Czy to jest katolicka obłuda?

Mój partner jest osoba głęboko wierzacą, modli się, cały czas deklaruje silną wiarę w Boga, jest przeciw aborcji itp. Ostatnio rozsypał makę w niedzielę i nieudolnie próbował ją pozamiatać. Gdy poleciłam mu, by wziął odkurzacz to odparł, ze on ma zasady, że wiara nie pozwala mu na takie prace w niedziele. Własnie- odkurzanie uznał za pracę i że mu nie wolno- wiara zabrania, ale juz na zakupy w niedzielę jeździ ochoczo i nie uznaje tego za grzech. ja jestem niewierzaca, ale gdy zwróciłam mu na to uwagę, ze jakoś dziwnie tę swoją wiarę traktuje, to się obraził. Czy wg Was to jest obłudne zachowanie? Pytam szczególnie osoby, które sa bardzo wierzace.

Ciemniaka masz faceta!! To po co bzyka przed ślubem, grzeszy!!

Jak go poznałam, był już rozwiedziony. ja jestem panna

po prostudo jest letni katolik wybiera co mu pasuje ale w niedziele to tylko konieczne prace np nakamic zwierzeta bo ugotowac obiad mozna juz w sobote a naczynia pozmywac w poniedziałek wiec zakupy w niedziele to moze se odpuscic

nawet w czasie niedzielnej mszy sierpniowej ksiądz z ambony krzyczy do rolników i farmerów w Polsce - moi drodzy bracia , nie patrzcie, że dzisiaj jest Święto , nie patrzcie, że dzisiaj jest niedziela , zbierajcie plony z pól , zbierajcie zboże , po południu będzie burza , nie czekajcie , taka jest potrzeba i konieczność !