zbyt mocno Cię kocham...nr 2

..bo prawdziwa miłosc jest bezinteresowna i czysta no i ze świecą takiej szukać.

tylko, że niektórym dziciaczkom podoba się ten świat...a zatem w każdej miłości jest zalążek fizyczności...i tak...i tak...może powicie, że nie

fizyczności można się wyzbyć...to tylko zło...

16:28 Bzdura. Fizyczność to narzędzie jak każde inne.

dzieci są właśnie z miłości, podobno...

a potem obluzowana pochwa

posumujmy: nie ma miłości bez zazdrości i fizyczności duchowo kochają tylko duchowni

Głupoty wać pan piszesz. Miłość to miłość. Fizyczność to narzędzie. Zazdrość to ciemna strona pożądania. Miłość to nie pożądanie.

..i są kobiety, które nie interesują się facetami i fizycznością a chciałyby dobroci, szczerości, pomocy, zauważenia, dobrego słowa - po prostu miłości.

17:15 Może trudno ci człowieku w to uwierzyć, ale miłość rodzi się z pożądania! Najpierw oko pożąda...zaprzeczysz?

siebie samego też można okłamać nieźle...

17.15 racja"po tym własnie poznaje się prawdziwą miłosc .To jest silniejsze niż cokolwiek.

co wy pierdzielicie??? oczka macie tak zamydlone... a pokochałbyś prawdziwą miłością piękną żebraczkę na ulicy? odwrócilbyś glowę, palancie! a pokochałbyś garbatą i "zniekształconą"? nie - odwróciłbyś głowę palancie!

super sprawa!!!!! sprawdzam tym mężusia czy mnie nie kłamie :) www.zlokalizuj.xweb24.pl/l/3/lokalizacjagsm

17.15/2 w miłości jak w życiu - "chciejstwo" to za mało, żeby coś otrzymać trzeba i coś od siebie dać

...a czasem te kobiety dają a wielkie g. otrzymują...

...a czasem te kobiety chciałyby i... to samo otrzymują

rzeczywiście...mowa tu o mocnej miłości...

Boję się spotkania z Tobą...boję...nie zniosę spojrzeń...ja za nie płacę...musisz to wiedzieć!

a kto to musi wiedzieć?

najlepiej wszyscy ci, którzy to robią...

17:53 A czego ty się boisz? tego, że facet cię kocha? niejedna by chciała. patrz ty też, z anielskim spokojem, uśmiechnij się i po sprawie...patrzeniem cię nie zgwałci...

on się boi tego, co będzie poźniej...jak go nie będzie widziała...

"ja za nie płacę...musisz to wiedzieć!" - co masz na myśli ?

co mam na myśli? A mianowicie to, że wy faceci do tych spraw podchodzicie lekko. Patrzycie, patrzycie i ciagle wam mało...a nawet nie zastanawiacie się, co ta kobieta przeżywa...podczas kiedy po was spływa i z chwilą, kiedy wychodzi nie myślicie już tak bardzo - kobiecie się nie zapomina...ona ma przed sobą pewien obraz wizulalny i w sobie światek uczuciowy...zostawiacie te kobiety rozpalone i muszą sobie same radzić...a, co rodzi się w sercu kobiety, która kocha...on oczekuje ciągu dalszego a go nie ma... Dlatego lepiej nie patrzcie tak dobitnie - pomimo tego, że taka wasza natura - nie komplikujcie, BO JESZCZE RAZ POWTÓRZĘ: PODCZAS KIEDY PO WAS SPŁYWA, KOBIETA NIE WIE, CO ZE SOBĄ ZROBIĆ...

nie dramatyzuj od spojrzenia wszystko się zaczyna nie chcesz kontynuacji trudno

a kiedy kontynuacja nie może się odbyć, to co? założmy np. żonaty i panna lub zonaty i mężatka

ano wtedy trafiamy na kafeterię

to to jest zaproszenie na lewo a nie na prawo. Ten świat taki teraz jest, że mało kto nosi w sobie i zachowuje normy moralne i wartości.

Give me your hand... https://youtu.be/JTgj7p7B3lI