Facet 8 lat temu zrobił kurs na prawo jazdy i do tej pory nie zdał.

Np. Znów za namową kogoś zaczyna robić.zAINWESTUJE W TO KILKA STÓWEK I PRZERYWA. Dlaczego nie chce dokończyć?A jak twierdzi chce mieć prawko.Tylko sam z siebie nic w tym kierunku nie robi.Co z nim jest nie tak????

gffgf

szczerze ? mam to w doooopie

Nie każdy musi być kierowcą

Ale jakieś jeszcze dziesięć lat temu to każdy facet chciał mieć prawo jazdy, zdawał za pierwszym razem i kupował jakiegoś gracika na początku. Teraz to faceci ogólnie mają ze wszystkim problemy.

Niech jeździ komunikacją miejską.

jego rodzice mieszkają w innej miejscowości.A dokładniej na wsi. nie ma bezpośredniego dojazdu pociagime czy autobusem. Mimo ze dzieli ich ok 120 km.Do rodzicow jeździ raz w roku. A dlaczego bo jak npp. pracuje w sobote to już później jest się udupionym.Podroz pociągiem z przesiadka nie kiedy trwa az 6 h.