Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

29 lat 10 lat po slubie i 7 dzieci czy sa tu dziewczyny z duza rodzina

Polecane posty

Gość gość

Duża rodzina to dużo pracy ale również wiele smiechow i wiele radości. Dzieci te które chodzą do szkoły po powrocie pomagają mi w domu. Żyjemy bardzo rodzinnie. Ja pracowałam ale od kiedy zaczęłam mieć dzieci jestem na macierzyńskim i wychowawczym. Maz pracuje do tego dodatki i nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie patusko, nie ma tu takich kretynek, a tak w ogóle to słabe prowo. Kiedy ty masz niby czas na kafe skoro masz tyyyyle pracy przy bachorach i chałupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 dzieci w ciągu 10 lat? To chyba masz ze dwie pary bliźniąt, albo organizm ze stali skoro nie zrobił sobie przerwy. Tak, tak, organizm potrafi sobie zrobić 2-3 letnią przerwę w owulacji. Ciekawa jestem jak wygląda twoje uzębienie, po takim wyeksploatowaniu minerałów z kości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie patusko, nie ma tu takich kretynek, a tak w ogóle to słabe prowo. Kiedy ty masz niby czas na kafe skoro masz tyyyyle pracy przy bachorach i chałupie? x Napisała wyraźnie, że żyją bardzo rodzinnie. Czyli 8 latek zajmuje się 7,6,4,3 latkiem, a ona ma na głowie noworodka i roczniaka. Taaa, pracowała, ze 2 miesiące chyba w całej swojej karierze zawodowej tuż po skończeniu szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pieprzę, nie do z***bania przez chłopa, przecież ty do 50 lat to kuźwa miejscowość powstanie z tych twoich bachorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7×500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak możecie wyzywac autorkę z takim spokojem...jesteście chore...ja mam 33 lata i 6 dzieci, planujemy z mężem jeszcze 2 mieć. Mamy dużo pieniędzy i pomagają nam teściowie i moi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzywamy ją bo wali ściemę i zakłada prowo, a nie dlatego, że ma dużo dzieci niby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo rodzina jest ok, ale bez przesady, bo to czasem jest trochę egoistyczne, np. rodzice myślą "więcej dzieci, to więcej miłości", tymczasem nie mają czasu, aby każde z tych dzieci tą miłością obdarzyć, a najstarsze dzieciaki (zwykle dziewczynki) stają się darmowymi gospodyniami i opiekunkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trójke i jakbym miała jeszcze chociaż jedno to bym chyba ochujala. Kocham te moje skarby,ale jakbym miała 7 to myśle ze bym juz dawno na psychiatryku leżała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3-5 to jeszcze, ale w większych odstępach czasowych, np. ostatnie urodzone gdzieś koło 40, ale ludzie nie znają umiaru :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech się mnożą. Ja żadnego nie chcę mieć. Może dzięki takim maszynom reprodukcyjnym, które wyrabiają 400% normy nie będą się mnie czepiać, że spada przyrost naturalny w kraju. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety z wami jest coś serio nie tak. Zakładając że to ściema żadna z was tego nie pochwala ale wyśmiać i skrytykować to pierwsze. Po pierwsze moja sąsiadka ma 31 lat i właśnie jest w ciąży z 8, są bardzo szczęśliwą rodziną. Dzieciaki ma świetne. Po drugie ja mam 7 rodzeństwa, ja jestem ósma (ostatnia). Nie wyobrażam sobie żeby było nas mniej. Teraz kiedy się spotykamy jest super. Moja mama mowi że nigdy nie martwiła się kolejną ciążą, cieszyła się. A dodam że mieszkaliśmy na wsi i trzeba było jeszcze zająć się zwierzętami. Po trzecie teraz zrobił się taki dziwny model że max 3 dzieci, jak ktoś ma wiecej to coś jest z nim nie tak. Bo najlepiej to mieć jedno. Szczerze współczuję wszystkim jedynakom!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaania90 widzisz jesteś ostatnia i nie wyobrażasz sobie, że mogłoby was być mniej, za to ja jestem pierwsza z 6 dzieci i szybko musiałam dorosnąć, bo robiłam za darmową niańkę, kuchtę i sprzątaczkę, a uczyłam się po nocach i to była oczywista oczywistość, że dla mnie innego życia w domu nie ma bo trzeba rodzicom pomóc. Tylko, że to było za wiele jak na moje dziecięce barki i tak jako 12 latka gotowałam obiady dla całej rodziny 3 razy w tygodniu, odrabiałam lekcje z młodszym rodzeństwem, biegałam na zakupy i latałam z mopem i odkurzaczem, potem dołączyła do mnie siostra i razem zapierdzielałyśmy :o przy czym gdy najmłodsze rodzeństwo miało po 12 lat to nadal byli najmłodsi, malusieńcy, milusieńcy i już tylu obowiązków nie mieli co my. Rodzice nigdy nie mieli czasu żeby poświęcić czas każdemu dziecku z osobna, bo to nie wykonalne przy tylu dzieciach i takim natłoku pracy (musieli nas w końcu z czegoś utrzymać) i tak bolączki pierwszej miesiączki przerobiłam z sąsiadką, która w krytycznym momencie ze mną pogadała, przytuliła mnie i dała paczkę podpasek, bo wstydziłam się iść po nie do sklepu. Mojej mamie to śmignęło jakby nic się nie stało i kazała mi nie zawracać głowy sąsiadce ani jej pierdołami. Wcale to nie jest tak że im więcej dzieci tym więcej miłości. Może dla najmłodszych, bo dla najstarszych dzieci na pewno nie. Sama mam tylko jedno dziecko, które kocham i które jest szczęśliwe. Więcej dzieci mieć nie zamierzam, bo mi ta rodzinna miłość bokiem wyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaania90 Pogadaj z najstarszą siostrą. Pewnie usłyszysz, że kiedy jej koleżanki umawiały się z chłopakami i mierzyły nowe ciuchy, ona zmieniała pampersy albo pomagała młodszemu rodzeństwu w lekcjach. Jasne, że nie wyobrażasz sobie, że mogłoby Was być mniej. Przecież to naturalne, że rodzeństwo się kocha, nawet jeśli nie zawsze jest różowo. Tyle, że Ty, jako najmłodsza, pewnie zawsze byłaś pupilkiem, takim maluchem do przytulania. Starsi pewnie już nie mieli tak kolorowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z wielodzietnej (9 dzieci) rodziny, urodziłam się druga i jak chciałam się umawiać z chłopakami czy wyjść to mogłam. Zaskoczona? Normalnie się życie układałow, owszem pomagałam ale mama nie wymagała ayśmy wszystko z siostrami rzucały i zajmowały sie dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, jestem zaskoczona, bo zazwyczaj w wielodzietnych rodzinach najstarsze dzieci zazwyczaj przejmują dużą część obowiązków rodziców. Zwłaszcza dotyczy to dziewczynek. Sama w wieku 13 lat miałam większą wiedzę o zupkach, kupkach i wysypkach niż niejedna dorosła matka dzisiaj. Fajnie, że masz mamę, która nie zrzucała na Ciebie swoich obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×