Gość gość Napisano Listopad 13, 2016 23:05 - u mnie w domu nigdy nie było spokojnie. Niby nie było alkoholu, ale stale powtarzały się kłótnie, groźby, wyzwiska. Tak jest do dziś. Nigdy nie czułam się kochana przez rodziców. 23:26 - masz rację, powinnam cieszyć się tymi osobami, które już mam, problem w tym, że dla mnie to za mało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 13, 2016 Wróć do pozycji "zerowej". Nie masz nikogo, nie masz pracy, mieszkania, tylko tyle, co na grzbiecie. Nie masz perspektyw. Jak pogorzelec po pożarze. A teraz...wylicz, co masz. I doceń to. Bo jest wielu ludzi, co nie mają nic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 13, 2016 Niestety, nie potrafię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Może to Ci pomoże... http://singjupost.com/nick-vujicic-overcoming-hopelessness-ted-talk-transcript/ PS. Proś Boga o dar radości i wdzięczności z tego, co masz, serio mówię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Polecam, to tylko chwilka, http://modlitwawdrodze.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Chcesz być gwiazdą, a jesteś zwykłą dziewczyną. Jak oni wszyscy śmią ignorować takie cudo! Dopóki nie zmienisz swojego myślenia, będziesz cierpieć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Czy Ty aby na pewno zrozumiałeś/aś temat, 06:49? Jakoś nie widzę tu żadnego dążenia do bycia gwiazdą, a zwykłą potrzebę akceptacji u 27-letniej dziewczyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Przecież pisze, że kilkoro ludzi wokół siebie ma, ale to dla niej za mało. Kilka postów wyżej. Naprawdę, większość ludzi tak ma, nie są uwielbiani przez tłumy, nie mają tabunów przyjaciół. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 07.01 wlasnie. Dlatego pisalam wczesniej o postawie roszczeniowej i wygórowanych oczekiwaniach typu, jestem wyjątkowa i mnie się naleźy. Pokory brak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Twój problem to brak miłości do samej siebie. Miłość do samego siebie powinna być dla każdego z nas najważniejsza miłością. Bo tylko kochający siebie , jesteśmy w stanie pokochać innych ludzi. Masz deficyt z dzieciństwa, miej tego świadomość. Poczytaj trochę o swoim przypadku- polecam str na fb. Piękny umysł. Naprawdę można poczytać i zajrzeć w głąb siebie , zrozumieć siebie i te wszystkie stany psychiczne z którymi trzeba się zmierzyć. Mi osobiście pomogło poukładać sobie w głowie to czego nie rozumialam Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 Naprawdę, nikt ci nic nie jest winien. A jeśli dostajesz jakąś uwagę i sympatię, to jest coś ekstra, coś, za jest się wdzięcznym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bożęcja Napisano Listopad 14, 2016 Mam to samo co autorka, z ta roznicą, że nie mam chłopaka ani nawet kilkorga przyjaciół. Mam tylko mamę, nikt inny ze mną nie rozmawia. Jestem starsza od autorki i przez te wszystkie lata odrzucenia zdołałam zrozumieć, że raczej nigdy nie zyskam sympatii ludzi, nigdy nie będę lubianą. Teraz walczę tylko o to, by być szanowaną, bo niestety ludzie mną zwyczajnie pomiatają, lekceważą mnie, na studiach jak podchodzę do grupy koleżanek to nagle wstają i odchodzą, jak coś kogoś zapytam, to nie odpowiadają albo się irytują i krzykną coś na mnie. Tak było zawsze, od podstawówki przez całą edukację i pracę. I nie myśl autorko, ze to w tobie jest coś złego, bo prawdopodobnie nie, po prostu my, takie nielubiane osoby widocznie mamy w sobie coś co odpycha, może to cos w postawie, w rysach twarzy, w głosie... Przecież ludzie są przeróżni, jedni przebojowi inni spokojni, jedni wybuchowi drudzy opanowani i jakoś większość z nich jest akceptowana. A tylko takie nieliczne egzemplarze sa wyrzucane poza nawias i spychane do roli ofiary. I nie mówcie, że to wina tych jednostek, bo na prawdę kazdy ma jakies wady, ale innym są one wybaczane, a