Jak wyglada praca w korporacji? Pracuje w malej firmie i nie wiem jak to jest

Pracuje w malej, prywatnej firmie. Moja szefowa jest despotka i niezrownowazona psychicznie osoba, dlatego mysle o zmianie pracy. Rok temu przeszlam rekrutacje do korporacji (stanowisko z jezykami obcymi i obsluga klienta), wtedy odmowilam i zdecydowalam sie na prace w malej firmie, co jak sie okazalo bylo zla decyzja. Jesli pracujecie w korpo, to prosze dajcie znac jak praca tam wyglada. Wiem, ze na walnietego wspolpracownika mozna trafic wszedzie. Mam jedna kolezanke, ktora jest bardzo zadowolona z pracy w korporacji z kolei druga mowi, ze to wyscig szczurow. Jak wy to odczuwacie? Dodam, ze chce pracowac, nie jestem osoba typu karierowiczka.

Cud, miod, maliny.... o ile sypiasz z kim trzeba.

Ja jestem zadowolnna, mam pensje na czas i dobrze zarabiam. Lepsze to niz praca w markecie.

Ja Ci powiem. Zapieprz, konflikty, brak czasu na obiad, wieczne wymagania nie do spelnienia

Trzeba wiedzieć komu d**e lizać i jak kierownik działu bedzie chciał cię puknąc to niestety alboto zrobisz albo sama zrezygnujesz po pewnym czasie

Ja pracuj w korporacji i to jest juz moja druga korporacja. Branża: finanse. Pierwsza korporacja była ok, nadgodziny tylko w 1 kwartale roku, później praca tylko 8 godz dziennie.. obowiązki nudne, klikanie na klawiaturze, typowa praca procesowa. Atmosfera byla cudowna, miałam świetny zespól, poznałam tam świetnych ludzi, ale niestety miałam nienormalną managerkę więc odeszłam... baba byla po prostu popieprzona, powinna się leczyć psychiatrycznie :O Moja obecna korporacja jest inna, pracy jest strasznie duzo, zdarza mi się pracować w domu wieczorem, żeby coś skończyć :O wymagania z kosmosu, miliony maili dziennie, ciągle spotkania, jakieś konferencje :O czasem nie ma czasu na obiad... ale atmosfera ok, nie ma wyscigu szczurów :) zarobki bardzo dobre, ale też stres duży więc nie wiem czy na dłuższą mete chcę tu pracować, myślę że w ciągu 2 lat odejdę do innej firmy

Ale brednie... Ja pracuje w 3 korpo. W każdym miałam w miarę ok atmosferę, z nikim się nie pukalam, miałam czas spokojnie zjeść obiad (czego nie mogę powiedzieć o małej rodzinnej firmie) i pensje mam lepsza niż w małej firmie.

nie rozumiem, pracuję już 38 lat w firmie ok. 40 osób, nigdy nie miałam lekko, zawsze biegiem, zawalona praca na ok. 3 tyg. i obecnie za 1800 zł netto. Także przestańcie narzekać.

Korporacje zapewniaja więcej benefitow poza płacowych np prywatna opieka medyczna co się przydaje np w ciąży

Tu autorka. Dzieki za wpisy. Mi zalezy na pracy stalej, powtarzalnej jak np. przygotowanie dokumentow pod ksiegowosc + jezyki obce. Wiem, ze wiele osob moze takie cos nudzic, ale mi to odpowiada. Obecnie jestem asystentka mojej popieprzonej szefowej, wiec musze robic wszystko - tym bardziej, ze firma jest mala. Gdyby szefowa byla normalna to nie myslalabym o zmianie w najblizszym czasie.

A ile zarabiasz? Ja pracuję również w małej prywatnej firmie. Nie ma tygodnia, żeby ktoś nie był na dywaniku u szefowej. Szefowa często nie ma racji, a uważa że jest nieomylna. Nie ma gdzie zjeść posiłku, remont od czerwca i nadal nie ma pomieszczeniach dla pracowników. Można w pokoju u szefowej, ale wtedy się drze że jej przeszkadzamy, bo ciągle 'latamy', albo ma gości albo rozmawia przez telefon i czekaj 5 godzin na przerwę. W biurze zimno aż ręce kostnieja i nogi.

Ja pracuje w korporacjach od 7 lat więc dużo widziałam. Nie zamienilabym tego nigdy na małą ffirme. Wszystko jest według prawa, każdy tego przestrzega. Kasa dobra, nadgodzin nie robię. Nie uczestniczę w wyścigu szczurów bo mi nie zależy być najlepsza. Robię swoje przez 8h, wychodzę i mam życie. Mój mąż też pracuje w korporacji. Razem wyciągamy naprawdę dobra kasę. Mała firmę nie stać żeby tyle płacić, dac dobre benefity itp. Niie wspomnę już o szafach (zazwyczaj właścicielach ) którzy sa nienormalni. Jak jesteś z Krakowa to mogę ci doradzić jakąś dobrą korpo:)

a ile taki kierownik dzialu zarabia??podobno wcale nie duzo.chyba z w warszawie bo tam zarobki najlepsze.

w krakowie zarobki w korpo sa paskudnie niskie.tak slyszalam. mam kolezanke ktora pracuje w portalu interia i mowila ze zarobki tragedia.

