Moja córka chce zostać kierowcą autobusu

Moja 25-letnia córką która jeszcze póki co cały czas mieszka ze mną mnie zszokowała. Nie wiem co o tym myśleć, ona chce zostać kierowcą autobusu i już się zapisała na kurs. Wiem że jest już dorosła ma swoje życie i nie mogę jej nic zakazywać zastanawiam się tylko czemu wybrała taki marny zawód kiepsko opłacalny. Ona skończyła studia, myślałam że będzie pracować w banku albo jakimś biurze korporacji zarabiać niezłe pieniądze bo jest bardzo mądrą, inteligentną i ładną dziewczyną a tu takie coś. Duży wpływ musiał mieć jej chłopak który jest strażakiem i oprócz tego dorabia jako kierowca autobusu wycieczkowego. Córka zarzeka się że nikt jej nie namawiał nie przekonywał i to jej decyzja, wie co robi i jest uparta. Oprócz tego że to raczej słaby zawód to jeszcze martwię się o nią i nie wiem czy poradzi sobie z odpowiedzialnością jaka spoczywa na kierowcy, wozić ludzi to bardzo odpowiedzialna i niebezpieczna praca, poza tym nie wiem jak na nią będą reagowali ludzie, może być wytykana i wyzywana że jest babą za kierownicą autobusu Nie liczę na to że jej przejdzie, sama niezbyt chętnie ze mną rozmawia na ten temat a ja przecież nie mogę jej tego zakazać i będę musiała zaakceptować jej wybór. Co o tym myślicie i czy któraś z was miała takie sytuacje, że niekoniecznie podzielała wybór zawodu przez swoje dorosłe już dziecko ?

kobieto i ja też o tym myślę a mam wykształcenie podyplomowe i od 14 lat w banku pracuję i wiesz że kierowca zarabia na rękę około 3 tysiące a ja 2200 ? i co?

Ja myślę że ty po prostu demonizujesz, autorko tematu. Przepraszam, co jest niby takiego ośmieszającego i słabego w pracy kierowcy autobusu ? Od roku pracuję w tym zawodzie, jestem kierowcą w PKS pomimo, że skończyłam studia humanistyczne. Bardzo spodobała mi się ta praca i daje mi satysfakcję, czego nie mogę powiedzieć o pracy w korporacji, gdzie pracowałam poprzednio. Jeśli to świadomy wybór twojej córki to powinnaś ją wspierać i pomagać, ta dziewczyna powinna mieć w tobie wsparcie a nie hejtujesz bo tobie się nie podoba taki zawód. Skoro to jej wybór i dobrze będzie się czuła w takiej pracy to niestety ale nic tobie do tego. Zarobki faktycznie mogły by być nieco lepsze, nie wiem skąd niektórym przychodzą do głowy 3 tysiące zł, ja mam nieco ponad 2 tyś., ale pieniądze to nie wszystko. Ważna jest atmosfera w pracy i to żeby robić ją z przyjemnością. Ja pracuję po 10-11 godzin dziennie, z czego mam przerwy które mogę wykorzystywać dla siebie i załatwiać w tym czasie swoje sprawy co też jest dobre bo nie muszę brać wolnego żeby coś załatwić w urzędzie czy lekarza, fajnie się też w ciągu dnia robi zakupy. Co drugą sobotę mam w pracy, wszystkie soboty są płatne co jest dużym plusem. No i co najlepsze kierowca ma prawo do wcześniejszej emerytury jeśli przepracuje 15 lat w zawodzie. Tak więc w wieku 55 lat mogę uciekać na emeryturę i mam większe szanse na dożycie wieku emerytalnego. Uwielbiam jeździć i praca sprawia mi przyjemność. Po pracy w wolnych chwilach dla odmiany trochę zajmuję się... stylizacją paznokci i drobną kosmetyką tak więc bez obaw 100-procentowa kobieta ze mnie :) Jeśli twojej córce podoba się taka praca to niech robi to co lubi, trzymam za nią kciuki a ty trochę wyluzuj i inaczej spójrz na temat

Jeśli córka widzi się w zawodzie kierowcy to będzie tam pracować. Sama piszesz że córka ma 25 lat, przecież ona jest dorosła i poowinna już mieszkać sama, dziwię się że tak jeszcze nie jest. Nie możesz decydować za córkę,musisz się z tym pogodzić że ona nie jest już małą dziewczynką tylko dorosłą kobietą. Co więcej powinnaś być dumna ze swojej córki, musi być odważną i pewną siebie kobietą.

ostatnio mi powiedziała , że chcę pracować bo kocha autobusy bo są takie długie, czerwone i często stają. zszokowana jestem. tym bardziej , że jest sama , panienka i jeszcze dziewica

Nie decyduj za nią. Męża też chcesz jej wybierać ?

25-latkę jeszcze trzymasz w domu i chcesz decydować o jej zyciu ? Weź kobieto jesteś żałosna, córka powinna uciekać czym prędzej od ciebie i robić co uważa, jak jej pasuje prowadzenie autobusu i ma na to ochote to niech to robi

Kochana mamusiu 25latki, pomijam już twoje marzenia w stosunku do córki, ale czy ty w ogóle zdajesz sobie jak koszmarnie nudna jest praca w banku lub korporacji? Jeśli córka jest inteligentna to ma tego pełną świadomość i fakt że nie chce być nudną biurkową biurwą przemawia tylko na jej korzyść. Zamiast narzekać to sie ciesz że sie dziewczyna chce rozwijać , realizować a nie zakopać w biurowej robocie dobrej głównie dla asekurantów.

