Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego faceci nie zapraszają do swojego domu? Co mają do ukrycia?

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny, jak szybko po poznaniu chłopaka zaprosił was do swojego domu. Nie chodzi tu o poznawanie jego rodziców, tylko zwykła wizyta w jego domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Ja jeszcze nigdy nie byłam w domu swojego chłopaka. Już zaczynam sie zstanawiać, czy on mieszka sam czy z może z jakąś inną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 14.47-"a niestety nie mogę zaprosić z innego powodu" X Z jakiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednybabsztyl
Mój facet nie zaprasza innych bab,bo ma mnie do ukrycia . Mnie się trzyma w zamknięciu,bo na inne panny z nożem lecę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo maja syf.i sie wsydza.udaja niewiadomo kogo,biznesmena,badboya a mieszkaja w biedzie albo brudzie albo z rodzicami itp.zwykle cieniasy sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bo maja syf.i sie wsydza." A raczej nie chce im się ruszyć tyłka i posprzatać. Będzie to robić przyszła "pani domu" lol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś dziś 14.47-"a niestety nie mogę zaprosić z innego powodu" X Z jakiego powodu? " Pod pojęciem"mój" należy rozumieć mieszkanie gdzie mieszkam czy którego jestem właścicielem:P?Na wszelki wypadek muszę się upewnić:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie zaproszę na osobiście zaparzoną pyszną kawę, domowe ciasto (każdej soboty synowa mnie obdarza pachnącym sernikiem :) )i ciekawą rozmowę :) Chłopcem nie jestem, czy mam porządek w domu to kwestia umowna, bo pedantem też nie jestem :) Myślę jednak, że wewnętrzne ciepło i uśmiech są ważniejsze od małej warstewki kurzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, boją się biedy i syfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerost tresci nad forma
moze się boją że jak was zaproszą to poczujecie się jak byście mieli ślub brać za miesiac i w razie czego nie będą się mogli od was uwolnić. ta koniecznośc sprzątanai to też argument, jak przyjdzie facet to nie zagląda do szafek co tam jest a kobieta chwila nieuwagi i musi nos wścibić nie powiem gdzie aby sprawdzić co tam jest. kobiety w większości z natury są strasznie wścibskie. na tym forum ktoś jakiś czas temu pisał że zaprosił taką z która się spotkał raptem kilka razy a ta już mu chciała zmieniać wystrój :D no i w razie czego zawsze później możę cię nękać wizytami nawet jak sobie tego nie życzysz cholera wie co babie do łba potrafi strzelić z desperacji. łatwiej pochopnie nie zapraszać niż później się męczyć z pozbyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnocnaa
macie racje,kobita to może wam przyjść bez zapowiedzi ,np. z niespodzianką,i zaproszenie do domu to już sobie wyobrazi że chcecie ślubu :-) także nie spieszcie się,ale ja myślę że głównie chodzi o skarpetki w różnych miejscach,zresztą sam by ich nie znalazł lepiej nie ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sprowadzam roochadełek do domu. do siebie zapraszam kobiety z którymi postanawiam tworzyć związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla ciebie sa tylko łatwe szmaty a nie kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do AUTORA PRZEROST TRESCI NAD FORMĄ. Uważam,ze masz racje, wiekszosc kobiet wg mnie źle sie czuje kiedy o wszystko ze szczególami nie wypyta, ,moja wypytywała o wszystko- nawet rzeczy mało isttotne przez telefon- szczególnie o szczegóły zwiazane z pracą, -" no ale jak///no ale kto..dokładnie powiedz..." wypytywała przez telefon, a jeśli nie chciałem powiedzieć, to zaraz było,ze mi nie zalezy, nie ufam jej i takie tam bzdety. Poza tym -ona moja rodzine poznała, a ja z jej rodziny nie poznałem nikogo. Wnioski wyciągnijcie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×