Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochana w kochanku

Polecane posty

Gość gość

To nie tak miało być ... nie było mowy o miłości...wszystko się jednak skomplikowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to przechodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałaś wrażeń to dostałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałam wrażeń. To po prostu stało się . Splot sytuacji , wydarzeń...On chce abym rozstała się z mężem. Nie mogę , nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale giry rozłożyć potrafiłaś? A już na szczerość wobec męża Cię nie stać? aha... portfel, wszystko jasne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znów ta znerwicowana co jej się ręka trzęsie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
którym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o żaden portfel ... po prostu nie potrafię przekreślić 20 lat małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie związek przekreśliłaś w momencie pierwszych uniesień z kochankiem. To nie rozwód zakończył związek, Ty zrobiłaś to tkwiąc w tej nowej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby była to jednorazowa zdrada którą chcesz wymazać i walczysz o związek z mężem to uwierzyłabym że małżeństwo coś dla Ciebie znaczy. Zgadzam się z opinią że zostajesz tylko dla wygodnictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze nie powinnam ... ale czasu nie cofnę... Ja wtedy byłam naprawdę bardzo samotna... Maz był trzeci rok za granica ... ja tu sama z wszystkim . Zaczęliśmy się oddalać od siebie. Gdy dzwoniłam z jakimś problemem ciągle słyszałam ze mu tez nie jest lekko, ze po co mu głowę zawracam ... ze co on mi na odległość pomoże, ze muszę sobie radzić sama... I tak powoli zaczęłam żyć sama ze sobą. Przestałam mówić mu o tym co dzieje się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego poznałam w pracy.... zawsze uśmiechnięty, potrafił swoimi głupimi żartami sprawić, ze w najgorszych sytuacjach śmiałam się do łez. To była zwykła znajomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz? miałem racje, portfel. Pewnie jeszcze nie pracujesz, albo robisz za 2 tys. a buciki czy kiecke trzeba mieć. Jesteś wyrachowana i tyle. Małżeństwo już dawno przekreśliłaś a 20 lat wyrzuciłaś i skundliłaś. Czy Ci się podoba czy nie taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje , od 13 lat prowadzę własną działalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak to się stało patrzę a jego k***s jest w mojej c***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nie oznacza, że portfel Cię przy mężu nie trzyma :P Bo Co innego? miłość, szacunek, przyjaźń? nie bądź śmieszna. A dziećmi się nie zasłaniaj bo to jest żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy maz był na święta wielkanocne jak się później okazało zaszłam w ciążę. Dzwonie do niego z ta wiadomością i to co usłyszałam w słuchawce załamało mnie totalnie . Lzy plynely mi po twarzy i nie wierzyłam , ze to mówi do mnie mój maz...nie on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro masz kochasia to co się dziwisz, że Ci tak powiedział? a poza tym usprawiedliwienia szukasz? Kobieto, nie bądź śmieszna. Rozwiedź się i idź do kochasia, czemu tego nie zrobisz? A, może jesteś dla niego tylko zabawką? Wpierw loda robisz innemu facetowi a potem namiętnego pocałunku od męża oczekujesz? Zastanów się co wyrabiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazal mi usunąć bo jest za stary na dzieci. Nie obchodziło go nic , moje prośby zeby pomyslal co kaze mi zrobic. Po prostu musialo byc tak jak on chce... Odłożyłam słuchawkę i wyłam jak mops. Wtedy wszedl on...zwierzylam sie mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłam w nim wsparcie...to on mi uświadomił, ze to ja muszę podjąć decyzje , ze jeśli zdecyduje sie urodzić to na niego moge liczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwierzyłaś i rozłożyłaś? Czyli co, byłaś w ciąży z mężem i dałaś się posuwać innemu? To już trzeba być totalnym dnem. A kochaś, nie chce Cię, czy jesteś mu potrzebna tylko do wtykania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak można opowiadać trzymając fiuta w ustach? Da się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postanowiłam urodzić , nie potrafiłabym inaczej. Coraz więcej czasu spędzałam z nim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli widzisz, postępujesz jak wyrachowana suka i tyle. Czemu się mężowi nie pochwalisz, że ssiesz innemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On był zawsze przy mnie... Poszłam do lekarza założyć kartę ciąży. Zamiast karty dostałam skierowanie do szpitala. Ciaza byla martwa. Kolejny cios dla mnie. Ja przezywalam tragedie a moj maz sie cieszyl z obrotu sytuacji. W szpitalu on nie opuscil mnie nawet na minute ....caly czas byl przy mnie....po zabiegu zabral mnie do siebie i tam juz zostalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te dni spędzone razem sprawiły, ze cos zaczelo sie miedzy nami dziać...az ktoregos wieczoru stalo sie....wyladowalismy w lozku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w czym problem? Powiedz mężowi, że kochasz innego, do niego czyjesz wstręt I się rozwiedź skoro I tak jesteś u kochasia. Nie rozumiem. Coś kręcisz I tyle. Szukasz usprawiedliwienia dla siebie a tu trzeba pomyśleć zanim się nóżki rozkłada czy buzie otwiera... a po fakcie, cóż? kur..estwo zawsze nim będzie :P ale widać musisz to lubić skoro nie chcesz tego zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym, ze maz domyslil sie i wrócił do domu . Nie wyjeżdża już...a ja wierze , ze wszystko jeszcze może być jak dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem juz dawno u kochasia....ale tęsknie za nim... dzwonimy do siebie, czasem sie spotykamy...nie sypiam z nim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×