Nie kazdy oczywiscie ale ****aja sie na lewo i prawo. To co widzialam na tych imprezach firmowych delegacjach czy na codzien w pracy to bylo zalosne. Tatusiowie zasrani. Kobiety tez potrafia byc dobre.

A czy ktoras z was wie czy warto byc kierownikiem dzialu w takiej korpo?? Bo moj kuzyn chyba niebawem awansuje na takie stanowisko i jego matka a moja ciotka sie tym tak chwali ,że jest to juz zenujące.

Ja pracuje w Krk i mam 4tyś do rękę. Mało zarabiaj leniwi co nic nie potrafią. Co do kierownika to zależy jaka korpo, jaki dział i jakie masz umiejętności i za ile się sprzedasz. W mojej starej kierownik zarabiał ok 4tyś (ale nic nie trzebabylo umiec, praca latwa) ale np w korpo mojego męża ludzie mają ok 15tyś w górę (it) I nie ma się czym jarac. Każdy może być presudo kierownikiem. U mnie nikt nawet nie chce , bo musisz pracować więcej istrs więc co ci z tej kasy

o tym dawaniu tyłka i podlizywaniu się piszą zazdrosne nieudacznice, które w prostym korpo nie potrafiły się odnaleźć i które przeraża choćby lekki wysiłek umysłowy lub druga opcja: bezrobotne tłuściochy, które korpo znają jedynie z 'ukrytej prawdy' :P

jakie polecacie korpo w krakowie?

gość dziś Nie kazdy oczywiscie ale ****aja sie na lewo i prawo. To co widzialam na tych imprezach firmowych delegacjach czy na codzien w pracy to bylo zalosne. Tatusiowie zasrani. Kobiety tez potrafia byc dobre. xxx To samo widziałam wśród nauczycieli przez 3 lata pracy w szkole. Moja sąsiadka i przyjaciółka pracuje w pkp i tam też się nieźle dzieje pod tym względem więc nie wiem czy to akurat od miejsca pracy zależy.

Ja pracuje w korporacjach od 7 lat więc dużo widziałam. Nie zamienilabym tego nigdy na małą ffirme. Wszystko jest według prawa, każdy tego przestrzega. Kasa dobra, nadgodzin nie robię. Nie uczestniczę w wyścigu szczurów bo mi nie zależy być najlepsza. Robię swoje przez 8h, wychodzę i mam życie. Mój mąż też pracuje w korporacji. XXXX To sie ciesz że nie uczestniczysz w wyścigu szczurów, nie robisz nadgodzin i jeszcze pracujesz. W większości korpo już dawno byś wyleciała

Ja pracuje w Krk i mam 4tyś do rękę. Mało zarabiaj leniwi co nic nie potrafią. XXX więc jesteś leniwa i nic nie potrafisz

Co to jest KORPORACJA?

11.40 4 tys w krakowie to jest malo wiec czym ty sie chwalisz? Ponad 2 tys na reke to w marketach zarabiają.

sa korpo w krk ze zaczynasz ok 2,5 tys na reke, a sa i takie gdzie i 6tys na reke na start - ale to przewaznie te z branzy IT

11:08 Zarabiam malo ponizej 2 tys netto (dodatkowo mam umowe na pol etatu a zostaje w pracy 2 razy tyle). Z tym, ze nie mieszkam w duzym miescie. Mam 5 min na jedzenie, czasem i na to nie ma czasu.

11:09 Jesli mozesz to poradz na jakie stanowisko najlepiej aplikowac, zeby miec prace, ktora sie powtarza i nie ma az tak duzego kontaktu z klientem. Do tej pory mam dosw w pracy administracyjnej, przygotowania dokumentow pod ksiegowosc no i praca jako asystentka zarzadu- czyli trzeba wszystko ogarniac.

11:08 z tym dywanikiem to 100% prawdy, z tym, ze szefowa nie umie rozmawiac, odzywa sie do ludzi gorzej jak do psa+ lawina przeklenstw i niezrownowazenie emocjonalne.

11:08 plus znam 2 jezyki obce poziom B2

pracowalam w korpo nie Niemczech. Mielismy tez swoja firme filie w PL i jezdzilam do PL. Malo pieniedzy, a wymagania z kosmosu. Teraz pracuje w miedzynarodowym koncernie i jest duzo lepiej. Nadgodziny nie sa wymagane i tylko team leaders je robia. Umowe mam na stale. Bylam tez na rozmowie w malej rodzinnej firmie. Wydawalo mi sie, ze szefowa tej firmy trakrtowala pracownikow jak psy wiec odmowilam. Ale sie zdziwila:D