Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pracujace mamy, jak dajecie rade wszystko same ogarnac w domu?

Polecane posty

Gość gość

Planujemy z mezem dziecko, juz zaczelismy starania. Teraz nachodza mnie rozne mysli, jak to sobie z tym wszystkim poradzimy. W pracy spedza sie min. 9-10h srednio (licze z dojazdem), po powrocie trzeba cos zjesc a samo sie nie zrobi, pobawic sie z dzieckiem, nadzorowac odrobienie zadania dom., posprzatac, wstawic pranie, itp itd. Czy samemu zrobic to wszystko jest wykonalne? Nie mowie tu o pomocy babc****ani od sprzatania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zamierzam wszystkiego sama ogarniać, męża mam nie tylko od roochania... mózg ma i rączek też mu nie uyebayo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podrzucam dzieci do tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja gotuję i odkurzam oraz ogarniam kuchnię, maz odrabia lekcje, pierze i ogarnia resztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ogarniam sama, ogarniamy wspólnie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trzylatka, obiady je w przedszkolu, sprzątamy z mężem co 2 dni podłogi, kurze, pranie, w soboty bardziej generalnie, jemy obiady w pracy, po pracy drobne zakupy. Opłaty przez internet, jak mały choruje to bierzemy opiekę w ramach 60 dni ewentualnie mama/ teściowa. Gorzej będzie jak mały pójdzie do szkoły, odrabianie lekcji itp. Na razie nie narzekamy. Mamy o tyle dobrze że pracujemy blisko domu, przedszkole na osiedlu i jakoś dajemy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyy ale czemu sama masz wszystko ogarniać? Mąż jest jakiś upośledzony, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zawozi córkę do przedszkola a odbieram ja bądź babcie. Po pracy jadę na małe zakupy (jesli potrzeba-staram sie kupic większe w weekend), wracam do domu i organizujemy dzien. Maz wyciąga/pakuje i włącza zmywarkę, podgrzewam obiad albo on, gotuje, maz odkurza albo zajmuje sie dzieckiem etc. Większe porządki robie w weekend (okna, kurze za meblami i pod, listwy przypodłogowe, wanna, kafelki i fugi etc.). Jakos dajemy radę. Gotuje szybkie rzeczy-omlet, spaghetti itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajemy rade, nie dokurzam codziennie, lazienki myejmy raz na tydzien, Pralka i zmywarka codziennie. Na obiady zupa i cos na szybko na drugie. prasowanie w weekend i tylko to co wymaga prasowania. sprzatnaie raz w tygodniu, tolarancja na balagan mi wzrosla. acha i ejszcze remontuje dom do tego. Wychodzimy z dziecmi w weekendy na spacery, w tygodniu nie ma czasu. Generalnie odpuszcam duzo, zreszta idealny dom nigdy nie byl szcyztem moich marzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×