'Seks, jak robienie siku'

Jestem z chłopakiem już ponad 3 miesiące i jest fajnie. Ale ostatnio doszły do mnie informacje, że chłopak używał sobie konkretnie życia zanim go poznałam i chciałam jakoś zapytać trochę o jego przeszłość seksualna, bo jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy. Sama święta nie jestem, ale to o czym się dowiedziałam niestety nie pozwoliłoby z nim być. Jak próbowałam jakoś zacząć rozmowę, to szybko skończył temat stwierdzając, że nie ma gadać, bo dla mnie 'seks, to jak robienie siku', a on też już swoje przeżył. Bardzo mnie zablolało to co powiedział, bo mam mieszane uczucia co do tego? Co może oznaczać takie określenie? Ze puszczalska jestem? Ze nieważne z kim, byle był seks?