W piątek jechałam autobusem komunikacji miejskiej, za kierownicą siedziała dziewczyna. Młoda, bardzo ładna i zadbana. Widziałam ją z bliska, wsiadałam przodem, żeby kupić bilet. Z reguły jeżdżę samochodem, nie lubię autobusów, bo zawsze za kierownicą siedział wredny dziad, obrażony na cały świat, albo jakiś marudny koleś, co łaskę robi, że żyje. Na pewno jest to ciekawsza praca niż siedzenidm w biurze, albo wieczne układanie porozwalanych ciuchów w sieciówkach. Dorosły człowiek sam decyduje, co chce robić

Dziękuję za odpowiedzi chociaż nie potraktowałyście mnie zbyt miło. Mam wrażenie że do końca się nie rozumiemy. Nie mogę córce tego zakazać jak czuje się na siłach to dobrze ale ja się po prostu strasznie o nią martwię i nie do końca bym chciała żeby pracowała w tak stresującym i niebezpiecznym zawodzie gdzie jest duże ryzyko i odpowiedzialność. Ruch w mieście jest ogromny, duże korki, niebezpieczne sytuacje a moje dziecko ma codziennie rano wyjeżdżać w miasto tak ogromnym pojazdem i brać na siebie odpowiedzialność każdego pasażera. Nie potrafię być o nią spokojna mimo że życzę jej jak najlepiej niech już zda ten egzamin a liczę na to że może jej się jeszcze szybko odwidzi. Jestem z córką bardzo blisko związana przez wiele lat wychowywałam ją sama, pomagałam jak się da, dałam jej dużo miłości i zapewniałam żeby miała co potrzeba. Wyrosła na wspaniałą inteligentną mądrą i ładną kobietę i nie do końca rozumiem czemu chce akurat wykonywać taką pracę. Swoim samochodem jeździ bardzo dobrze i nie boję się z nią jechać ale czemu od razu chce jeździć zawodowo kiedy ze swoimi możliwościami może mieć znacznie bardziej ambitną prestiżową i lepiej płatniejszą pracę gdzie nie ma tak dużego ryzyka. i proszę się pode mnie nie podszywać

Szok, kierowca to przecież robol i nieuk. Praca kierowcy to upadek moralny.

Sam jesteś nieuk i brudas. Widać że w ogóle nie bywasz w świecie i nie jeździsz autobusami. Nie jeden kierowca to mgr po studiach który wiedzą by cię rozłożył na łopatki. Nie brakuje też ładnych, młodych dziewczyn elegancko ubranych i pachnących markowymi perfumami

Może nie zda nie będzie jeździła :-)

Mieszkam w dużym mieście, poruszam się komunikacją miejską, bo są bus pasy i bilety w dobrej cenie. Wiele dziewczyn każdego dnia widzę za kierownicą... Nie jest to chyba wymarzona praca dla kobiety, ale skoro córka takie ma marzenia...

Kierowca autobusu zarabia 3 tysiące? Gdzie? 1800-2300 to już prędzej

Kiedyś to był pan kierowca, teraz to tylko patrzą gdzie tu go udupić. Pasażerowie mają pretensje do kierowcy, a kierowca robi to co mu każą chłopaczki w rurkach, które pozjadały wszystkie rozumy. Kierowników, dyrektorów i prezesów jest więcej niż kierowców.

Kiedyś to byli hamscy kierowcy nieuprzejmi dla pasażerów i wożący ludzi jak worki ziemniaków. Kierowca czuł się jak pan i władca autobusu, zdarzało się nawet że palili papierosy za kierownicą, lepiej niech te czasy nie wracają. Akurat dobrze że kierownicy i przełożeni zwracają uwagę na elegancki ubiór kierowców, ich kulturę i bezpieczeństwo podróżnych. A co do kobiet kierowców to mocno popieram. Ładna dziewczyna za kierownicą autobusu to piękny widok, milsza podróż a do tego bezpieczniej i delikatniej jeżdżą.

moj maz po 15 latach w banku nie wytrzymal , zostal kierowca autobusu i na dzien dzisiejszy nie zamienil by tej pracy na inna , nie wspomne ze wiecej zarabia a na kursie bylo sporo kobiet , w czym ty masz problem autorko

Dziewczyna wie co chce robić, kręci ją to i powinnaś być z niej dumna i ją wspierać. Coraz więcej młodych kobiet prowadzi autobusy i podziwiam je za to. Autorko masz mądrą i odpowiedzią córkę, skoro lubi jeździć i kręcą ją duże pojazdy to niech robi to co lubi, przynajmniej z radością będzie szła do pracy znacznie bardziej prestiżowej i bardziej ważnej w życiu codziennym niż bezcelowe siedzenie przy biurku, przekładanie papierków i obrabianie d**y innym koleżankom. Dobrze robi że ucieka od tego i zamiast być gryzipiórką wybiera coś sensownego

Ja sądzę ze w zawodzie kierowcy autobusu nie ma nic złego jak chcę to może jezdzić-sam wykonuje ten zawód mimo że jestem po studiach a kobiety za kółkiem to ciekawe :)