracuje, mąż pracuje całymi dniami, syn 5 letni mimo ze ma angielski w przedszkolu to chodzi na dodatkowy angielski, na plikę nożna, na karate. Córka 4 letnia chodzi na balet 3 razy w tyg i uczy się gry na pianinie. Ciągle kursuje samochodem z zajęć na zajęcia. Mój syn chodzi na tance 6 razy w miesiacu bo bardzo chcial i narazie to wszystko. W wakacje jak bedzie więcej luzu to moze mój tata bedzie z nim chodzil na basen aby nauczył sie plywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praktycznie wszystkie dzieci odbierane są przez rodziców około 16 godz. Nasz również. Matki same się chwalą, że szybciutko muszą się zbierać bo na 16.30 godz czy na 17 jadą gdzieś tam na zajęcia. I to większość po przedszkolu jedzie na dodatkowe zajęcia. Nie wiem czy nic groźnego dla 4 latka. Na pewno nie jest to normalne, żeby dziecko nie miało czasu wolnego na tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , ależ irytujący wpis. Czas swobodnej zabawy to nie jest wielkie nic, to jest najważniejszy czas w rozwoju dziecka. Poczytaj trochę. W rozwoju dziecka potrzebny jest czas na wdech-wydech-wdech-wydech... Wydech jest tak samo ważny, a teraz rodzice chcą żeby dzieci przez cały czas były na wdechu, ciągle coś się musi dziać, każda godzina zapełniona zajęciami. Nie uwierzę, że ludzie tak pracują przez cały dzień, wielka ściema. Nadgodziny nie są codziennie. Prostym ludziom, którzy są dorobkiewiczami i mają kasę wydaje się, że im więcej zajęć ma dziecko, tym lepiej będzie się rozwijać i posyłają dzieci na wszystkie możliwe zajęcia i jeszcze wyzywają tych trzeźwo myślących od "kurek". No cóż... PS Nie jestem Autorką wpisu, ale w pełni się z nią zgadzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już zapomniałyście "Ambitne" jak to jest być dzieckiem. Wychowujecie roboty, odbieracie dzieciom dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,że tak,to jest odbieranie dzieciom ich dzieciństwa,to jest ich czas,nie wasz! Później jedna z drugą frustracja i zdziwienie,bo jak to: Krzysiu jest już w 4 klasie,a z angielskiego ma ledwo 4..to jak to,przecież od 3 roku życia chodził na z******te zajęcia z angielskiego,powinien biegle umieć! A tu zonk! A Kasię od 4 roku życia na tenisa i balet posłaliśmy,a ona dzisiaj ma 8 lat i mówi,że balet ją męczy,a tenis się nie podoba i ona nie chce...to jak to,tyle kasy w błoto???? Uwierzcie,znam takie mamuśki: najpierw wychwalają jakie to ich dziecko mądre i genialne nie jest,tyyyyle zajęć doatkowych, wspaniały rozwój...a potem wielkie oczy,bo są problemy z integracją społeczną,z rówieśnikami,z emocjami,do tego niechęć do wszelkich zajęć czy nauki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak się zastanawiam..... A co was to ku/r/wa obchodzi, że ktoś ma inny pomysł na wychowanie swojego dziecka??? Nie wasz interes, pilnujcie swojego podwórka, zawistne, głupie kury 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie po czym poznać głupią babę? Nie potrafi nic normalnie i rzeczowo uzasadnić, tylko ciągle zwraca się do innych per "kuro" lub "ko ko". Niektórzy nie potrafią dyskutować, myślą, że im bardziej kogoś obrażą, tym bardziej "mają rację". A w dyskusji potrzeba czegoś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie tu widzisz zawiść i jaki to pomysł na wychowywanie dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie wiem o co chodzi niektórym z tymi kurami, może marzą o jajkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem po czym poznać głupią babę. Po tym, że wtyka nos w nieswoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie pisałam, że wtykam nos w nie swoje sprawy? Żadnej z tych super matek, nie zwróciłam w przedszkolu uwagi. Piszę tutaj na forum moja prywatną opinię co do niektórych kobiet. Jest mi szczerze żal niektórych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×