nam się wmawia, że jesteśmy nielubiani bo to nasza wina. Bo ty jesteś taki, bo ty to czy tamto i dla tego ludzie cię nie lubią. Do cholery, w mojej grupie jest galeria osób z jakimiś "wadami": a to nerwowy koleś, a to skupiona na sobie panieneczka, a to laska wiecznie chichrająca jak głupia i gadająca glupoty... I oni sa akceptowani i lubiani, a ich wpadki wybaczane. A ja, która zawsze pomagam w nauce, dzielę się notatkami, jestem spokojna i uczynna- zawsze jestem hejtowana. To nie zależy od naszych cech charakteru autorko, to jakaś wstrętna aura, która nas otacza, coś nieuchwytnego, czego nie da się zlokalizować... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 23:42 Co ty pierdzielisz ? Przecież tu nie ma ani jednej bezdomnej osoby ? Czy wy wiecie co piszecie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 18.27 Nic nie pierdzielę, jak to "ładnie" ująłes/ujelaś. Tak trudno zrozumieć mój wpis? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 14, 2016 12.42nie, nie masz tak samo, co Autorka, która natŕętnie, z pretensjami do świata, ludzi, chce, by było po jej myśli. A skoro nie jest , to jak w tytule postu, "karze" ludzi, nienawidząc ich. Zaś co do Ciebie...nie musisz , nie powinnaś być taka..poukladana. Więcej asertywności, czasem powiedz "nie", odmów udostępnienia notatek. Bo zachowujesz się jak desperatka, na siłę szukajaca akceptacji, "wabiąca" swoimi notatkami, swoją uczynnością, itp. Masz dobre intencje, ale ludzie nie lubią takich idealnych, zawsze przygotowanych. Wiem po sobie. Dlatego żyję w dystansie do ludzi i cenię się. Odmawiam, jeśli czuję manipulację lub nieszczerosć. Mam kilku przyjaciół i wystarczy. Stawiam na jakość, nie na ilość. Świat jest złożony w większości z ludzi płytkich, pozorantów, nie ma co zabiegać o akceptację pozerów. Po co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2018 wszyscy to chuje bez wyjątku, też nienawidze rasy ludzkiej i gardzę sobą bo sama do niej należę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2018 tez nienawidze ludzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2018 Tez ich nienawidzę. I mam w dupie czy mam znajomych czy nie. Natomiast bardzo mi zależało na jednym facecie ale on wolał koleżanki i kolegów. Nie mogę się pogodzić z tym wszystkim bo dbalam o niego kochalam ufałam. Ludzie to chuje. Nigdy więcej nikogo nie pokocham już. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2018 wow ,wow ile w tym wszystkim bólu i tragedii ! Ludzie to ch*je ? A ch*j z wami jak nie umiecie żyć i nie widzicie w drugim człowieku człowieka . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2018 20.46 Spierdalaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2018 21:10 zabolało ? Topik z 16 roku odkurzacie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 2, 2018 Macie racje ludzie zwłaszcza faceci to chuje. Ostatni raz zaufalam dałam miłość wierzylam czekałam. Juz nigdy więcej nikomu nie zaufam. Może za pół roku kogoś będę szukać bo jestem teraz w takim stanie ze nie mam siły żyć tak bardzo zostałam skrzywdzona. Ale jak znajdę kogoś to nigdy więcej nie doprowadze do sytuacji ze mi tak zależy. Nigdy. Faceci walcie się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 3, 2018 co z tego ze z 2016 roku? to już niemodne bo sprzed 2 lat? yebnij sie w ten pusty kapucyn bo ludzie chujami byli i będą i nawet za 100 lat nic sie nie zmieni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tora117 0 Napisano Kwiecień 29, 2021 (edytowany) Droga autorko wątku od twojego wpisu minęło ponad 4 lata. Nie wiem jak potoczyły się dalej twoje losy. Mam nadzieję, że jesteś w lepszej sytuacji niż w 2016 r. Jeśli chcesz odezwij się proszę na mojego maila tora117@o2.pl myślę, że mogłabym Ci pomóc. Trzymaj się. Dorota Edytowano Kwiecień 29, 2021 przez tora117 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach