nauczyciel a dziecko

Dziecko uczęszczało na zajęcia chóru w szkole. Jako jedyne nie pojechało na występ z chórem. Uważali jak to określili, za krótko uczestniczyła w zajęciach. Okazało się, że dzieci świeżo przyjęte jak moje i młodsze pojechały. Moje dziecko bardzo to przeżyło. Jest dzieckiem zdolnym,odpowiedzialnym i wrażliwym. Nie chce dalej uczestniczyć w zajęciach z chóru. Co myślicie o tej sytuacji, o nauczycielu, który tak postąpił.

fakt , że moje dziecko jest z orzeczeniem asperger. autyzm. no ale jednak tak nie można!

Nie pytaj nas tylko idż do nauczyciela i z nim porozmawiaj,wtedy się dowiesz dlaczego tak zadecydował.

nie wiem czy druga wypowiedz też jest autorki więc odniosę się tylko do tematu. Może po prostu nauczyciel uznał, że kiepsko sobie radzi? Nie powinno to robić różnicy (dziecięce chórki i tak nie są jakieś wspaniałe), ale może to był powód?

Nie moja odpowiedź. Jak pisałam moje dziecko jest zdolne i najlepiej uczy się w klasie. Byłam u wychowawcy, która tłumaczyła, że to tylko nie domówienie. Miały nie jechać te świeżo przyjęte dzieci, a pojechały wszystkie prócz mojej. Zaznaczam tylko jedno nie pojechało, moje.