Mam koleżankę mitomankę która kłamie non stop. Jak ją ośmieszyć by nie kłamała ?

zaraz powiecie ze to nie moja sprawa, ze niech sobie kłamie jak lubi...otóz w*****a mnie to, bo przez te kłamstwa ona jest pupilkiem szefa, ona dostala premie, ona dostala za darmo kurs językowy i szkolenie w Londynie... bo KŁAMAŁA... ciągle kłamie, w wakacje pieprzyła że bedzie jechała na Krete albo Dominikane...że niby kiedys była już ze znajomymi w Grecji, ze było ''bosko'' a kiedys przyznałam się jej, że mam 29 lat i nigdy w zyciu nie byłam jeszcze nad morzem a ona NOO JA TEZ JESZCZE NIE BYŁAM :O mialam jej powiedziec ze niby w Grecji bylas, ze byla impreza na plazy ??? Tak jest non stop,kiedys mowila ze ma prawo jazdy, okazalo sie przypadkiem ze jednak nie ma i dopiero teraz robi (albo i nie robi) Klamstwa nt skonczonego kierunku drugiego (a skonczyla dopiero po kilku latach prywatnie socjologie) Wszyscy wierzą w tej jej bzdury, ale dawno zorientowałam się że ubarwia rzeczywistość :O

mitomania to choroba psychiczna, to sie leczy u psychiatry. Osmieszenie nic nie da. Nie wyleczysz chorego na płuca ośmieszaniem jego kaszlu itp Po prostu nie słuchaj , zajmij się swoim zyciem i tyle

ja znałam mitomankę i nawet gdy kłamstwa wyszły na jaw to ona się z tego śmiała, minęlo kilka dni i znów kłamała

To niech udowodni,że była na Krecie, niech pokaże prawo jazdy itd... nie macie sposobu na debilkę?